*Max*
Przyniosłem do szkoły nowego laptopa.
Chloe mówiłą prawdę, wszystkie pliki zostały zhackowane!
Byłem w niebo wzięty, od razu, jak znalazłem się w mojej sali otworzyłem go i zacząłem pisać. Nie wiem dlaczego, ale szło mi to dzisiaj co najmniej trzy razy lepiej niż wcześniej. Chloe co chwilę się odwracała i posyłała mi pocałunki, a ja tylko wzdychałem i odwracałem wzrok. Gdy usłyszałem dzwonek w mgnieniu oka zapisałem moją pracę i schowałem komputer do plecaka.
...
- Maaaaxiu! - usłyszałem głos dziewczyny tuż po tym jak wyszedłem z klasy.
- O co ci chodzi, Chloe? Podziękowaem już chyba za prezent, prawda? - zmęczyłem się tą jej całą nachalnością.
- Ach, no tak... także ten... um. - i odeszła z Sabriną. Zapewne do łaienki, poprawić tandetną tapetę.
Odwróciłem się i zaśmiałem złowieszczo.
Skierowałem się pod klasę, gdzie miał być WF. Dzisiaj nasza nauczycielka zespoliła nas z drugo-klasistami.
Podeszły do mnie dwie dziewczyny. Jedna brązowo włosa z pięknymi, ciemnymi oczami, a druga z bursztynowymi włosami z różnymi pasemkami i zielonymi, rzadko spotykanymi oczami. Miała piegi, które wydają się według mnie urocze.
- Um, Max.
- O co chodzi...Bona? - nie kojarzyłem imienia tej pierwszej, ale znam ją. Kilka moich kolegów próbowało ją poderwać.
- Ech... Bonnie - uśmiechnęła się przyjacielsko i podsunęła zaczerwienioną dziewczynę bliżej mnie.
Uniosłem brew, a ona wyciągnęła do mnie trzęsącą się dłoń. Uścisnąłem ją. Jej uścisk był słaby.
- J-j-j-j-j-j-jesteeeeem... - jąkała się z szybkością karabinu maszynowego. Odwróciła się do swojej koleżanki i błagalnym wzrokiem prosiła ją o pomoc.
- Eeeeee... to jest Doloris. - ładne imię. - Um. Onaa... chciała Cię poznać, no wiesz... - zagmatwana dziewczyna pokazała kciukiem na grupkę chłopaków.
- Um, chce mnie poznaać... i chce, żebym pomógł jej zbliżyć się do moich kumplii? - Nie zrozumiałem, o co chodziło dziewczynie, ale podejrzewałem coś. Doloris zarumieniła się i pobiegła do łazienki obok.
Bonnie walnęła się otwartą dłonią w czoło i głośno wzdychnęła.
*nienawidzę czytać 'Alya zrobiła facepalma.' Fuj*
- Przepraszam, Max. - i pognała za przyjaciółką.
Nadal pamiętam wyraz twarzy brunetki w trakcie ataku na przyjaciółkę. Pełną determinacji, chęci walki i złości. Można to było wywnioskować tylko z jej błyszczących oczu, ale ja widziałem to na całej twarzy.
Doloris za to dużo przeżyła. Widać że jest silna, skoro odważyła się przyjść do szkoły.
Podążyłem w stronę automatów z napojami.
Z mojego zamyślenia wyrwało mnie zderzenie z Rozalią, moją znajomą z klasy.
- Prze-przepraszam - zaśmiała się i pobiegła dalej. Wzruszyłem ramionami i podążyłem dalej.
Wyjąłem drobniaki z kieszeni i wyjąłem napój. Mam nadzieję, że Władca Ciem dzisiaj nie zaatakuje. Spojrzałem jeszcze na drzwi od damskiego kibla i zauważyłem wychodzącą z niego czwórkę dziewcząt. Chloe, Sabrina, Bonnie i Doloris. Zaciekawiło mnie tylko to, dlaczego Bonnie miała rozbity łuk brwiowy...
----------------------------------------------------------------
Już :D
Pandzioszki wy moje, wy! <3 :**
CZYTASZ
Blanc Lady/Biała Dama |Miraculum
FanficMam na imię Bonnie, mieszkam w Paryżu. Mam Polskie korzenie, po mamie, to mój ojciec jest francuzem. Chodzę do drugiej klasy gimnazjum. Na co dzień jestem wzorową uczennicą, ale kiedy Paryżowi grozi niebezpieczeństwo zmieniam się w strażniczkę pokoj...