Siedze w samochodzie. Sam kieruje. Za paskiem od spodni mam włożony pistolet
- Możemy wstąpić do miejsca w którym spalismy.
- Po co chcesz tam jechać?
- Wiesz jedyne miejsce które pamiętam, a tak jakby jeszcze się tam za bardzo nie rozejzalam.
- Dobra w sumie to możemy tak skoczyć bo mamy jeszcze dużo czasu. Wsumie to tyle ile tylko zechcesz.
Uśmiecham się do niego. Pomimo tego że nie chce.
Po paru minutach jesteśmy na miejscu. Sam sprawdza jeszcze cos w samochodzie a ja ide do środka.
Podchodzą do stołu i biorę krezeslo.
- Dobra to ile chcesz tu siedzieć ?
Sam wchodzi do środka a ja rzucam krzesło w jego kierunku.
CZYTASZ
I Hate... You
Teen FictionJestem przecież taka jak wszystkie dziewczyny w moim wieku. Fakt nie zawsze byłam grzeczna... zdarzało mi się wrócić do domu pijana, przeklinałam, czasem zdarzało mi się nawet kogoś uderzyć. Ale czy to tylko ja ? Nikt nie jest idealny. Moje oceny...