- Więc na czym polegała ta gra terenowa? - spytałam idąc obok niego do podobozu.
- Bieg od jednego instruktora do drugiego i dowiadywanie się jakichś informacji. Trzeba było odnaleźć jakiś skarb. Nie wiem, czy oni myślą, że mamy po osiem lat?
- Ej... - jęknęłam.
- Co? - spojrzał na mnie zdezorientowany.
- Ja chciałam zobaczyć ten skarb - skrzyżowałam ramiona.
Zaśmiał się cicho i pokręcił głową. Byliśmy blisko celu, więc do końca drogi nie rozmawialiśmy. Po kilku minutach stanęliśmy przed naszymi namiotami.
- Myślisz, że dostaniemy za to karniaka? - zapytałam.
- Pewnie tak - uśmiechnął się i wszedł do swojego namiotu.
- Gdzie ty byłaś, kobieto?! - Kate do mnie podbiegła, ale szybko się uspokoiła. - James? - uniosła brwi.
Pokiwałam głową i usiadłam ma mojej kanadyjce.
- Co Brian teraz rozkazał? - zmieniłam temat.
- Mamy siedzieć w namiotach i czekać na dalsze polecenia, a poza tym masz przesrane u pani Beetle, bo zauważyła, że was nie ma.
- Świetnie... - westchnęłam.
- Dobra, a teraz powiedz mi gdzie w końcu byłaś. A tym bardziej z nim.
- No okej. Byliśmy na wieżowcu.
- Przecież masz lęk wysokości. Nie wierzę.
- Naprawdę. Uwierz.
- I co wy tam niby robiliście, hm? - zmarszczyła brwi.
- Rozmawialiśmy.
- Serio? Tylko tyle?
Przewróciłam oczami.
- Tak, Kate. Tylko tyle.
JAMES'S POV
Ja tak dłużej nie mogę. Nie wiem jak mam to wszystko zrozumieć. Powoli się poddaję. Na początku mnie nienawidzi, później mówi, że możemy być przyjaciółmi, w śnie powiedziała, że mnie kocha, a teraz... sam nie wiem. Wszystkie tak mają, czy tylko ona?
Wstałem i ruszyłem w stronę jej namiotu. Musiałem wiedzieć.
MADDIE'S POV
Moje myśli nadal zajmował James. Próbuję przypomnieć sobie moment, w którym w ogóle zaczęłam coś do niego czuć. Nie rozumiem jak tak łatwo i do tego w kilka tygodni przełamał tą barierę pomiędzy nami, którą tworzyłam od naszego pierwszego spotkania.
- Maddie? - z zewnątrz usłyszałam jego głos i natychmiast otworzyłam płachtę, by go zobaczyć.
Patrzył na mnie chwilę, a po kilku sekundach wziął mnie za rękę i zaczął mnie gdzieś prowadzić. Zatrzymał się trochę dalej od naszych namiotów i usiadł na ściółce, co powtórzyłam. Nie musiałam długo się zastanawiać, dlaczego mnie tu zabrał i czego chciał, bo od razu się odezwał.
- Maddie - zaczął cicho i przeczesał ręką po włosach.
O nie.
- Nie mam pojęcia, co między nami jest. Zanim przyjechaliśmy na ten obóz nie chciałaś ze mną rozmawiać i ignorowałaś mnie za każdym razem jak pytałem cię o cokolwiek. Do końca nie wiem czy zmieniłaś jakiekolwiek zdanie na mój temat, chociaż mam ogromną nadzieję, że tak... Dobra, nieważne - popatrzył na mnie. - Kim jesteśmy dla siebie? - przełknął ślinę.
CZYTASZ
You Don't Know Me, Maddie PL
RomansaWstałam i szybko podbiegłam do Jake'a. Zbliżyłam się do niego, gdy nagle ktoś mnie przewrócił. Nade mną widniała sylwetka Jamesa w całej okazałości. Nasze twarze dzieliły milimetry. - Myślałaś, że pozwolę ci go pocałować? - spytał szeptem. Przez moj...