Otworzyłam drzwi. Nigdy jeszcze nie byłam w pokoju chłopaka. NIGDY. Spodziewałam się gier komputerowych, porozrzucanych skarpetek i bokserki wiszące gdzie się da. Ale zamiast tego zastałam...
...cały pokój był kolorowy, łóżko było czerwono - zielone, ściany były niebieskie w żółte gwiazdy. Szafa była fioletowa z różnymiu napisami, a na komodzie, która była czarna w niebiesko - zielone prążki, leżała masa przyborów i kartek, na półkach stał aparat. Na ścianie było pięknie! Wszędzie rozwieszone były obrazy, a nad jego biurkiem, na tablicy korkowej... było pełno zdjęć mnie! Nie mnie-mnie, tylko mnie-tej-drugiej, czyli... Biała Dama! Czy Nathaniel ją podziwiał? Same biurko było zapchane papierami. Ale nie były porozwalane, tylko ułożone w sterty. Na jednych były obrazki, na innych notatki, niektóre były wypełnione szkicami, a inne były nadal czyste.
- Hej... wszystko... wszystko ok? - wychyliłam lekko głowę, nie wiedząc, czy mogę wejść.
- Nie. - siedział na łóżku, szkicując w notatniku coś na czerwono. - Pewnie chcesz mnie... pocieszyć...? - podsunął się do ściany, robiąc miejsce, po czym poklepał łóżko czerwoną kredką.
Powoli podeszłam do łóżka i usiadłam na nim. Pochyliłam się nad Nathem, zobaczyć, co rysuje. Był to on sam, próbujący pokonać smoka. Na następnym obrazku smok strzela w niego ogniem, a on rzuca mu pod nogi miecz i tarczę.
To przecież była dzisiejsza walka... teraz dopiero widzę, co się stało.
Poddał się, prawie nie walcząc. Nawet mnie nie zaatakował. A Panda sam wszedł w maź.
- M-masz talent... - powiedziałam.
- Chyba tylko do rysowania... - odłożył rysunek.
- Wiem, co się stało. Doloris wszystko widziała.
- J-ja... nie potrafię walczyć! Jestem tylko chłoptasiem, który potrafi nabazgrać coś kredkami, nic więcej! Jestem BEZUŻYTECZNY! - powiedział, po czym zszedł nade mną z łóżka.
Podszedł do swojego biurka i otworzył szufladę. Wyjął z niej... nie. NIE. NIE CHOLERA...
- ODŁÓŻ TO! - rzuciłam się na niego.
Do pokoju wpadła Doloris. Stanęła na środku pokoju, nie mogła się ruszyć. Zaskoczona upadła na podłogę...
-----------------------------------------------------------------------------------
Uuuuuuuuuuuuuuu....
zaczyna się robić ciekawie!
Ciekawe, co to za przedmiot?
Czy to miraculum?
Czy to broń?
Nie wiem, nie wiem...
Na pewno nie te dwie rzeczy ;)
Noo... wracam do pisania! ;D
Pa pa, pandziochy! :*
CZYTASZ
Blanc Lady/Biała Dama |Miraculum
FanfictionMam na imię Bonnie, mieszkam w Paryżu. Mam Polskie korzenie, po mamie, to mój ojciec jest francuzem. Chodzę do drugiej klasy gimnazjum. Na co dzień jestem wzorową uczennicą, ale kiedy Paryżowi grozi niebezpieczeństwo zmieniam się w strażniczkę pokoj...