Jungkook's P.O.V
'Patrzyłem się na niego przez chwilę. Promienie słońca odbijały się od jego bladej skóry i blond włosów. Wyglądał jakby wracał na ziemię z raju. Jego długie rzęsy i przepiękne oczy przyprawiały mnie o szybsze bicie serca. Nawet nie wiem jak. Nie wiem dlaczego. Dopiero co go poznałem.
Może to przez to, że nigdy wcześniej nie miałem przyjaciela. Albo po prostu zaczynam go lubić. Ale myślę, że on nie czuje do mnie tego samego..Cóż, kogo to obchodzi. Teraz, będę się cieszył tym pięknym momentem...'
---
Nagle zaczęło padać.
'Słyszysz to?' - Taehyung zapytał i zamknął swoje oczy.
'Słyszę co?' - Jungkook zapytał zdezorientowany.
'Ciszę. Chociaż nadal możesz usłyszeć każdą kroplę która spada na liście. To takie satysfakcjonujące.' - Taehyung odpowiedział ze swoim uroczym uśmiechem.
'To naprawdę słodkie, ale, możemy iść? Nie chcę być mokry.' - Jungkook zachichotał.
'Oh~, przepraszam. Weź, załóż to na głowę.' - Taehyung podał Jungkookowi swoją kurtkę. Nie chciał by był mokry.
'A co z tobą?'
'Nie martw się. Jest ok.' - Tae się uśmiechnął.
'Znam jedno miejsce w którym możemy się ukryć przed deszczem. Chodź.' - Taehyung delikatnie chwycił Jungkooka za nadgarstek i zaczął biec.
---
'Ohh~ Jungkook przepraszam. Jesteś cały mokry. Myślałem, że kurtka jakoś pomoże, ale jak widać nie pomogła. Naprawdę przepraszam.' - Taehyung przeprosił Jungkooka kiedy akurat zajmowali miejsca w małej cukierni która znajdowała sie na rogu ulicy.
'Aww~ Taehyung, jest w porządku. Deszcz jeszcze nikogo nie zabił. Nie przejmuj się o mnie.' - Jungkook się uśmiechnął.
'Kupię nam coś. Chcesz gorącą czekoladę?' - Taehyung zapytał.
'Tak.' - Jungkook się uśmiechnął do niego.
'Ok. Zaraz wracam.'
---
'Proszę.' - Taehyung podał Jungkookowi jego gorącą czekoladę, a potem rzucił niebieski ręcznik na jego głowę.
'Mam nadzieję, że to wystarczy.' - Taehyung się uśmiechnął do niego.
'Oh, jest w porządku.' - Jungkook się zarumienił.
'Nie, nie jest. Wyciągnąłem cię z domu, więc muszę się tobą zająć. Ale coś mi nie wyszło. Jesteś przemoczony od stóp do głów przez ten deszcz. Straszny ze mnie Hyung.' - Taehyung zaczął smutnie wpatrywać się w stół.
'Czy ty żartujesz? Zaplanowałeś dla mnie cały dzień. Pokazałeś mi swoje ulubione miejsca. Kupiłeś mi gorącą czekoladę i dałeś mi swoją kurtkę bo nie chciałeś bym się zmoczył. Jesteś bardziej mokry niż ja, ale ręcznik wziąłeś dla mnie, a nie dla siebie.
Jesteś najsłodszą osobą jaką poznałem. Jako, że jestem nieśmiały i nie przepadam za ludźmi, nigdy nie miałem przyjaciela. Ale zawsze chciałem mieć takiego przyjaciela jak ty.' - Jungkook uśmiechnął się do niego i zaczął pić swoją gorącą czekoladę.'Następnym razem będę cię chronić jeszcze bardziej.' - Taehyung zachichotał i też zaczął pić swoją gorącą czekoladę.
---
Taehyung's P.O.V
'Był cały mokry od deszczu. Dałem mu swoją kurtkę ale nadal jest przemoczony prawdopodobnie tak jak spongebob. Czuję się źle, bo nie mogłem go ochronić przed deszczem. Nawet go tak dobrze nie znam, ale dobrze mi się spędza z nim czas. Czuję się jak bym był jego hyungiem który ma go chronić. I na dodatek on jest taki uroczy. Jego króliczy uśmiech i słodki śmiech. Plus jeszcze jego krucze włosy. Te rzeczy sprawiają, ze moje serce szaleje. Ale dlaczego? Jak?
Nawet go nie znam. Przypuszczam też, że on czuję się inaczej w stosunku do mnie. Ahh~ Nieważne. Zostańmy przyjaciółmi. Jeśli się dowie, że jestem gejem to prawdopodobnie będzie chciał zakończyć naszą przyjaźń.'---
Zaraz po tym jak się wysuszyli, postanowili wracać. Taehyung zaprowadził Jungkooka do domu.
'Taehyung?'
'Tak, Jungkook?'
'Dasz mi swój numer telefonu? Było by miło czasami znowu gdzieś wyjść.' - Jungkook popatrzył się w ziemię.
'Jasne.' - Taehyung zaśmiał się i dał mu karteczkę z jego numerem telefonu.
'Do zobaczenia jutro.' - Taehyung zachichotał i odszedł.
CZYTASZ
Summer Cottage /VKOOK\ [PL] ✓
FanficKażdego roku, Tae przyjeżdżał do swoich dziadków którzy mieszkali w małej wiosce nieopodal Seulu. Nigdy nie znalazł tam przyjaciół, bo wszyscy go wyśmiewali, bo pochodził ze stolicy. Raz jeździł na swojej deskorolce niedaleko placu zabaw. Zauważył c...