-Zbieraj się ślicznotko, wychodzimy stąd - do sali wpadła Chloe z uśmiechem na twarzy. Za nią weszła Kimberly i Nathalie.
-Już? - zapytałam zdziwiona, a dziewczyny przytaknęły.
-Twoi rodzice właśnie poszli po wypis - oświadczyła Kim. Ostrożnie wstałam i wyciągnęłam swoje ciuchy z torby. Zmieniłam piżamę na czarne dżinsy i koszulkę, a na to zarzuciłam ramoneskę. Zawiązałam trampki i ruszyłam z dziewczynami w stronę wyjścia.
-Heat... mam takie pytanie - zwróciła się do mnie Kim, kiedy siedziałyśmy całą czwórką u mnie w pokoju.
-Hm? - mruknęłam.
-Czy jak leżałaś w szpitalu, to był u ciebie Nathaniel?
Westchnęłam.
-Nie. Myślałam, że po tych jego słowach mnie odwiedzi, ale nie widziałam go ani razu.
W czasie moich słów Nath zaczęła kaszleć.
-Nath? Ty coś wiesz - stwierdziłam, przyglądając się uważnie brunetce.
-Po operacji... kiedy byłaś nieprzytomna... Nathaniel był cały czas z tobą. I w czasie operacji i po. Był nawet u ciebie na sali, ale byłaś jeszcze pod wpływem narkozy.
-Coś mówił?
-Chyba tak. Ciężko było o usłyszeć, ale po tylu latach z nim umiem mu czytać z ust. Powiedział, że dzięki temu co się wydarzyło zrozumiał, że zależy mu na tobie, tylko on nie umie tego pokazać. Ale się postara. Będzie próbował przekonać cię do niego. Usiadłam zdziwiona.
-Naprawdę? - wiedziałam, że powiedział to tylko dlatego, że byłam nieprzytomna i tego nie słyszałam, ale... zrobiło mi się ciepło na sercu. Może jednak trochę się zmienił. Wolałam za bardzo w to nie wierzyć, żeby się znowu na nim nie sparzyć, ale gdzieś w środku zaczęła się tlić mała iskierka nadziei.
CZYTASZ
From Another Side ✔️
Teen FictionIle razy czytaliście historię, w której to do zwyczajnej dziewczyny pisał sławny chłopak? A gdyby tak zacząć od innej strony - to do sławnej dziewczyny pisze zwyczajny chłopak. Chociaż? Czy też taki zwyczajny? Jest w końcu synem przyjaciela ojca...