8. Ukryty talent

7.8K 335 22
                                    

Wstałam i wyszłam za namiot, by poczuć świeże powietrze i wypuścić z siebie smród wilgotnych materacy.

Postanowiłam użyć resztki mojej baterii na telefonie, by puścić moją ulubioną piosenkę.

Po chwili usłyszałam pierwsze nuty "Only hope"

There's a song that inside of my soul
It's the one that I've tried to write over and over again.
I'm awake in the infinite cold
But you sing to me over and over again

So I lay my head back down
And I lift my hands and
Pray, to be only yours
I pray, to be only yours
I know now you're my only hope

Podśpiewywałam sobie i naśladowałam sceny z filmu.

- Ładnie śpiewasz - zaśmiał się ktoś za mną.

- James, wystraszyłeś mnie durniu! - krzyknęłam na niego. - Myślałam, że śpisz.

- Nie mógłbym spać, kiedy dajesz tutaj swój darmowy koncert - uśmiechnął się jeszcze szerzej.

Nie, tylko nie ten uśmiech.

- Od kiedy tak stoisz?

- Tyle ile trzeba, by stwierdzić, że chciałbym słuchać cię częściej.

Zakryłam moje rumieńce. Zdziwiło mnie to, że się rumienię, bo robię to tylko w naprawdę wyjątkowych sytuacjach. A ta taka nie jest.

- A ty? - zapytałam.

- Co ja? - odpowiedział pytaniem najwyraźniej zdezorientowany.

- Zaśpiewasz coś?

- Proszę cię, nie każ mi tego robić.

- No dalej. Pamiętam, że chodziłeś na kółko muzyczne. Na pewno coś potrafisz - zachęcałam chłopaka.

- A co chcesz, żebym zaśpiewał?

- Może "Say Something"?

- Dobra, ale się nie przestrasz.

Say something i'm giving up on you
I'll be the one if you want me too
Anywhere I would've followed you
Say something I'm giving up on you.

Gdy śpiewał przez moje ciało przebiegło gdzieś z trylion dreszczy, a w brzuchu poczułam motyle. Ani razu nie sfałszował tak jak robiłam to ja. Było mi głupio.

- Halo? Ziemia do Maddie?

- Och, przepraszam. Coś mówiłeś?

Zaśmiał się i podszedł do mnie.

Co się dzieje?

- Pytałem czy ci się podobało - szepnął mi do ucha, a przeze mnie przeszedł następny dreszcz.

- Mhm - wydusiłam z siebie.

- To dobrze - James odsunął się, popatrzył mi w oczy i poszedł do swojego namiotu.

Poczułam nagły chłód.

Boże, jak ja się zachowuję. Ja go nawet nie lubię.

***

Gdy wszyscy wrócili z zajęć znowu wszędzie zapanował chaos.

- I jak minął ci "odpoczynek"?

- O co ci chodzi z tym cudzysłowiem?

- Przecież wiem, że spotkałaś się z Jamesem.

- Nieprawda. 

Nienawidziłam kłamać mojej najlepszej przyjaciółce, ale czasami jednak było to konieczne.

- Madison Sally Grace. Czy ty mnie właśnie okłamałaś?

- Nie, skąd ci się to wzięło?

- Maddie, znam cię. Gdy kłamiesz ciągle miętolisz swoją bluzkę.

- Wiesz co? Nie wiem czemu się mnie ciągle czepiasz. W końcu to nawet nie twoja sprawa - wkurzyłam się i wybiegłam z namiotu.

Wiem, czasami przesadzam.

Nie biegłam długo, bo oczywiście jak to ja musiałam na kogoś wpaść.

- Hej, uważaj jak biegniesz - usłyszałam głos chłopaka.

- Przepraszam.

You Don't Know Me, Maddie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz