- Nie zdajesz sobie sprawy jak długo na to czekałem - oznajmił, a ja poczułam te motylki w podbrzuszu i posłałam mu tylko promienny uśmiech.
- Przez Ciebie złamałam swoją własną zasadę - powiedziałam z jednej strony trochę smutna, że nie potrafię dotrzymać własnych obietnic, a z drugiej szczęśliwa bo, mam go teraz całego dla siebie
- Jaką? O czym Ty mówisz?
- Moja zasada życiowa brzmi o tak: Nie przywiązywać się do rzeczy, miejsc i ludzi. Nie chciałam z Tobą gadać, a teraz co? - zapytałam z takim wyrzutem w głosie choć tego nie chciałam, samo tak wyszło.
- Żałujesz? - spytał prosto z mostu nie owijając w bawełnę
- Nie, oczywiście, że nie żałuję, ale trochę się zawiodłam
- Na kim - bardziej powiedział niż zadał pytanie
- Na sobie samej. Rozumiesz, że to oznacza, że ja nie potrafię dotrzymać czegoś co sama sobie obiecałam - spojrzałam na niego przygnębionym wzrokiem, a nie pomyślałam, że to co powiedziałam może sprawić, że będzie się czuł winny. - No ale mam Ciebie i jakoś to przeboleje. - uścisnęłam go na co posłał mi sztuczny uśmiech. - Patrząc z innej perspektywy to przecież do telewizora też się przywiązałam - stwierdziłam na co zaśmiał się
- Idziemy na lody - odparł. Podniosłam jedną brew do góry i spojrzałam na niego spod byka. - Wiesz, takie z maszyny, taka miła Pani je robi. - powiedział chcąc mi udowodnić, że jestem zboczona, ale po chwili skapnął się co powiedział - Wkłada tylko do rożka.
- Od razu lepiej. Chodźmy
Poszliśmy do lodziarni, gdzie ja wzięłam śmietankowego, a chłopak czekoladowego. Kto płacił można się domyśleć. Chłopaki nigdy nie dają za wygraną. Taka ich natura. Poszliśmy kawałeczek i mój telefon za wibrował
Od: Alice
Idziesz dzisiaj ze mną i z Mad na zakupy? Dawno razem nie byłyśmy na zakupach.Fajny pomysł, ale nie chce zostawiać Asha. Chce iść z nimi na zakupy ale chyba zrozumieją.
Do: Alice
Wiesz... nie za bardzo...Od: Alice
Dlaczego?Do: Alice
Jestem z Ashtonem na lodachOd: Alice
Kiedy Wy w końcu będziecie razem?!Do: Alice
W zasadzie to już jesteśmy.Od: Alice
I ja nic o tym nie wiem?! Będziesz nam się ostro tłumaczyła!!! Od kiedy?Do: Alice
Jakieś 15 minut.Od: Alice
Kupiłaś już suknię?Do: Alice
Jaką znowu suknię?Od: Alice
Na ślub ;3Do: Alice
Jesteś nienormalna!Od: Alice
Wiem, wiem ale to nie zmienia faktu, że się będziesz tłumaczyła!Już jej nie odpisałam.
- Jest 14 co robimy?
- Idziemy do Ciebie? - zapytałam
- Co będziemy tam robić?
- No nie wiem, możemy po oglądać jakieś komedie, horrory albo... Nie wiem tylko to mi przyszło do głowy
- Dobra, przekonałaś mnie. Możemy robić coś i nic, byle z Tobą - powiedział czule na mnie patrząc. Wiem, że to ten jedyny
Poszliśmy do jego domu, po drodze jedząc lody. Gdy nagle spotkaliśmy kogoś, kogo za żadne skarby świata nie chciałabym spotkać w tamtej chwili.
________________________________
Hej!
Przepraszam ale nie wiem kiedy będzie rozdział następny ponieważ nie ma mnie w domu.
Czytasz? - gwiazdka :*Nikola228 💋
CZYTASZ
Nie potrafię kochać
Roman pour AdolescentsOlivia na początku nie potrafi zapomnieć o byłym chłopaku. Jednak gdy zjawia się pewien chłopak, który broni ją przed natrętnym dupkiem, szybko zapomina o byłym. Dziewczyna odtrąca swojego obrońcę, stawia opór przed jakim kolwiek spotkaniem z nim. C...