21. Szybki koniec

239 25 7
                                    

Dwaj mężczyźni zwarli się w śmiertelnym uścisku.

Brian, mimo mniejszej wagi i masy ciała, nie odpuszczał. Nacierał na Iwana, usiłując zwalić go z nóg. Nie miał żadnego wyszkolenia w sztukach walki. Jedyne techniki, jakie znał, poznał w ulicznych bójkach. Ale nie walczył o siebie. Walczył o życie ukochanej, a to dodawało mu sił, o jakie nikt by go nie podejrzewał, o jakie sam siebie nie podejrzewał.

Rosjanin jak na razie tylko parował ciosy policjanta. Wzrok Emily powiedział mu wszystko. Nie mógł nie walczyć, ale z drugiej strony wcale nie musiał robić młokosowi krzywdy. Jak długo będzie dał radę, tak długo będzie się tylko i wyłącznie bronił, zadając pobieżne ciosy. Nie zamierzał go zabić, tak, jak planował Abruzzi. Nie mógłby potem spojrzeć w oczy Em.


Walka trwała. Abruzzi, Mike i Emily przyglądali jej się w napięciu. Mafioso nie miał pewności, że Iwan wygra. Wszystko jednak na to wskazywało, sądząc po amatorskich ciosach Shepparda. A kiedy Iwan rozprawi się z tym irytującym policjantem, każe mu raz na zawsze usunąć Emily i tego Murzyna. Jeden kłopot z głowy. Już niedługo będzie mógł się skupić na prawdziwych interesach, a nie na użeraniu się z bandą idiotów.


Brian uderzył prawym sierpowym, który Iwan bez trudu zablokował. Spróbował lewym prostym, lecz ten atak także został zneutralizowany. Sheppard odskoczył do tyłu i zaczął obserwować.

Szło mu fatalnie i doskonale o tym wiedział. Ocenił swoje szanse. Jeśli w ciągu najbliższych kilku minut nie uda mu się znaleźć jakiegoś słabego punktu, to z pewnością Rosjanin go położy. Spróbował znowu. Zamarkował cios z prawej strony, po czym błyskawicznie się schylił i zaatakował w brzuch. Jego pięść napotkała niemalże stalowy opór mięśni. Kucnął i usiłował podciąć nogi mężczyzny, ale i to na nic się nie zdało. Brian zaczął tracić nadzieję.

Nagle Iwan doskoczył do niego i zamknął go w uścisku swych ramion. Brian bezskutecznie próbował złapać oddech. Nic z tego.

Zaczął już siwieć na twarzy, kiedy do jego uszu dobiegł głos.

- Spróbuj zrobić wypad w lewo - powiedział przez zaciśnięte zęby Iwan i nieco poluzował uścisk.

Brian wyrwał się i spojrzał na niego zdziwiony, ale poszedł za radą brodacza. Ponownie zamarkował uderzenie, a następnie wyskoczył w lewo i z półobrotu trafił Iwana w szczękę. Trysnęła ślina wymieszana z krwią.

Przez ułamek sekundy policjantowi wydawało się, że dostrzegł uznanie w oczach przeciwnika. Nie miał jednak czasu, aby to analizować, bo Iwan ruszył do ataku. Sheppard schylił się i przerzucił mięśniaka przez plecy. Tamten wylądował na ziemi z cichym stęknięciem.

- Wot te na  - mruknął Iwan, wstając.

W tym momencie Fabio krzyknął do niego, żeby się pospieszył. Jak na zawołanie bokser jednym ruchem przygwoździł Briana do ziemi. Pochylił się nad nim, zupełnie tak, jakby miał go zaraz pocałować, i patrząc w jego oczy, szepnął:

- Prawy rękaw. Szybko. Wiesz, co masz robić.

Sheppard z trudem sięgnął we wskazane miejsce. Palcami namacał rękojeść noża. Po raz kolejny spojrzał w zdziwieniu na przeciwnika. Tamten pozostał niewzruszony.

Nie miał wyjścia. Brian wydobył broń i wbił ją w bok Rosjanina. Tamten sapnął z bólu, po czym upadł. Podłoga wokół niego zabarwiła się na czerwono.

- Brian! - krzyknęła Emily.

Udało jej się wyrwać. Puściła się biegiem do blondyna. Ten zwalił z siebie ciało Iwana i odetchnął głęboko.

Kill me if you dare ≫ P. Walker ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz