1 stycznia, godz. 10:27
ANIA POV
Obudziłam się z lekkim bólem głowy. Zwlokłam się z ciepłego łóżka i zeszłam na dół. Było cicho.
Aż za cicho.
Poszłam do kuchni i zaczęłam szukać tabletek na ból głowy. Wiem, że nie powinnam ich jeść, bo to niezdrowe, ale nie chce mi się szukać żadnych proszków.
- Zostaw. - usłyszałam za sobą.
Mimowolnie przeszedł mnie dreszcz. Odwróciłam się wolno i zobaczyłam Leondre. Spuściłam głowę i naciągnęłam mocniej bluzkę na moje nagie uda.
- Masz tu magnez. - powiedział patrząc na moje nogi.
Wzięłam od niego tubę i wysypałam jedną tabletkę. Nalałam do szklanki wodę i wrzuciłam pastylkę. Zaczęła się rozpuszczać.
- Przepraszam. - powiedział cicho.
Spojrzałam na niego pytająco.
- Nie powinienem Cię do niczego zmuszać, a tym bardziej do seksu. - przyznał.
- Nic się nie stało. - szepnęłam biorąc szklankę w dłonie i siadając przy stole.
Zaczęłam uderzać paznokciami o szkło.
- Stało się. Niszczę wszystko. - burknął.
- To i tak bez znaczenia, bo dziś wracam do domu, Leondre. - wyznałam.
Musiał się dowiedzieć, nie chciałam go zostawiać bez niczego.
- Jak to? - spytał rozkojarzony. Przeszedł przez próg kuchni i usiadł na przeciwko mnie. - Samolot masz 12 stycznia dopiero. - przypomniał mi.
- Dzisiaj też. - szepnęłam spuszczając wzrok.
Napiłam się niedobrego płynu i odłożyłam kubek na stół.
- Nie zrobisz tego. - pokręcił głową z niedowierzaniem.
Spojrzałam w jego oczy, które wyrażały smutek i złość równocześnie.
- Przykro mi. - przyznałam.
- Gdyby było ci przykro, nie wyjechałabyś. - warknął.
- To nie ma nic wspólnego z tym. Mam szkołę, Leo. - uśmiechnęłam się słabo.
- Wcześniej cię szkoła nie obchodziła. - uniósł lewą brew i spojrzał na mnie z ironią.
- Ale teraz mnie obchodzi. - wstałam od stołu. - Zuza pewnie z wami zostanie. - wyszłam z kuchni.
Niestety brunet po chwili znów był przy mnie.
- Nie chcę Zuzy tylko ciebie. - chwycił mnie za biodra, a po chwili pocałował w usta.
Mimo wszystko odepchnęłam go.
- Przestań. - westchnęłam. - Nie zmienisz mojej decyzji. - powiedziałam stanowczo, a następnie wyszarpnęłam się z jego uścisku i pobiegłam na górę.
Nawet nie wiedziałam gdzie jest Zuza albo Charlie. Z nimi przecież też muszę się pożegnać.
Podejrzewam, że jest w pokoju Matildy, ponieważ tylko ten i pokój Victorii jest wolny.
Otworzyłam drzwi od pokoju Tilly i zobaczyłam śpiącą Zuzę. Podeszłam do łóżka i ściągnęłam z niej kołdrę.
- Zuza, wstawaj. - potrząsnęłam nią za ramię.
Dziewczyna zareagowała dopiero za czwartym razem.
- Co chcesz? - ziewnęła przeciągając się.
CZYTASZ
Helper | BAM
FanfictionAnia Rosati Bambino, która w życiu nie ma lekko. Leondre Devries, który był prześladowany, ale pomógł mu Charlie Lenehan, teraz są znani na całym świecie. Czy Ani też ktoś pomoże? FANFICTION O BARS AND MELODY DONT COPY