- Czekaj, czekaj bo nie rozumiem - stwierdziłem
- Pamiętacie jak byliśmy wtedy u dziewczyn i mówiliśmy, że nam się podobają? - zapytał
- No tak. - odezwał się David
- I pamiętacie jak Mad się obudziła i nas wygoniła?
- Do rzeczy! - krzyknęliśmy
- Dobra, już, dobra. A więc Madeline nie zrozumiała do końca o czym mówiliśmy.
- Czyli?
- One myślą, że my mamy inne na oku.
- Serio? - zaśmialiśmy się
- No tak.
- Aaaaa.... To dlatego Olivia krzyknęła, że to jest ta dziewczyna, która mi się podoba. - przypomniałem sobie
- To co robimy?
- Nie wiem ale ja już takich akcji z Liv nie chcę. - uśmiechnąłem się na samą myśl o tym co się dzisiaj stało. Moja słodka Collins jest o mnie zazdrosna.
- Dała Ci popalić.
- I to jeszcze jak. - zgodziłem się z nim
Olivia
- Dziewczyny co o tym wszystkim myślicie? - spytała Alice
- Ja już nie wiem co myśleć. Wierzę Ash'owi, polubiłam Jennifer ale i tak jestem o niego zazdrosna.
- Oj... Olivia... Ale są jakieś plusy tego, że podoba Ci się Ash.
- Jakie? - zapytałam zdezorientowana
- To znaczy, jeżeli bylibyście ze sobą to były by same słodkie dzieci. Wyobrażam sobie Was z taką gromadką - rozmarzyła się
- Alice! - upomniałam ją
- Co? - wystraszyła się mojego krzyku i zapytała o co chce. Jej mina, bezcenna
- Pytam się o te plusy.
- Zapomniałaś o...
- O kim?
- O Joshu - powiedziała. Faktycznie... Przez tą sprawę z Ashem zapomniałam o nim. Może to i dobrze. Bardzo mnie zranił, a na samo wspomnienie przechodzi mnie nie przyjemny dreszcz...
Chyba Jen przyszła...
- Cześć - powiedziała, gdy otworzyłam drzwi
- O hej, Jen - powiedziałam i wpuściłam ją do środka - Wiesz... Chciałam Cię jeszcze raz przeprosić... Głupio się zachowałam... Po prostu kiedy zobaczyłam Cię z Ash'em to emocje poszły górą i tak jakoś wyszło...
- Daj spokój. Jest okej - uśmiechnęła się do mnie ciepło, odwzajemniłam jej gest po czym poszłam po telefon
- 19:57, idziemy? - zapytałam
- Tak, możemy iść - powiedziała Alice i wyszliśmy w czwórkę. Byli już tam chłopacy, którzy próbowali rozpalić ogień. Udało im się dopiero po ponad 10 minutach, oczywiście z naszą pomocą. Było jakoś 25 po 20 jak zaczęliśmy smażyć kiełbaski. Wszyscy nie zmieścilibyśmy się przy jednym ognisku, dlatego najpierw robiły to dziewczyny, a później chłopacy.
- Już możecie - powiedziałam do nich, ze już mają miejsce na smażenie kiełbas po czym usiadłam koło Jen. - Skąd jesteś?
- Okolice Nowego Yorku - oznajmiła
- Na prawdę? - zdziwiłam się - My wszyscy z Nowego Yorku jesteśmy - uśmiechnęłam się
- Serio?
- Nie, na niby - chichotałam
- To musimy się kiedyś spotkać - stwierdziła
- Z pewnością. - odparłam
Jedzenie kiełbasek zajęło nam jakoś do 21. Później śmialiśmy się i wygłupialiśmy. Dowiedziałam się, że jak Jennifer była mała to zjechała z samej góry z poręczy od schodów ruchomych i złamała rękę.
Było już grubo po 22 i zrobiło się już mega ciemno. Gdyby nie blask księżyca i rozpalone ognisko, można było by się zabić potykając o różne dziwne rzeczy.
- Mam super pomysł - oznajmił Cody
- Jaki znowu? - zapytałyśmy
- Idziemy do wody - stwierdził ściągając koszulkę
- Ja nie idę. Nie chce się przeziębić - powiedziałam
- A Wy?
- Ja idę - poderwała się z miejsca Alice. Zgodziła się pewnie tylko dlatego ze Cody idzie.
- To ja też - znowu takim samym sposobem poszli wszyscy. Nawet dzisiaj poznana koleżanka.
- A Ty, czemu nie idziesz, Ash? - zapytałam
- Zostanę z Tobą - oznajmił siadając obok mnie, a ja się tylko zaśmiałam - A do tego, woda jest pewnie lodowata.
- Przyznaje Ci rację - oparłam głowę na jego ramię, a on swoją ręką mnie objął mnie i przyciągnął do siebie, a ja poczułam ten słodki jego zapach
- Oni są kopnięci - stwierdził
- Prawdziwi wariaci - odparłam - Przepraszam Cię za tą sytuację dzisiaj. Narobiłam mam niezłego wstydu - przyznałam
- Przecież nic się nie stało.
- Nie mów tak, Ash bo stało się. Nie wiem co ja sobie myślałam
Delikatnie spojrzałam na niego. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać, zmniejszając odległość między nami. Usłyszeliśmy krzyki biegnące w naszą stronę i czar prysł. To tylko nasi znajomi, chyba zrobiło im się zimno. A mogło być tak pięknie...
__________________________________
Co myślicie o rozdziale?
A tak w ogóle to zaraz wybije mi 5k wyświetleń o.O
Dziękuję!!!! Nie wiem czy mi się należy ponad 1k gwiazdek ale dziękuję!!!
Podoba się? - gwiazdka :)Nikola228💋
![](https://img.wattpad.com/cover/72888456-288-k816308.jpg)
CZYTASZ
Nie potrafię kochać
Ficção AdolescenteOlivia na początku nie potrafi zapomnieć o byłym chłopaku. Jednak gdy zjawia się pewien chłopak, który broni ją przed natrętnym dupkiem, szybko zapomina o byłym. Dziewczyna odtrąca swojego obrońcę, stawia opór przed jakim kolwiek spotkaniem z nim. C...