28.

2.2K 131 1
                                    

Przepraszam za to ze mnie tyle nie bylo!

co robisz? - zapytałam ciekawsko Luke'a przesuwając go lekko. Chłopak patrzył cos w laptopie.

- Oferty mieszkań. - odpowiedział i przesunął palcem niżej.

- Po co? Źle ci się tu mieszka? - podniosłam jedną brew.

- Po prostu chce zmienić miasto. - skrzywił się lekko.

- Okej. - podniosłam ręce w geście obrony i wrzuciłam sobie winogrona do ust.

- Wiesz ze możesz tu zostać na dłużej?- zapytałam chłopaka. Luke tylko kiwnął głową.

W tym momencie do moich uszu dobiegł dźwięk dzwonka.
Otworzyłam drzwi za którymi stał Samuel.

- Kurde no Ross tyle sie znamy, nie psujmy tego. Zapraszam Cie dzisiaj na kolację. O dziewiętnastej. Pasuje?- Samuel zadał mi pytanie, ale nie zdążyłam odpowiedzieć, ponieważ mi przerwał. - to super. Szykuj się.

- O której przyjedziesz po mnie? - czułam ze nie mam innego wyjścia, niż z nim iść wiec zgodziłam się wyjść z nim na kolację.

- Osiemnasta pięćdziesiąt. - chłopak pocałował mnie w policzek i ruszył w stronę samochodu.

To dziwne że Sam sie tak zachował. Zawsze zachowuje się jak naburmuszone dziecko, ale najwyraźniej zmienił swoje zachowanie. Martwi mnie to.

- Luke, zostawiam cie dzisiaj samego!- krzyknęłam i popędzilam na górę aby się szykować.
Rozgrzałam prostownicę i wyjęłam lekką sukienkę. Nie była bardzo elegancka, ale była ładna.

Wyszłam z pokoju i ruszyłam do łazienki gdzie zaczęłam lać gorącą wodę do wanny.
Czułam że wydarzy się coś dziwnego, cos czego się nie spodziewałam.

Jutro dodam następny.
Aby wynagrodzić wam to, ze tyle mnie nie było, postanowiłam do piątku codziennie dodawać rozdział.

Buziaczki :*

Friends?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz