《 Cato》
Parada sie skończyła. Byłem wsciekły . Ja i Clove byliśmy ubrani w durne stroje.
- Brawo wypadliście całkiem nieżle- powiedziała Dotothe . Zeszliśmy z rydwanu. Podeszli do nas nasi styliści. Rozejrzałem sie po stajni. Mój wzrok utkwił w dziewczynie z dwunastki. Posłałem jej zabójcze spojrzenie. Odwróciła głowe. Wszyscy trybuci wyszli. Zostaliśmy tylko my. Popatrzyłem na Clove mówiła coś do Mirona. Brunetka była bladsza niż zawsze. Dziewczyna zamkła oczy i zaczeła lecieć do tyłu.
- Clove !- podbiegłem do dziewczyny i w pore ją złapałem. Straciła przytomność. Przyłożyłem swoją dłoń do czoła Clove, była rozpalona.
- Co sie stało ? Clove?- podeszła do mnie przestraszona Dorothe. Obok stanoł August.
- Cato zabierz Clove do pokoju - on jako jedyny potrafi myśleć w takich sytuacjach. Kiwnołem głową. Męzczyzna pomógł mi ułożyć dziewczyne na rękach. Z Clove na rękach ruszyłem w strone windy. Wcisnołem guzik z cyfrą dwa. Dziewczyna wtuliła sie w mnie, zaczeła nie spokojnie sie poruszać.
- Spokojnie . Jestem tutaj. -wyszeptałem. Znależliśmy sie na naszym piętrze. Wszedłem do pokoju Clove. Położyłem dziewczyne ostrożnie na łóżku. Sciągłem z jej głowy hełm i rozpuściłem jej włosy. Przykryłem ją kołdrą. Popatrzyłem na jej delikatną twarz. Usiadłem po turecku na ziemi. Oparłem czoło o dłonie które ulokowałem na łóżku. Bałem sie o Clove . Nie wiedziałem co sie stało.
- Clove. Obudz sie . Prosze- powiedziałem cicho. Wyprostowałem sie. Uśmiechnołem sie kładąc swoją dłoń na delikatnej dłoni Clove. Miał delikatną i gładką skóre.
- Cato - uszłyszałem cichy głos Dorothe. Kobieta podeszła do mne bliżej. Popatrzyłem na nią. - idz sie przebrać.
- Nie moge - zdziwiona uklękneła obok mnie . Pogładziłem dłoń Clove - obiecałem że będę obok niej. Nie moge jej teraz zostawić. Clove potrzebuje obecności kogoś bliskiego. - czułem łży w oczach. Pociągnołem nosem- znamy sie od dziecka. Kocham ją
- Rozumiem cie Cato ale prosze zdejmi tą zbroje i przebierz sie . Możesz tu być a raczej musisz- odpowiedziała Dorothe z uśmiechem kiwnołem głową. Wstałem z ziemi i ruszyłem do mojego pokoju. Szybko przebrałem sie w dresy i podkoszulek. Położyłem struj na łóżku. Sciągnołem z mojej głowy złotą opaske. Wróciłem do pokoju Clove . Dorothe przebrała Clove w lużną bluzke i shorty.
- Dziękuje - powiedziałem cicho. Kobieta wyszła z pokoju. Usiadłem na ziemi . Położyłem swoją głowe na łóżku. Byłem wściekły na siebie . Widziałem ze coś sie dzieje . Czemu nic nie zrobiłem ? Zamknołem oczy starajać sie wyciszyć.
- Kocham cie Clove - powiedziałem. Clove była moją jedyną i ukochaną. Była tą za która oddam zycie na arenie.
CZYTASZ
Zwycieżcy Z Drugiego Dystryktu
Short StoryOpowiadanie z Igrzysk Śmierci . Pisane oczami Clove dziewczyny z dwójki . Czy poradzi sobie w sprawach rodzinnych i sercowych a co najważniejsze czy wygra Igrzyska i czy będzie musiała zabić Catona ? Pełna akcji i wzruszeń historia o problemach dzi...