rozdział 21

677 30 19
                                    


Zaczęliśmy dokładnie zwiedzać tajemniczą bibliotekę. Byłoby tam zupełnie cicho, gdyby nie nasza wizyta.
Z ciekawości chwyciłam pierwszą lepszą książkę z brzegu regału. Zdmuchnęłam z niej kurz, a potem ją otworzyłam. Każda kartka osobno była zakurzona i pożółkła, a słowa lekko wyblakłe. Odłożyłam książkę na miejsce i dogoniłam grupę.
Dipper przeglądał razem z May'ią książki, Mabel bawiła się latarniami, które same się świeciły, a Szymon robił przegląd recepcji.

W tej bibliotece każdy, gigantyczny regał z książkami i księgami zaznaczony był mosiężnymi, miedzianymi literami od A do Z.
Podeszłam do Mabel, aby przyjrzeć się latarni.
Jak już obejrzałam latarnie i miałam schowane w torbie parę próbek przezroczystego kamienia, Szymon krzyknął że coś znalazł.
Podeszłam do niego razem z May'ą , Dipper'em i Mabel.
Kucał przy blacie recepcji, a obok niego stało odsunięte kamienne krzesło. Przed nim, na kańcie blatu została przykuta metalowa, podłużna tabliczka, z niewyraźnym brudnym napisem. W miarę możliwości wytarłam go rękawem i przeczytałam go na głos. Podczas gdy jasno zielone światło przebiło się przez drzwi biblioteki, podświetlając tabliczkę.

- ustawiony drugi w rzędzie, nie znajduje się w alfabecie...
Hmmm...może zostały jakieś notatniki, które mogłyby coś podpowiedzieć? - zapytałam po przeczytaniu napisu- bo jak zgaduje to nie jest zdanie bez znaczenia

-czekaj....jak to przeczytałaś?...masz w oczach coś w rodzaju skanerów? - zafascynowała się Mabel

-nie...chyba...raczej....
na pewno nic mi o tym nie wiadomo - nie wiedziałam jak odpowiedzieć

- dosyć dziwna sprawa,ale cały tekst jest zaszyfrowany- zastanowił się Dipper - no dobra mniejsza o to, trzeba to jakoś jeszcze rozwiązać....jakieś pomysły? - nagle się ożywił

~hmmm....~

- może rozchodzi się o rząd książek...w sensie regał? - zaproponowała May'ia - on nie jest częścią alfabetu

~mmmmm...~

-hmm....warto to przemyśleć...może ktoś wymyślił coś jeszcze?- Dipper starał się zachęcić nas do myślenia

~mmm-mmm....~

- może o niską osobę...lub postać...najniższy zawsze ustawia się na końcu szeregu - powiedział Szymon po naprawdę intensywnym myśleniu

Zaczęłam mruczeć pod nosem z powodu myślenia nad zagadką.

- Moim zdaniem może to być schowane na końcu w kartotece biblioteki... rozpatrzymy wszystkie opcje-powiedział Dipper i zaczął wyznaczać zadania- Tenebris i ja zostaniemy na miejscu i poszukamy notesów, papierów, lub jakichkolwiek zapisków oraz kartoteki, Szymon i Mabel poszukają rzędu jakiś figurek czy innych dupereli ustawionych w szeregu i sprawdzą te które są ustawione jako ostatnie, Maya pójdziesz przeszukać ostatnie parę książek w ostatnim rzędzie i w ostatnim regale, gdy coś uda się zadziałać spotykamy się tu na miejscu

Po skończeniu "przemowy" Dipper'a wszyscy poza naszą dwójką się rozeszli.
Po dziesięciu minutach Dipper znalazł 45 (były ponumerowane) kamiennych szufladek z kartoteką, a ja znalazłam kilka notesów w szafce na recepcji. Od razu zaczęliśmy to przeglądać.

- EJ, Tenebris patrz jak dziwnie się nazywali - Dipper zmienił ton głosu na grupszy i "poważniejszy"- Pintili Giętkastopa

Wybuchł we mnie wulkan śmiechu.

- daj zobaczyć! - powiedziałam i już po chwili zamiast przeglądać notesy, czytałam z Dipperem imiona i nazwiska z kartoteki

Moje „Wodogrzmoty Małe"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz