24. Maraton 3/3

67 14 6
                                    

*Max*

Po walce wróciłem pod szkołę łudząc się, że spotkam jeszcze Dolores.

Jednak cud się nie zdarzył, dziewczyna już dawno odeszła.

...

W domu zająłem się podziwianiem mojego sprzętu.

Czarny, piękny, lśniący laptop grzecznie pracował na moich kolanach. To cacko musiało kosztować aż jedną tysięczną miesięcznego kieszonkowego Chloe!

Włączyłem maszynę, a ona bez najmniejszego szmeru włączyła się, ukazując szkic Emilii i Christofera. Już dawno powinienem znaleść jakieś inne zdjęcie, ale oczywiście cały czas spędzałem na pisaniu.

I wtedy wpadłem na TO.

Włączyłem przeglądarkę, wpisałem słowo 'watt' i kliknąłem pierwszą podpowiedź.

Założyłem konto już dawno temu, aby czytać fanfikcje i opowiadania innych dla inspiracji, a swoje opublikować gdy poczuję się pewny.

Kliknąłem 'Create' i...

Do wieczora miałem stworzone już 26 rozdziałów.

Wstałem z kanapy i zaparzyłęm herbatę, którą przysłał mi wujek Li z Chinatown. Ponoć odpręża i koncentruje.

Dzisiaj zarwę nockę, rysując okładkę do 'Urwisko Miłości: Czy skoczysz?'. Oczywiście skończyłem ją około drugiej w nocy, a Bamboo podawał mi coraz to świeższe kubki kawy, którą żłopałem w kilka sekund. Bamboo jest mistrzem w parzeniu kawy, herbaty, kiślu i innych płynnych rzeczy. Zainspirowany rozmową z Dolores napisałem z sześć scen miłosnych, co oznaczało... o cholera.

Zauroczyłem się w Dolores.

-

Blanc Lady/Biała Dama |MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz