*22*

1.2K 123 3
                                    

Nathan wziął mnie na ręce i skierował się w stronę domu. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam wtulona w mojego byłego ukochanego.

Obudziłam się w moim starym pokoju. Byłam zachwycona, ale zarazem zaskoczona, że nic nie ruszyli w tym pokoju. Powoli wstałam. Chwyciłam się ściany. Usłyszałam czyjeś kroki. Do pokoju wszedł Matt. Kiedy co zobaczyłam upadłam. On szybko pobiegł do mnie i położył znów na łóżko.

- Nie powinnaś wstawać.

Uśmiechnęłam się lekko do niego. Chciałam powiedzieć coś lecz nie mogłam.

- Słuchaj kontaktowaliśmy się z Amfą. Mówiła nam, że twoja 'zła strona' została narazie uśpiona, a wpojenie znikło - w międzyczasie usiadł na łóżko. - Aga okazała się być alfą. Jak wiesz lub nie alfa może oddać swoją moc by ta zmarła osoba powróciła do żywych lecz to wiąże się z zabrania jej mocy. Teraz to ty jesteś alfą.

Na te słowa spięłam się. Po głowie przyszło mi pytanie. Czemu ona mi nic nie powiedziała? Przecież przyjaźniłyśmy się.

- Spokojnie. Nie denerwuj się - próbował uspokoić mnie mój brat - Amfa powiedziała, żebyś się nie denerwowała. To może spowodować obudzenie się twojej 'złej strony' lepiej ...

Zamilkł widząc moje zimne spojrzenie. Muszę znaleźć Filipa - pomyślałam. Powoli wstałam z łóżka.

- Ej co ty robisz? - chwycił mnie za ramię.

- Puść mnie!

Wpatrywałam się w jego przerażone oczy. Widząc to uśmiechnęłam się triumfalnie. Stawiając pierwszy krok zachwiałam się. Poczułam silny uścisk. Matt. Szybko wyrwałam się. Oparłam rękę o ścianę i tak wyszłam z pokoju. Przy wyjściu zobaczyłam Nathan'a popierajacego się plecami do ściany.

- Wiesz jak przez ten czas się martwiłem? Nie spałem po nocach, modliłem się, żebyś wróciła do nas ... Do mnie. Łucja ... j-ja wciąż Cię kocham. Pomimo zerwania wpojenia wciąż Cię potrzebuje. Kiedy ciebie nie ma to ... tęsknię za tobą, wyrywam sobie włosy byś tylko przyszła cała i zdrowa do domu.

Po tych słowach Nat lekko popchał mnie do ściany. Oparł lewą rękę o ścianę na wysokości mojej głowy. Wolno przybliżając swoja głowę do mojej. Kiedy nasze usta dzieliły tylko kilka milimetrów poczułam dziwne uczucie. Rozmyślałam o całym moim życiu. Wtem Nat pocałował mnie. Na początku nie dodawałam pocałunku. Byłam zszokowana. Po kilku minutach oprzytomniałam i oddałam pocałunek. Całowaliśmy się namiętnie. Poczułam jak język Nathan'a dostał się w moje usta. Razem walczyliśmy o dominację, którą wygrał Nat. Poczułam jego rękę pod swoją bluzką, jak powoli ściągał ją ze mnie. Usłyszałam chrząknięcie. Raz. Drugi. Razem się odwrócilismy.

- Przepraszam, że wam przeszkadzam.

Popatrzałam się z zmieszaną miną na nich po czym wybiegłam.

Skierowałam się w stronę drewnianego domu, który znajdował się w lesie. Weszłam do środka. Próbowałam złapać jego zapach, niestety na marne. Zrezygnowania wyszłam z domku. Udałam się na polanę. Usiadłam pod drzewem i zasnęłam.

Poczułam czyjeś ramiona na sobie. Zamrugalam kilka razy by przyzwyczaić swoje oczy do światła. Ujrzałam śpiącego Nathan'a. Chwilę się mu przygładałam, gdy nagle powiedział:

- Aż tak śłodki jestem Kiedy śpię - uśmiechnął się.

Poczułam jak moje policzki mnie pieką. Szybko zerwałam się na nogi.

- Ej, gdzie idziesz? - dorównał mi kroku. - Kochasz mnie, prawda?

Prychnęłam.

- Nic nas nie łączy - powiedziałam chłodno.

- Przepraszam Cię - zatrzymał się. Widziałam jak oczy mu się zaszkliły. - Tak bardzo Cię przepraszam Łucja. J-ja nie c-chciałem ... - mówił z trudem powstrzymując łzy. - C-chciałem dla Ciebie jak najlepiej. Zawsze starałem się Ciebie chronić. Nie zważając na to czy przepłacę to swoim życiem - przerwał się na chwilę. - Pamiętasz jak Matt powiedział Ci, że do alkoholu do daję tojad? - przytaknęłam. - Wtedy straciłem już rozum, nadzieję, że kiedykolwiek Ciebie zobaczę.

Mimowolnie z moich oczu popłynęły łzy. Szybko podbiegłam do niego i mocno go przytuliłam.

- Obiecaj, że już nigdy mnie nie opuścisz - wyczerpał mi do ucha.

- Obiecuję.

========
Hejka ^.^
Podoba wam się rozdział, czy zepsułam scenę romantyczną xDD
Komentujcie i gwiazdkujcie to motywuje 💙
Miłego wieczoru 😀

Wilcze bliźniaki {Poprawki}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz