24

3.3K 210 19
                                    

- Nie zdajesz sobie sprawy jak długo na to czekałem - oznajmił, a ja poczułam te motylki w podbrzuszu i posłałam mu tylko promienny uśmiech.

- Przez Ciebie złamałam swoją własną zasadę - powiedziałam z jednej strony trochę smutna, że nie potrafię dotrzymać własnych obietnic, a z drugiej szczęśliwa bo, mam go teraz całego dla siebie

- Jaką? O czym Ty mówisz?

- Moja zasada życiowa brzmi o tak: Nie przywiązywać się do rzeczy, miejsc i ludzi. Nie chciałam z Tobą gadać, a teraz co? - zapytałam z takim wyrzutem w głosie choć tego nie chciałam, samo tak wyszło.

- Żałujesz? - spytał prosto z mostu nie owijając w bawełnę

- Nie, oczywiście, że nie żałuję, ale trochę się zawiodłam

- Na kim - bardziej powiedział niż zadał pytanie

- Na sobie samej. Rozumiesz, że to oznacza, że ja nie potrafię dotrzymać czegoś co sama sobie obiecałam - spojrzałam na niego przygnębionym wzrokiem, a nie pomyślałam, że to co powiedziałam może sprawić, że będzie się czuł winny. - No ale mam Ciebie i jakoś to przeboleje. - uścisnęłam go na co posłał mi sztuczny uśmiech. - Patrząc z innej perspektywy to przecież do telewizora też się przywiązałam - stwierdziłam na co zaśmiał się

- Idziemy na lody - odparł. Podniosłam jedną brew do góry i spojrzałam na niego spod byka. - Wiesz, takie z maszyny, taka miła Pani je robi. - powiedział chcąc mi udowodnić, że jestem zboczona, ale po chwili skapnął się co powiedział - Wkłada tylko do rożka.

- Od razu lepiej. Chodźmy

Poszliśmy do lodziarni, gdzie ja wzięłam śmietankowego, a chłopak czekoladowego. Kto płacił można się domyśleć. Chłopaki nigdy nie dają za wygraną. Taka ich natura. Poszliśmy kawałeczek i mój telefon za wibrował

Od: Alice
Idziesz dzisiaj ze mną i z Mad na zakupy? Dawno razem nie byłyśmy na zakupach.

Fajny pomysł, ale nie chce zostawiać Asha. Chce iść z nimi na zakupy ale chyba zrozumieją.

Do: Alice
Wiesz... nie za bardzo...

Od: Alice
Dlaczego?

Do: Alice
Jestem z Ashtonem na lodach

Od: Alice
Kiedy Wy w końcu będziecie razem?!

Do: Alice
W zasadzie to już jesteśmy.

Od: Alice
I ja nic o tym nie wiem?! Będziesz nam się ostro tłumaczyła!!! Od kiedy?

Do: Alice
Jakieś 15 minut.

Od: Alice
Kupiłaś już suknię?

Do: Alice
Jaką znowu suknię?

Od: Alice
Na ślub ;3

Do: Alice
Jesteś nienormalna!

Od: Alice
Wiem, wiem ale to nie zmienia faktu, że się będziesz tłumaczyła!

Już jej nie odpisałam.

- Jest 14 co robimy?

- Idziemy do Ciebie? - zapytałam

- Co będziemy tam robić?

- No nie wiem, możemy po oglądać jakieś komedie, horrory albo... Nie wiem tylko to mi przyszło do głowy

- Dobra, przekonałaś mnie. Możemy robić coś i nic, byle z Tobą - powiedział czule na mnie patrząc. Wiem, że to ten jedyny

Poszliśmy do jego domu, po drodze jedząc lody. Gdy nagle spotkaliśmy kogoś, kogo za żadne skarby świata nie chciałabym spotkać w tamtej chwili.

________________________________
Hej!
Przepraszam ale nie wiem kiedy będzie rozdział następny ponieważ nie ma mnie w domu.
Czytasz? - gwiazdka :*

Nikola228 💋



Nie potrafię kochaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz