Obudziła mnie Ginny szepcząc, żebym zeszła na dół, bo przygotowujemy urodzinową niespodziankę dla Harry'ego. Zobaczyłam, że ma na sobie zieloną sukienkę do kolan i lekki makijaż. Wstałam szybko i ubrałam się w czerwoną sukienkę do kolan z lekkim dekoltem. Zrobiłam sobie lekki makijaż i zeszłam na dół, biorąc ze sobą prezent dla przyjaciela. W kuchni zebrała się spora grupa osób. Przybyli nawet Tonks i profesor Lupin oraz profesor Dumbledore. Zebrani czekali na Rona i samego zainteresowanego. Na blacie stał tort, a na stole leżała mały stos prezentów. Położyłam swój i stanęłam obok Ginny. Usłyszałam jak ktoś schodzi po schodach. Do pomieszczenia wszedł Ron z Harry'm.
- Niespodzianka!- krzyknęliśmy. Jubilat stał zszokowany na środku pomieszczenia. Każdy po kolei składał życzenia. Przyszła kolej na mnie.
- Wszystkiego najlepszego. Życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia, wspaniałej dziewczyny, spełnienia marzeń, żebyś został aurorem i wszystkiego co najlepsze- przytuliłam go. Potem Harry zdmuchnął świeczki i zaśpiewaliśmy mu "Sto lat". Zaczął odpakowywać prezenty. Od Rona dostał książkę "Quidditch przez wieki" i słodycze. Państwo Weasley podarowali mu górę słodyczy. Bliźniacy przysłali gadżety ze swojego sklepu, a Ginny zestaw piłek do Quidditcha. Od Lupina i Tonks dostał księgi z zaklęciami.
- Teraz prezent od Hermiony- rozerwał papier ozdobny i wyjął z pudełka album własnej roboty. Chwilę oglądał zdjęcia.
- Podoba się?-zapytałam nieśmiało.
- To jest najlepszy prezent jaki dostałem w życiu. Dziękuję.
- Właśnie, profesorze- zwróciłam się do dyrektora- mógłby pan powiedzieć kto został drugim prefektem naczelnym?
- Dowiesz się w szkole panno Granger- rzekł tajemniczo. Po tych słowach pożegnał się. Ginny włączyła muzykę. Impreza trwała do pierwszej w nocy.
- Dzieci do łóżek- rozkazała pani Weasley.
- Dobranoc- powiedziałam i poszłam z Ginny do pokoju.
- Jestem taka zmęczona, że nie mam siły na kąpiel- rudowłosa ziewnęła- dobranoc Hermiono.
Po cichu wyszłam z pokoju i poszłam się myć. Gdy wychodziłam z łazienki przez przypadek uderzyłam drzwiami w głowę Harry'ego.
- Ała- chłopak złapał się za głowę. - Przepraszam Harry. Nie wiedziałam, że tu stoisz- tłumaczyłam.
- Nic się nie stało. Chciałem ci jeszcze raz podziękować za prezent. Jest cudowny- zielonooki pochylił się i pocałował mnie w policzek.
- Cieszę się, że się podoba. Dobranoc- uciekłam szybko do pokoju, wskoczyłam do łóżka i oddałam w objęcia Morfeusza.Do następnego!
CZYTASZ
Harrmione Forever
FanficNadchodzi szósty rok nauki w Hogwarcie. Wojna z Voldemortem nieubłaganie się zbliża. W szkole pojawia się tajemniczy jegomość, który przynosi listy dla Harry'ego i Hermiony nadane z sekretnego, Złotego Miasta. Dwójka przyjaciół wyrusza w podróż. W t...