5

1.7K 114 2
                                    

Wstałam o 10.30 z wielkim bólem głowy. Chyba wczoraj zbyt dużo wypiłam.
Powoli zeszłam z łóżka i wyszłam z pokoju.

Sam był w salonie. Na stoliku przy kanapie stał talerzyk z kanapkami a obok szklanka soku pomarańczowego.
- Dzień dobry. Jak się spało?
Sam zabrał jedną szklankę ze stolika i mi ją podał.
- Dziękuję.
Wzięłam od niego szklankę i poszłam za nim usiąść na kanapie.
- Jak zjesz odwiozę cię do domu, chyba że mam zawieść cię gdzieś indziej.
- Nie, do domu wystarczy.
wzięłam jedną z kanapek i zaczęłam jeść.

Dzwonek do drzwi. Sam podszedł do nich i je otworzył.
- Cześć. Mogę wejść?
- Co ty tu robisz?
Zdaje mi się że już gdzieś słyszałam ten głos. Czy to Megan?
- Przyszłam odwiedzić mojego chłopaka.
- Jak byś zapomniała to nie jesteśmy już razem.
Tak to Megan.
- Możemy przecież wszystko naprawić.
Megan chciała już wejść ale Sam jej na to nie pozwolił.
- Chyba ci się coś pomyliło.
- Oj no nie przesadzaj. Będzie tak jak dawniej. Spędzimy trochę razem czasu, potem pojedziemy na miasto. Zabawimy się tak jak to robiliśmy zawsze.
Widać że jej na nim zależy. Tylko to chyba nie działa w drugą stronę.
- Nie poniżaj się. Jeszcze coś?
- Sam.
- Idź stąd.
Widać że Sam już ma tego dosyć, lecz Megan nie ma zamiaru odpuszczać. Dobra raz się żyje.
- Cześć.
Podeszłam do Sama i stanęłam bliżej niego. Widać że Sam zrozumiał o co mi chodzi.
- Sam długo jeszcze?
- Już idę kicia.
Wow! Teraz kicia ciekawe co potem?
- Co ona tu robi?
- Chyba nie powinno cię to obchodzić. Coś jeszcze bo jak sama widziałaś ktoś na mnie czeka.
- Miłej zabawy idioto.
Megan zatrzasnęła za sobą drzwi widać że była wściekła.
- Dzięki że mi pomogłaś.
- Nie ma sprawy.
- Kto by mógł pomyśleć że nie da mi spokoju.
- Pewnie bardzo jej na tobie zależy.
- Tak chyba bardziej na tym żeby mieć z kim się okazać przy koleżankach.
Kto by pomyślał Sam normalnie ze mną rozmawia jak byś my się znali już dłuższy czas.
- Dobra to ja już chyba będę szła.
- Poczekaj odwiozę cię.
Wziął kluczyki ze stolika i wyszliśmy z mieszkania.
















I Hate... YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz