7. Warta

8.5K 338 18
                                    

Wierciłam się przez cały czas, nie mogąc znaleźć dobrej pozycji.

Nie wytrzymam z tymi kanadyjkami na długo.

Usiadłam na niej i wtedy mnie olśniło. Warta.

On mnie przecież zabije.

Wyszłam przed namiot szukając osoby, której imienia nie mam zamiaru wymawiać.

- Tu jestem - usłyszałam jego głos, który słychać było ze strony ogniska.

Podeszłam bliżej i usiadłam obok niego na początku się mu przyglądając.

- Przepraszam James, kompletnie zapomniałam o warcie. Byłam zbyt zmęczona.

- Spokojnie, nie jestem na ciebie zły.

Posłałam mu zdziwione spojrzenie.

- Spóźniłaś się tylko o półgodziny, a poza tym teraz jesteś - uśmiechnął się.

- Ja bym była na ciebie okropnie zła gdybyś nie przyszedł, ale okej. Baw się w dżentelmena.

***

JAMES'S POV

Po około godzinie dziewczyna zasnęła. Ja natomiast przykryłem ją swoim kocem, a następnie odsunąłem się trochę.

Co ja jej takiego zrobiłem?

Nigdy nie rozumiałem dlaczego ona mnie tak nienawidzi. A teraz jeszcze bardziej dała mi swoim zachowaniem do myślenia.

Nie przypominam sobie żadnej sytuacji, w której mogłem ją zranić albo upokorzyć.

Spojrzałem na chwilę na nią.

Chyba cię nie zrozumiem.

***

MADDIE'S POV

Zbudziłam się przez krzyk Briana Shaw'a. Która tak w ogóle jest godzina?

Obok mnie zobaczyłam Jamesa. Widać było, że jest mega zmęczony.

- James? - spytałam zachrypniętym głosem.

- Tak?

- Dlaczego mnie nie obudziłeś? Przecież mieliśmy się zmieniać.

- Wiem, nawet próbowałem - uśmiechnął się lekko.

Powtórzę. Ile można się uśmiechać?

- Mówiłem do ciebie, żebyś wstała, ale ty powiedziałaś żebym przestał.

Ale przypał.

- Powiedziałam coś jeszcze? - spytałam przygotowując się na najgorsze.

- Nie, bo już przestałem cię budzić.

- Ustawcie się w kole! Robimy rozgrzewkę! - krzyknął Shaw.

Że co, proszę.?

***

- No to gadaj! - wrzasnęła Kate jak tylko znalazłyśmy się w naszym namiocie.

- Okej. O czym chcesz wiedzieć?

Gdy tylko to powiedziałam jej mina zmieniła się w chytry uśmieszek i już wiedziałam, że pożałuję tego pytania.

- Powiedz mi szczerze, czy go lubisz - Kate poruszyła sugestywnie brwiami, ja się zaśmiałam.

- Ile razy mam ci mówić, że nie.

- Jasne. Możesz wmawiać to wszystkim wokół, ale ja się na to nie nabiorę.

- Kate, nie denerwuj mnie. Ok?

- No dobra, postaram się.

***

- Droga młodzieży, zbiórka! - usłyszeliśmy głos Beetle. - Przychodzą wszyscy oprócz warty. To jest ich czas na odpoczynek.

Ogromnie ucieszyłam się z jej słów, nawet jeśli przez całą wartę spałam i tak jestem wykończona. A co dopiero James.

***

Leżałam sobie spokojnie na tej okropnej i niewygodnej kanadyjce.

Nudzę się.

Nagle do głowy wpadł mi świetny pomysł.

You Don't Know Me, Maddie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz