Jungkook's P.O.V
'Wiesz Jungkook... Kocham cię, i myślę, że będę cię już kochał zawsze. Moje serce drży za każdym razem kiedy cię widzę.... Proszę, zostań ze mną na zawsze...'
'Ohh Taehyung-ahhh. Jeszcze nigdy nie czułem się tak dobrze przy kimś... To ja powinienem zadać ci to pytanie... Zostaniesz ze mną na zawsze... Proszę?'
*Pukanie do drzwi*
'Jungkook obudź się, jest już 13!' - Babcia Jungkooka wrzasnęła na chłopaka.
'Oh... Oh... To... To był tylko sen...
Boże, całe moje łóżko jest mokre od potu. O czym do cholery niby był ten sen?' - Jungkook wyskoczył z łóżka.'Jungkook!' - Babcia Jungkooka znowu krzyknęła.
'No idę już...' - Odpowiedział zdenerwowany.
'Nareszcie. Jak się czujesz? Śniadanie masz w lodówce.' - Jego babcia uśmiechnęła się i wskazała na wielką srebrną lodówkę z podwójnymi drzwiami.
'Czuję się lepiej.'
'Spotykasz się dzisiaj z twoim nowym przyjacielem?'
'Nowym przyjacielem? Skąd wiesz, że mam tutaj przyjaciół?' - Jungkook zapytał zdziwiony i przestraszony.
'Wczoraj widziałam młodego, przystojnego chłopaka wychodzącego z naszego domu.' - Zaśmiała się.
Jungkook zaczerwienił się. Jego twarz wyglądała jak pomidor.
'Nie wiem. Może.' - Jungkook zasłonił swoją czerwoną twarz.
'Jeśli chcesz, to możesz go zaprosić do nas. Ja i dziadek pójdziemy na spacer i zostawimy waszą dwójkę samą.' - Powiedziała miłym tonem i się uśmiechnęła.
'Myślę, że gdzieś pójdziemy. Nadal nie zobaczyłem nawet połowy tego miasteczka, wioski, czy jak wy to tam nazywacie. Ale nie wiem, czy on może iść.'
'To zadzwoń i się zapytaj. Na co czekasz?'
'Nie wiem. Nadal nie czuję się najlepiej, więc...'
'Jungkook!' - Przerwała mu. Wreszcie masz przyjaciela. Przestań być taki nieśmiały. Zgaduję, że on jest dobrą osobą. Ciesz się każdą chwilą spędzoną z nim, bo za 2 tygodnie wracasz do domu...'
'To prawda. Cholerna prawda... Wiem, że obydwaj mieszkamy w Seulu. Ale on jest na Uniwersytecie więc nie ma dużo czasu, i jeszcze co jeśli on mieszka w innej części Seulu...' - Jungkook pomyślał.
'Ok. Zadzwonię do niego.' - Jungkook wstał i pobiegł do swojego pokoju.
'Ale Jungkook! Śniadanie.'
'Zjem jak zadzwonię.' - Krzyknął ze swojego pokoju.
-----
'Halo? Taehyung?'
'Mmm~ hej Jungkook? Coś się stało?'
'Oh... Nie. Chciałem tylko zapytać...
Mm~ chcesz dzisiaj iść do parku czy gdzieś... Czuję się lepiej a ty nadal nie pokazałeś mi kilku miejsc...''Jungkook, my nie mamy tutaj parków... {śmiech} mamy las...
I jestem teraz zajęty. Może innym razem, co?''Oh~ ok. Więc, cześć...'
'Ta... Cześć...'
-----
'I co? Gdzie idziesz?' - Babcia Jungkooka zapytała z podekscytowaniem.
'Nigdzie. Jest zajęty. I jeszcze jedno... Czemu się tak zachowujesz? On nie jest moim chłopakiem czy coś. Znam go dopiero jakieś 3 dni.' - Jungkook wszedł do kuchni zdenerwowany.
'Ok. Ok. Starałam się być miła...'
'Ta... Przepraszam...'
'Mmm~'
'A ty chcesz gdzieś iść?'
'Przepraszam Kookie, ale mam coś do zrobienia...'
'Ahh~ ok... Spoko... Pójdę do pokoju.'
-----
'Zgaduję, że mnie zostawił... Czy naprawdę jestem aż tak denerwujący? Czy to dlatego nikogo nie mam? Tae, dlaczego? Chcę być bliżej ciebie... Nie chcę być tylko przyjacielem poznanym na placu zabaw...
Daj mi szansę... Jebal...'Minęły 3 dni. Taehyung nie odpowiedział na żadną wiadomość Jungkooka.
'Tae. Proszę. Wróć...'
Jungkook powiedział leżąc i płacząc na podłodze w swoim pokoju...
CZYTASZ
Summer Cottage /VKOOK\ [PL] ✓
FanfictionKażdego roku, Tae przyjeżdżał do swoich dziadków którzy mieszkali w małej wiosce nieopodal Seulu. Nigdy nie znalazł tam przyjaciół, bo wszyscy go wyśmiewali, bo pochodził ze stolicy. Raz jeździł na swojej deskorolce niedaleko placu zabaw. Zauważył c...