* Przepraszam ze tak nie pisałam. Ale nie miałam zabardzo weny i łapałam pokemony . Kto w to gra ? 😄 *
《 Clove 》
Nareszcie znależliśmy tą dziewczyne z dwunastki . Była nieżle zdziwiona gdy zobaczyła swojego kochasia w naszym gronie.
- Jak tam sie trzymacie ? - zapytała z uśmiechem. Cwana jest ale nie tak jak my.
- Całkiem nieżle a ty ? - odpowiedział Cato spokojnym głosem .
- Nie narzekam moze wpadnicie na chwile?
- A może ty zejdziesz do nas ? - dziewczyna pokręciła głową. Glimmer wzieła do ręki swój łuk . Nałożyła jedną strzałe na cięciwe . Podniosła łuk do góry. Wypuściła strzałe która wbiła sie w gałąż nad głową dziewczyny. Katniss wziła do ręki strzałe. Brawo ty Glimmer .
《 Cato》
Kiedy Glimmer niw trafiła postanowiłem sam sie nią zając. Wziąłem do ręki mój miecz i zacząłm wdrapywać sie na dzewo. Katniss uciekła na wyższe gałęzie.
- Dalej Cato ! Dasz rade!- z dołu dobigały krzyki Clove która motywowała mnie do dalszej szpinaczki. Postawiłem noge na gałężi ta nie wytrzymała mojego ciężaru . Spadłem na plecy. Z moich ust wydobył sie cichy jęk. Widziałem jak podbiega do mnie Clove. Lecz gdy nachyliła sie nad mną Glimmer brunetka cofneła sie.
- Nic ci nie jest kochanie? - zapytała przejętym głosem blondynka.
- Nie - odpowiedziałem wstając. Ból w plcach nie ustępował.
- Może ją zostawmy ? - zaproponował niepewnie Peeta- załatwimy ją rano. W końcu musi coś jeść.
- Dobra możemy rozpalić tu ognisko. Clove pójdziesz z Marvelem po dzewo. - obydwoje skineli głowami. Wiedziałem ze chłopak nic jej nie zrobi bo sie boi ze go zabije.
《 Clove》
Poszłam razem z Marvelem do lasu po dzewo. Zaczełam zbierać gałążki.
- Czemu mu nie pomogłaś?- zapytał Marvel. Chłopak zbierał gałązki obok mnie.
- Glimmer tam była więc ja odpuszczam.
- Clove ale on cie kocha. Czy ty tego nie widzisz? - " widze ale nie moge tego przyżnać" . - on ciągle patrzy tylko na ciebie .
- Nie rozumiesz ? To jest tylko gra . - chłopak skinął głową. Wróciliśmy do reszty. Rozpaliśmy ognisko . Usiadłam na ziemi. Obok mnie przeszła zielo jaszczurka. Rzuciłam w jej strone jeden nóż. Ostrze przyszpiliło ją do ziemi. Popatrzyłam na Cato. Włożył końcówke miecza do ognia. Ostrze było czerwone. Rzuciłam drugi nóż. Tym razem w głowe jaszczurki. Zaczeło sie ściemniać.
- Kto obejmuje warte?
- Ja moge - powiedział Marvel.
- Chodż tu skarbie . Zmarzniesz - powiedział Cato go Glimmer . Dziewczyna z uśmiechem położyła sie obok Catona. Popatrzyłam na Peete był wpatrzony w gałęzie dzewa, gdzie ukryła sie Katniss. Lekko sie uśmiechłam. Położyłam sie na trawie , podłożyłam plecak pod moją głową. W dłoni trzymałam nóż dla bezpieczeństwa. Moje powieki co jakiś czas opadały na dół jednak moja świadomoś zakazywała im tego. Wkońcu zmęczenie wygrało. Usnełam.
***
Obudził mnie dziwny dzwięk. Brzmiał tak jakby coś ciężkiego spadło na ziemie . Potem był szum. Poczułam ukłucie w szyje. Obudziłam sie. Wszędzie były osy gończe.
- Osy !- krzyknełam. Pierwszy zerwał sie Cato potem reszta. Odganiałam sie rękami.
- Do wody !- krzyknął Cato. Szłyszałam pezerażliwy pisk Glimmer. Każdy z nas zaczął biec w strone rzeki. Czułan sie osłabiona i zdezorientowana. Biagłam przed siebie , widząc wszystko podwójnie. Zatrzymałam sie czując chłód wody. Zanurzyłam sie w niej cała. Po chwili do wody wskoczył Cato i Marvel. Wynurzyłam sie biorąc głęboki wdech. Po chwili wynurzył sie też Cato i Marvel. Zaczełam cicho pokaszliwać.
- Glimmer ? Glimmer ! - nawoływał Marvel.
- W porządku ?- zapytał blondyn podpływając do mnie. Kiwnełam głową. Razem wyszliśmy na brzeg. Jekłam kiedy opadłam na prawe ramie. Chłopak odrażu do mnie podszedł. Zacisłam żęby z bólu.
- Clove popatrz na mnie - podniosłam wzrok na Catona. - możesz usiąsć ?- kiwnełam głową i usiadłam. Chłopak delikatnie podwinął rękaw mojej kurtki.
- Boli - wyjąkałam.
- Wiem księżniczko ale musisz wytrzymać . Przepraszam za to wszystko . Wiem zachowałem sie jak idiota ale zrobiłem to dla ciebie. Wybaczysz mi ? - zapytał niepewnie.
- Tęskniłam - chłopak przytulił sie do mnie . Odwzajemniłam to. Tak bardzo brakowało mi Catona.
- Kocham cie i dla ciebie będe cierpiał - powidział. Powoli złączył nasze usta w pocałunek. Zawiesiłam swoje ręce na jego szyji. Kocham cie !! Kocham cie Catonie Hamingwau.
CZYTASZ
Zwycieżcy Z Drugiego Dystryktu
Short StoryOpowiadanie z Igrzysk Śmierci . Pisane oczami Clove dziewczyny z dwójki . Czy poradzi sobie w sprawach rodzinnych i sercowych a co najważniejsze czy wygra Igrzyska i czy będzie musiała zabić Catona ? Pełna akcji i wzruszeń historia o problemach dzi...