Rozdział 2

125 9 7
                                    


Jak nigdy wstałam z własnej woli o 7:03. Do szkoły mam na 8:45, więc teraz dobra okazja, żeby przetestować prezent od taty.
Z mojego starego telefonu wyciagnełam karte sim i pamięci (16giga). Wyciągnełam baterie iPhona i włożyłam karty na ich miejsca. Uruchomiłam smartvona. Po ustawieniu mojego ulubionego zdjęcia na tapete zaczęłam instalować różne aplikacje m.i. messenger, tweeter, snapchat, musica.ly, instagram i jeszcze kilka innych.
Po ogarnięciu aplikacji zaczełam się logować na nich. Wchodzę na Facebook'a i widzę, że 2 odoby mnie dodały.
Tony Parker i Zack Gray wysłali ci zapriszenie do grona znajoych.
Ludzie ja chyba śnie! Tony i Zack mnie zaprosili. To są największe bad boys w szkole niedaleko mojej cioci. Na dodatek ciocia ma dom między ich domami. Nie Ros myśl logicznie. Albo robią sobie z ciebie beke, albo się pomylili. Tak na pewno. Patrzę na zegarek 8:10. Kurczę trochę czasu mi zajęło ogarnięcie nowego iPhona. Wziełam szybko jabko z blatu. Zjem w drodze mam jakieś 15 minut do szkoły ale patrząc na to że mi się nie chce zajmie mi to jakieś 20/25 minut.
- Miłego dnia w pracy Tato!- wydarłam się stojąc jeszcze w drzwiach.
- Miłego dziewczyny!
Ten to ma dobrze na 10 do pracy. Pracuje jako inżynier. Ogólnie mówiąc śpimy na pieniądzach. Dom parter, dwa piętra i basen. O czym więcej marzyć.
Weszłam do szkoły z Olivią kilkanaście minut przed dzwonkiem. Najpierw powędrowałyśmy do szatni gdzie tak na prawde nie było już żadnych butów. Sprawdziłam w telefonie w której klasie teraz mamy lekcje. Sala nr.3- historia. Jak bym mogła to babke od historii, Dulkową, spaliłabyn na stosie tak jak to robili w średniowieczu (?). Dlaczego? Uwzieła się na mnie i na każdej lekcji mnie pytała. Na pryma aprylis zrobiliśmy jej takie kawały, że chyna nas nie zapomni.
Siedzę sobie spokojnie przy klasie, przeglądajac internety w telefonie a tu nagle ktoś drze mi się do ucha.
- Cześć Ross!
Tak, to napewno jest Michael. Gościu się na mnie uwziął i myśli, że ja będe z nim chodzić.
- Czego chcesz?
- Jak myślisz?
- Nie myśle!
- Ciebie!- no chyba cie pokopało.
- Pomyślałeś może czy ja kogos nie mam?
- Nie. Przecież ty chcesz być ze mną.
- Kurna człowieku zrozum, że ja kogoś innego kocham!- tak przyznaję się bez bicia, pomyślałam o Tonym.
- Mnie?
- Nie!!!- zaczełam się drzeć, aż kilka osób przechodzących się popatrzyło.
Dzwonek na lekcje wybawił mnie od gadania z tym palantem.
- Olivia chodź idziemy do ostatniej ławki.
- Spoczko, loczko, moja foczko.
Jak ja ją lubie (wyczujcie sarkazm).
Nauczycielka weszła do klasy ani słowem się nie odezwała tylko wzieła laptopa, podpieła do niego słuchawki i oto tak wygląda każda nasza lekcja dwa tygodnie przed zakończeniem roku. Chodzą plotki, że siedzi na omegle ale ja tam nie wnikam.
- Chciałaś o czymś pogadać.- skąd wiedziała hymm? Może z stąd, że siadam z nią w ostatniej ławce jak chce o czymś gadać.
- No tak
- Dajesz. Mamy całe 45 minut.
- To może tak. Ty też dostałaś zaproszenie na fb od Tony'ego i Zacka?
Jak wypowiedziałam imię tego drugiego zaczęła się szczerzyć jak jakaś głupia. Naprawde!
- Noo dostałam. Ale nie akceptowałam.
- Widać, że jesteśmy siostrami. Tak samo zrobiłam.
- Nie wyydaje ci się to dziwne?- sis, żebyś wiedziała.
- No tak troche. Przecież oni nawet nie wiedzą, że my istniejemy. Siostra..?
- Hym?
- Mi się zdaje, czy ty jesteś zabujana w Zacku poo uszy?
- Nie co ty?
- Nie w cale. Jak tylko wspomniałam o nim zaczełaś się cała czerwienić.- mało co nie rypłam śmiechem.
- No może troszkę....
- Oj weź przestań. Powiedz, że ci się podoba, że się w nim kochasz i końec tego głupiego tematu.
- Niech ci będzie. Kocham się w nim od jakiś 2 lat.
- Haha.
I tak zaczeły się nasze śmieszki na lekcji. Zadzwonił dzwonek, włożyłam telefon do kieszeni a torbe założyłam na ramie i wyszłam na korytarz. Usiadłam sobie na ławeczce z Olivią po jakieś chwili z głośników dyrektor powiedział że wszyscy mogą iść do domów bo i tak nic na lekcjach nie robimy.
Z prędkością światła wpadłam do szatni wzięłam swoje ostatnie rzeczy i Liv, która czekała na mnie w toalecie. W naszej szkole jest dziwny zwyczaj, bo gdy kończymy 3 gimnazjum podpisujemy się na ścianie w łazience co właśnie robię.
Autografy strzelone i do domu. Jupii!
Szłam z siostrą do domu i rozmawiałyśmy na różne tematy m. i. co będziemy robić u cioci.
Jak byłyśmy już w domu, przyszykowałyśmy ciuchy na zakończenie roku, które odbędzie się NARRSZCIE jutro. Mamy takie same sukienki. Góra biała a dół rozkloszowany czarny i buty na obcasie.
Zrobiłyśmy sobie maraton filmowy zaczynając na 50 twarzy Greya potem tato do nas dołączył, więc troche się pochamowałyśmy i włączałyśmy normalne filmy. Zakończenie o 12. Można spać ile wlezie.

2 rozdział. Są dwie albo trzy sprawy.
1. Komentarze nie gryzą! Nie bójcie się napisać co myślicie o rozdziale. Wystarczy buźka typu " :) ", " :( " itd.
2. Jakby co tytuł oznacza "Wakacyjna Miłość"
3. Podoba sie?

~namita

Summer LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz