Wszystko jest takie spokojne i wolne. Mam wrażenie jakby czas zwolnił swój bieg. Jedziemy samochodem pusta ulicą. Wszystko jest takie piękne.
Wysiadam z auta i zamierzam w kierunku domu którego widzę poraz pierwszy. Jest ogromny. Bialy. Wygląda jak zamek.
Podchodze do drzwi które są zamknięte na klucz. Idę w kierunku tylu domu.
Widzę dziewczynę siedzącą na trawie. Nagle się odwraca. Zauważyła mnie.
- Co ty tu robisz.
Stoję bez ruchu
- Korwa wynos się z tad.
Dziewczyna wstaje i podchodzi szybko w moją stronę. Robi to szybko choć dla mnie i tak jest to bardzo powolne. Nie słyszę co mówi. Krzyczy cos wymachuje rękoma ale ja nic nie słyszę. Nie rozumiem jak można być takim szybkim i agresywny w taki dzień jak ten. Właśnie uswiadamiam sobie że juz nic nie będzie takie jak zawsze. Wszystko się zmieni i to zależy tylko ode mnie. Co zrobię. A raczej co robię.
- Cześć
Dziewczyna dziwnie się na mnie patrzy teraz to ona nie rozumie.
- Już mnie nie zobaczysz. Było miło cię poznać. I dziękuje za tą bujke w szkole.
- Co ?
- Już mnie nie zobaczysz i Sama też.
Od wracam się i ide do samochodu.
Wszystko nadal jest takie powolne Megan idzie za mną i cos krzyczy znowu. A ja znowu nic nie słyszę. Nie wiem ile za mną szła i co mówiła ale to już przeszłość teraz już jestem w samochodzie. Sam odpala silnik a ja ostatni raz patrzę na Megan. Odjezdzamy szybko ale jednak w mojej głowie wszystko zwalnia.
Czemu nie zrobiłam tego wczesniej?
CZYTASZ
I Hate... You
Teen FictionJestem przecież taka jak wszystkie dziewczyny w moim wieku. Fakt nie zawsze byłam grzeczna... zdarzało mi się wrócić do domu pijana, przeklinałam, czasem zdarzało mi się nawet kogoś uderzyć. Ale czy to tylko ja ? Nikt nie jest idealny. Moje oceny...