13:00 ..... Na placu zabaw
Taehyung bawił się patykiem który znalazł w drodzę na plac zabaw. Siedział na ławce. Tej samej co wczoraj. Czekał na wysokiego chłopaka z białą skórą i czarnymi włosami. Czekał na Jeona Jungkooka.
'13:01. Spóźniłeś się minutę.' - Taehyung uniósł głowę i spojrzał na chłopaka który miał na sobie beanie.
'Przepraszam. Musiałem coś zjeść... Wiesz, babcia..' - Chłopak z czarnymi włosami uśmiechnął się głupawo.
'Jest ok. Gotowy?' - Taehyung wstał.
'Tak myślę. Gdzie pierwsze idziemy?'
'Mam dwa miejsca. Pierwsze, to opuszczony dom. A drugie to sekret. Sam zobaczysz. A teraz chodź.' - Taehyung się uśmiechnął i ruszył w drogę.
'A to daleko stąd?' - Jungkook zapytał.
'Nie, nie martw się.' - Taehyung zachichotał.
'Co ten śmiech miał niby znaczyć?'
'Chodź.' - Taehyung się zaśmiał.
---
'Proszę, proszę zatrzymaj się. Nie mogę oddychać.' - Jungkook upadł na ziemię.
'Boże, teraz rozumiem twoich rodziców. Nie minęło nawet 7 minut od naszego startu. Koleś, co do cholery.'
'Wody~. Daj mi wody~.'
'Ty grałeś w jakiejś dramie czy co? Bo jesteś cholernie dobry, jeśli chodzi o te sprawy.' - Taehyung się zaśmiał i podał mu butelkę wody.
'Wiesz co... Zostanę tutaj i poczekam na ciebie.'
'Nie. Idziesz ze mną. Jesteśmy blisko. Obiecuję.'
---
'Widzisz jak pięknie? Jak byłem młodszy to bawiłem się tutaj ze swoim dziadkiem. Potrafię spędzić tu kilka godzin. Nikt tutaj mnie nie może oceniać. Tu jest naprawdę spokojnie.' - Taehyung powiedział z cudownym uśmiechem.
'Przypomina mi to o grze w którą grałem.' - Jungkook się zaśmiał.
'Pabo...' - Taehyung też się zaśmiał.
Jungkook wpatrywał się w starszego chłopaka który uśmiechał się praktycznie bez powodu. On był tak uroczy, że Jungkook też zaczął się uśmiechać. Pierwszy raz w życiu uśmiechał się przez kogoś. To było wspaniałe uczucie...
'Ok... Teraz pokażę ci moje ulubione miejsce.'
'Myślałem, że to ten dom był twoim ulubionym miejscem.' - Jungkook odpowiedział zdezorientowany.
'To jest moje drugie ulubione miejsce. A to jest to pierwsze...' - Taehyung uśmiechnął się i wskazał na piękny wodospad. Potem usiadł na jednym z większych kamieni które się tam znajdowały.
'Patrz... Tu jest moje imię.' - Taehyung się uśmiechnął.
'Wow, jaki z ciebie kozak.' - Jungkook się zaśmiał. - 'A tak poważnie... Naprawdę pięknie tutaj.' - Jungkook spojrzał w dół wodospadu.
Teraz, to Taehyung wpatrywał się w niego. Wyglądał naprawdę pięknie. Jego bardzo blada skóra sprawiała, że wyglądał jak anioł.
'Teraz cię rozumiem. Szum wodospadu, śpiewające ptaki i słońce. Słońce...' - Jungkook usiadł na kamieniu koło Taehyunga.
'Dzięki...' - Jungkook się uśmiechnął i zamknął swoje oczy.
'Za co?' - Taehyung zapytał lekko zdezorientowany.
'Za zabranie mnie tutaj, duh...'
CZYTASZ
Summer Cottage /VKOOK\ [PL] ✓
FanfictionKażdego roku, Tae przyjeżdżał do swoich dziadków którzy mieszkali w małej wiosce nieopodal Seulu. Nigdy nie znalazł tam przyjaciół, bo wszyscy go wyśmiewali, bo pochodził ze stolicy. Raz jeździł na swojej deskorolce niedaleko placu zabaw. Zauważył c...