* Peeta musi odejsć*

62 4 9
                                    

( Przepraszam za długotrwały brak rozdziału )
《 Cato 》
Musiałem. Musiałem wrócić do miejsca z którego uciekaliśmy gdy ta durna Katnnis zrzuciła na nas gniazdo. Kapitol już dawno zabrał ciało Glimmer. Zniknął jej łuk i kołczan. Wpatrywałem sie chwile w dzewo. Uszłyszałem szelest. Z gęstych krzaków wyszedł Peeta.
- Cato ? - był zdenerwowany . Wpatrywał sie we mnie z niepokojem - co ... co ty tu robisz?
- Może ja cie o to spytam ? - odpowiedziałem spokojnie . - wróciłeś sie po Katniss? - chłopak unikał mojego wzroku. - tak ?!- wrzasnąłem na co chłopak sie wzdrygnął. - Już nigdy jej nie zobaczysz . Nigdy !! - wziąłem do ręki mój miecz. Peeta powoli sie cofał. Zamachnąłem sie. Rękojeść uderzyła Peete w głowe. Blondyn upadł na ziemie. Z jego skroni poleciała krew. Uśmiechnąłem sie perfidnie.
- Widziesz zwycieżca może być jeden - chłopak kucnął podnosząc sie. Uderzyłem go nogą. Chłopak przeleciał kawałek po czym przejechał plecami po ziemi - zwycięskim dystryktem będzie dwójka. To Clove wygra...
- Wcale nie - powiedział między wdechami - nigdy nie wygracie .
- Zamkni sie !!- wrzasnąłem kopiąc go kilka razy w brzuch. Wbiłem miecz w jego prawą łydke robiąc przy tym średniej wielkoścu rane. Chłopak wrzasnął.
- Wygram a ty będziesz wąchał kwiatki od dołu - powiedziałem łapiac go za szyje i podciągając do góry.
- Nigdy ... nie wygrasz- powiedział słabo.
- Jeszcze sie przekonamy - rzuciłem nim o pobliskie dzewo. Byłem w stu procentach pewny ze teraz zginie. Wolnym krokiem ruszyłem z powrotem do Clove. Siedziała na ziemi , rozmawiała o czymś z Marvelem.
- Jestem- mruknąłem siadając obok dziewczyny.
- I jak ?- zapytał Marvel.
- Zabiłem Peete - odpowiedziałem z uśmiechem. Chłopak z trójki lekko sie wzdrygnął. - tobie nic nie zrobie chyba że nam nie pomożesz.
- Po... pomoge wam - powiedział chłopak. Uszłyszeliśmy trzy wystrzały z armaty. Popatrzyłem w niebo . Spodziewałem sie że zobacze twarz Peete. Zamiast tego pojawiły sie zdjęcia dwóch osób z czwórki i jednego z szóstki.
- Chyba go jednak nie zabiłeś co ? Cato .
*
*
*
Hello. Wróciłam z Zakopanego. Zdobyłam doline Chochołowską. Mam sprawe 😐
.
.
.
Co z konkursem?! 😆 konkurs na imiona. Medow i Noah wymyśliłam na szybko . Konkurs jest dalej aktualny. No trybuci właczamy wyobrażnie . Może wygrasz. ? Niech los wam zawsze sprzyja .

Zwycieżcy Z Drugiego DystryktuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz