Are you cry?

67 3 2
                                    

《 Cato 》
Siedziałem w salonie nerwowo bawiąc się palcami. To tu miało się  odbyć spotkanie z prezydentem .
- Witaj Catonie - uszłyszałem jego głos. Mężczyzna usiadł obok mnie. - A gdzie Clove. ?- zapytał z sztuczną troską.
- Nie wiem.- odpowiedziałem zgodnie z prawdą . Do pokoju weszła Clove. Miała zaczerwienione oczy . Czyżby płakała ? Prawą dłoń miała zaciśnięta w pięść . 

- Czekaliśmy na ciebie - powiedział Snow z uśmiechem. Dziewczyna bez słowa usiadła obok mnie. - możemy zaczynać?

 - Nie - powiedziałem wstając - nie będę  udawać . Ludzie chcą walczyć i walczyć będą . 

- Zamknij się - powiedział Snow. 

- Zrujnowałeś nam wszystkim życie . Jesteś tchórzem zasłaniasz się strażnikami . 

- Zamknij się psie !- warknął. - jesteście niczym. Powinniście zginąć na tych igrzyskach. Sprzeciwiliście się mi . Teraz zabije wszystkich których kochacie . - powiedział uśmiechając się psychicznie. '

- Dlatego zabiłeś Mirona ? - zapytała Clove łamliwym głosem. Popatrzyłem na nią zdziwiony . Przeniosłem wzrok na prezydenta. Złapałem dziewczynę z rękę  i wybiegłem z nią . Wbiegliśmy do mojego pokoju. Przytuliłem dziewczyne.
- Już dobrze - powiedziałem spokojnie. - kocham cię Clove.
- Ja ciebie też . -szepneła.
- Płakałaś ? - zapytałem. Znałem odpowiedz. - już za niedługo. Wszystko się ułoży. Jeszcze tylko kilka godzin. Wyjedziemy w nocy i nigdy tu nie  wrócimy . Obiecuje.
- Ja nic nie zrobiłam - wyznała nagle . Spojrzałem na nią zdziwiony - kiedy oni zabili Mirona nic nie zrobiłam. - dziewczyna była bliska płaczu.
- Nie przejmuj się. Nie mogłaś nic zrobić. - Clove złapała mnię za dłoń i coś do niej włożyła. Spojrzałem na tą rzecz.
- Broszka ? - spojrzałem na nią zdziwiony.
- Miron mi ją dał. - szepneła.
- Kosogłos . Znak buntu. - wytłumaczyłem. - zabili go bo był przeciwko nim.- do oczu dziewczyny napłyneły łży. - już dobrze. - powiedziałem przytulając ją. Zakryłem jej głowe swoimi dłońmi. - już dobrze , już dobrze - kołysałem się z nią na boki. Do pokoju wszedła Dorothe.
- Wracamy do trzybastki - oznajmiła . Kiwnałem głową.
- Hej wracamy do domu - oznajmiłem głaszcząc ją po głowie.

Zwycieżcy Z Drugiego DystryktuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz