Następnego dnia wieczorem na szczęście Harry'ego nie było w stajni,łatwiej mi było utaić moje kłamstwo w kwestii treningu. Mimo wszystko wsiadłam na Emira na oklep i pojechałam w teren,aby wszystko przemyśleć. Harry za pewne domyślił się,że widziałam pierścionek. Mam nadzieję,że nie pomyślał,że nie chce zostać jego żoną. Oczywiście,że chcę! Brunet jest osobą z którą planuję przyszłość,kocham go całym moim sercem. Jednak wszystko toczy się tak szybko.
Pojechałam z ogierem na plażę,tam gdzie mogłam w spokoju pomyśleć. Miałam tam wszystkie wspomnienia,nie tylko z Styles'em,ale również Horanem. Wyciągnęłam telefon z bryczesów i zadzwoniłam do mojego chłopaka. Po czterech długich i trwających wieczność sygnałach,usłyszałam jego głos.
-Rose,a ty przypadkiem nie masz treningu?-zapytał zdziwiony.
-Nie,nie mam. Możesz wsiąść na konia i przyjechać do mnie na plażę?
-Oczywiście.-kamień spadł mi z serca.
-Tylko zabrałam Ci konia.-zaśmiał się.
-Ok,jasne. Wezmę innego. Kocham Cię.
-Ja Ciebie też.
Przytuliłam się do masywnej szyi ogiera i zaczęłam rozmyślać,czekając na chłopaka. Słońce już zachodziło i było naprawdę pięknie. Mogłabym tu zostać i po prostu patrzeć się na horyzont.
-Cześć skarbie.-mało co nie spadłam z Emira.
-Hej,wystraszyłeś mnie.
-Właśnie widziałem.-pocałował mnie.-Możemy pogadać?-gardło mi się ścisnęło,czy to ten moment?
-Jasne.-chłopak w tym samym czasie zeskoczył z konia,uczyniłam to samo.
-Rose jesteś dla mnie bardzo ważna. Nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie,jesteś moim największym skarbem i wiedź,że kocham Cię całym moim serce.-złapał mnie za ręce,a moje oczy się zaszkliły.-Chcę przy Tobie zasypiać i się budzić,chcę spędzić z Tobą resztę mojego życia.-ukląkł na jedno kolano.-Rose zostaniesz moją żoną?-otworzył,tak dobrze znane mi pudełeczko.
-Tak,tak,tak,tak!-wykrzyczałam i rzuciłam się chłopakowi na szyję,ten się podniósł i namiętnie mnie pocałował,przekazując swoje wszystkie uczucia. Przytuliłam go jeszcze mocniej,oddając każdy pocałunek. Lepszych zaręczyn nie mogłam sobie wyobrazić plaża,zachód słońca,konie,ja i Harry. On na prawdę wiedział o czym marzę i sprawił,że był to wyjątkowy moment,który zapamiętam do końca życia.
Kto się cieszy z zaręczyn ^^? Moim zdaniem były to cudowne zaręczyny i Rose na pewno nie zapomni ich do końca życia :). Dwa rozdziały do końca... Zapraszam ciągle na prolog "Mickey Mouse | n.h.",który znajdziecie na moim profilu ;).

CZYTASZ
Just Ride | h.s. ✔
FanfictionCzy wieczne docinki mogą zmienić się w przyjaźń,ale i coś więcej? Okładka : @itscheery ©2016,little_things27