Nadchodzi szósty rok nauki w Hogwarcie. Wojna z Voldemortem nieubłaganie się zbliża. W szkole pojawia się tajemniczy jegomość, który przynosi listy dla Harry'ego i Hermiony nadane z sekretnego, Złotego Miasta. Dwójka przyjaciół wyrusza w podróż. W t...
Obudziłam się wcześnie rano. Ubrałam i wyszłam z sypialni. W holu spotkałam Malfoy'a, który spieszył się na śniadanie. - Cześć Hermiono- stanęłam zdumiona. Od kiedy arystokrata mówi do mnie po imieniu? Wzruszyłam ramionami i ominęłam blondyna. W WS zajęłam miejsce obok Ginny. Po chwili podeszła do mnie McGonagall i wręczyła mi plan lekcji. Pierwsze miałam eliksiry z profesorem Snape'm. Razem z Harrym i Ronem poszłam na lekcję. Pod klasą zauważyłam, że na eliksiry będzie chodzić tylko sześć osób czyli nasza trójka, krukon, krukonka, i Draco Malfoy. Mogłam się tego spodziewać. Zabrzmiał dzwonek, a Snape wpuścił nas do sali. - Widzę, że w tym roku klasa jest większa. Jako, że jest was sześcioro porozsiadam was. Panna Granger z panem Malfoy'em, White do Pottera,a Weasley z Lovegood- chcąc nie chcąc zajęłam miejsce obok blondyna. Za zadanie mieliśmy przygotować Wywar Żywej Śmierci. Poszłam do szafki po składniki,a Draco zagotował wodę. Podzieliliśmy się zadaniami. On miał pokroić korzeń Asphodeusa, a ja dodać piołun. Wrzuciłam składniki i zamieszałam według instrukcji. Niestety eliksir powinien zabarwić się na czarno, a nadal jest błękitny. Malfoy odebrał mi łyżkę i zamieszał siedem razy w lewo i trzy razy w prawo. Po chwili płyn zabarwił się na czarno. - Skąd wiedziałeś?- spojrzałam zdumiona na niego. Uśmiechnął się tajemniczo i powiedział- potem. Dałam mu spokój, bo w tym samym czasie podszedł do nas Snape by ocenić nasz eliksir. - Jesteście jedyną parą, której się udało poprawnie uważać Wywar Żywej Śmierci. Pięć punktów dla Slytherinu i Gryfindoru- ostatnie słowo nie chciało mu przejść przez usta. Nie mogłam uwierzyć- Stary nietoperz dał Gryfonom pięć punktów. W głowie się nie mieści. Zadzwonił dzwonek oznajmujący koniec lekcji. Teraz mam runy, a chłopaki mają godzinę wolną. Poszłam do klasy i ze zdziwieniem zauważyłam, że Malfoy stoi pod drzwiami. - Nie mów, że masz runy. - Też się cieszę, że Cię widzę. Mam tak samo jak i Transmutację, opiekę nad magicznymi stworzeniami, OPCM, Zaklęcia i Zielarstwo. W przyszłości chcę zostać uzdrowicielem. - Mam takie same plany jak ty- rozmowę przerwał nam dzwonek. Profesorka wpuściła nas do klasy. Lekcja zleciła szybko. Tak samo jak kolejne. O czternastej poszłam na obiad. - O czym rozmawiałaś z fretką?- spytał Ron. - Kiedy? - Przez cały dzień z nim rozmawiałaś- potwierdził Harry. Właśnie to sobie uświadomiłam, że przez cały czas rozmawiałam z Malfoy'em całkowicie normalnie. Ani razu nie powiedział do mnie szlamo tylko po imieniu. - O różnych sprawach. Nieważne, muszę iść odrobić lekcje- niestety szósta klasa to nie przelewki. Od razu po wejściu do biblioteki zaczęłam odrabiać lekcje. Na początek napisałam referat na Runy, potem zaczęłam pisać na eliksiry esej o rodzajach maści na dwie rolki. Napisałam połowę i spakowałam książki do torby. Spojrzałam na zegar, że zaczęła się kolacja. Ruszyłam do WS. Usiadłam obok Ginny. - Cześć Hermiono. Skończyłaś lekcje? - Tak. Jestem głodna jak wilk- po posiłku wróciłam do pokoju. Na kanapie siedział Draco i odrabiał lekcje. - Nie będę ci przeszkadzała- miałam zamiar wejść do sypialni. - Poczekaj. Muszę z tobą porozmawiać- usiadłam obok niego. - Podczas wakacji zdałem sobie sprawę, że nie chcę skończyć jak mój ojciec. Postanowiłem, że się zmienię. Hermiono chciałbym ciebie z całego serca przeprosić za wszystko co zrobiłem. Wybaczysz mi? Zastanowiłam się. Musiałam przyznać, że przez cały dzień był innym człowiekiem. Może naprawdę chce się zmienić i trzeba dać mu szansę? - Draco, cieszę się, że postanowiłeś się zmienić. Postanowiłam ci wybaczyć i również przepraszam za nazywanie cię fretką i arystokratycznym dupkiem. - Należało mi się. Teraz przepraszam, ale muszę skończyć lekcje na jutro- wrócił do pisania, a ja poszłam do pokoju. Zmęczona wzięłam szybki prysznic i oddałam w objęcia Morfeusza.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.