12.Dlaczego to tak boli?!

1.9K 94 19
                                    

*Perspektywa Rachel*

Miesiąc temu zrobiłam wielką głupotę. Nie przyjęłam przeprosin Luke'a. Kate i Jade widzą, że jestem jakaś nieobecna.

- Co się dzieje?- wyrwała mnie z transu Kate.

- Nic. Nic.- odpowiedziałam z lekkim wahaniem, co ona wyczuła.

- Przecież widzę, że coś jest nie tak. Co się stało? Mój głupi brat coś ci zrobił?

- Ale ona z nim nie gada od miesiąca- powiedziała Jade.

- Tak. Nie gadamy- miałam smutny ton głosu.

- Nie powinno cię to cieszyć?- spytała Kate- Przecież go nie lubiłaś.

- Powinno, ale nie cieszy- nie wytrzymałam i pobiegłam do pokoju.

Zamknęłam się i płakałam. 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

*Perspektywa Jade*

Rachel zamknęła się w pokoju. Poszłam pod jej drzwi i zapukałam.

- Co się dzieje? Mi możesz powiedzieć.

Usłyszałam jak wstaje i podchodzi do drzwi. Powoli je uchyliłam. Wyglądała, jakby dopiero co płakała. Weszłam do środka.

- Więc...Jestem mażącą się dziewczynką- mówiła- Płacze, bo jakiś debil mnie olewa. Wcześniej mi nie dawał spokoju. Gdy próbował przeprosić, ja ich nie przyjęłam. I teraz nie wiem czemu jest mi z tym źle...- wybuchła głośnym płaczem.

Przytuliłam ją. Nie wiem jak to jest z chłopakami. Po Franku nie jestem w stanie się z nikim związać. Jednak jak ma się tak cierpieć to lepiej być singlem.

*Perspektywa Kate*

Rachel pobiegła do siebie, zalewając się łzami. Co ten idiota jej zrobił?! Przysięgam, że jak znajdę Luke'a to go ukatrupię. Jade za nią pobiegła. O! Akurat idzie mój braciszek! Podeszłam do niego i dałam mu z liścia w twarz.

- O co ci ku*wa chodzi?!- zapytał jakby nie wiedział.

- Ha! Bardzo śmieszne! Co zrobiłeś Rachel?!

- Ja nic nie zrobiłem!- wyparł się.

- To niby czemu płacze w swoim pokoju?!

*Perspektywa Luke'a*

- Ja nic nie zrobiłem!- broniłem się przed wściekłą Kate.

- To niby czemu płacze w swoim pokoju?!

Płacze? Ona nigdy nie płacze. Jak? Przeze mnie? Co ja niby zrobiłem? Może to przez to, że żałuje że nie przyjęła przeprosin. Jednak czemu, by jej na mnie zależało. Przecież mnie nienawidzi...Szkoda, że ja czuje coś zupełnie innego...

- Wiesz co? Mam teraz ważniejsze sprawy na głowie- odezwała się.- Muszę sprawdzić co z moją przyjaciółką. Ale lepiej uważaj. Mam cię na oku.

Odeszła. Ja nie mogę!

*Perspektywa Rachel*

Dzięki wsparciu Jade poczułam się lepiej. Do mojego pokoju wpadła Kate.

- Ja zabiję tego debila!- krzyczała.

Jest wściekła na Luke'a.

- To tylko moja wina. To ja wszystko zepsułam...- mówiłam, a do oczu płynęły mi łzy.

- Ja znam swojego brata! Taki palant jak on zawsze coś sknoci!- trzymała się swojego.

Nagle do mojego pokoju wpadł Luke.

- Ładnie to tak zwalać na kogoś winę?!- wykrzyczał mi w twarz.

- Odwal się od niej!- Kate próbowała go wyciągnąć z mojego pokoju siłą, ale nie udało jej się.

- Idź- tylko tyle powiedziałam.

- S*ka!- gdy tak do mnie powiedział, to gniew mnie wypełnił.

Uderzyłam go pięścią w twarz. Skrzywił się na moją reakcję i wyjął z kieszeni sztylet. Próbował zadać cios, ale zrobiłam unik. Złapałam za swój miecz i zamachnęłam się. Niestety, spudłowałam. Wysunęłam skrzydła i Luke zrobił to samo. Rzucił się na mnie powalając na ziemię nas oboje. Przykładał mi ostrze sztyletu do szyi. Kopnęłam go w nogę i zawył z bólu. Zrzuciłam go z siebie i stałam nad nim z mieczem, gotowa do ataku. W jego oczach była wściekłość.

- Idź- powiedziałam.

Tym razem posłuchał się. Wstał i kuśtykając dotarł do drzwi mojego pokoju. Wyszedł bez słowa. Ja nadal miałam dłoń na mojej broni. Kate i Jade nadal stały z otwartymi ustami. Nienawiść powraca.


Angel or DemonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz