Rozdział 13

73 8 0
                                    

Olivia:
Słyszę dzwonek do drzwi. Eh nie będę taka zła i je otworzę.
- Już idę!
Uchylam drzwi i ukazuje się, można powiedzieć, że przyjaciółka, Luisa. Chodzi razem do klasy z Zackiem i Tonym, czyli jest od nas starsza. Najważniejsze jest to że się dogadujemy.
- Lis! Jak ja cię dawno nie widziała!- piszczę z zadowolenia na widok dziewczyny.
- Jak ja za wami tęskniłam!
Rzucamy się sobie w ramiona i przytulamy.
Idziemy do salonu, rozsiadamy się na kanapie i zaczynamy gadać. Po chwili przychodzi Rose co najdziwniejsze z Tonym.

Jakoś nie kojarzę żeby on dzisiaj wchodził. Mniejsza o to.

- Cześć Lii!!- krzyczy moja siostra i również rzuca się przyjaciółce na szyję.

- Co ty tu robisz?- mówi dziwnie Tony.

- O cześć Lisa, miło ci widzieć co u ciebie? Wiesz wszystko ok miło, że pytasz.- mówi głosem, który jest przepełniony sarkazmem i złością (?).

- Egh cześć.

- Przyszłam odwiedzić przyjaciółki.

- A spoko. Ja już idę do zoba.- rzuca szybko chłopak i wychodzi.

- Co to było?- pytam po wyjściu bruneta.

- Trochę się wydarzyło w tym roku szkolnym.

- Opowiadaj!!- piszczę razem z siostrą.- A Ami o wszystkim wie?

- Tak, ona mi w tedy pomagała podtrzymywała na duchu.

- To czekajcie, zawołam ją mimo wszystko i razem będziecie opowiadać.- powiedziała moja siostra i zniknęła.

- Ros! Będziemy u mnie w pokoju!

- Spoko.

Po chwili siedziałyśmy wszystkie cztery i Lia zaczęła swoją opowieść.

- Wszystko zaczęło się przed nowym rokiem. Pamiętacie moją "przyjaciółke''- tu zrobiła cudzysłów- Skayler?-Kiwnełyśmy głowami.- Nagadła mi głupot, że Tony do niej piesze z prośbą aby ze mną pogadała bo on chce, żebym była jego dziewcyną i takie różne. Uwierzyłam jej, niestety. Pewnego dnia podeszłam do niego i powiedziałam, że się w nim kocham i w ogóle, i jeśli on odwzajemnia to uczucie to moglibyśmy razem spróbować być. A on co? Wyśmiał mnie przy całej szkole. A ta idiotka wszystko mi naściemniała po to aby dołączyć do szkolnej elity plastików. Odpóściłam go sobie i obiecałam, że na obozie na który jutro jedziemy to sobie kogoś znajde.- no tak, zapomniała że to już jutro jadą na ten obóz czy coś tam.- Ale dzięki Ami wyszłam na prostą.
- O której jutro wyjeżdżacie?
- O 6pm.
- To co powiecie na piżama party?- zaproponowała Rose
- Świetny pomysł!
- To na zakupy jedzie Olivia i Rose a my zostaniemy, przygotujemy filmy i musimy obgadać jutro.
- Ide zadzwonić do cioci czy nas podwiezie do galerii.

📲📲📲Vicki📲📲📲
- Hej, ciociu mogłabyś po nas przyjechać i podwieść do galerii?
- Niezabardzo. Mam sporo klientów. Zadzwonie do Zacka, żeby was zawiózł. W domu najprawdopodobnie będziemy nad ranem. Musimy jeszcze pojechać pozałatwiać różne sprawy.- zapewne te sprawy nazywają się hotel, łóżko, spokój i potomstwo.- Dobrze?
- Musi akurat on?
- Tak, Tony pojechał z Anną na zakupy, na wyjazd, na wesele. Powiedz Amber, żeby się spakowała na jutrzejszy wyjazd. Reszte obgadamy jak jutro wrócę z Joe do domu około 12.
- No dobra. Podeślij SmS'kiem czy moze nas zawieść.
- Pa pa.

Zakończono rozmowe. Czas trwania 12:37

- Rose. Musimy chyba jechać z Zackiem do galerii.

💬Vicki:
Zack może was podwieść. Za pół godziny podejdzcie do niego. Xx

~25 minut później~
- Olivia chodź!- zaczeła pośpieszać mnie sis.
- Ide. Na samą myśl, że ten dupek ma być z nami to jestem zła.
- Przestań marudzić.
Wyszłyśmy przed dom a tam stał już chłopak. Nie powiem, wygląda świetnie ale nadal jestem na niego zła.
- Która siada z przodu?
- Rose
- Olivia
Powiedziałyśmy w tym samym momencie.
- Dogadaj się z kobietami.- pokiwał głową.- zagrajcie w papier, kamień.
- Która przegra idzie do przodu.- powiedziała sis.
- Trzy, czte-ry!- ja pokazałam papier a Ros nożyczki. Fu*k!
- Jak będziemy wsiadać to nie porysujemy ci auta?- zapytałam sarkastycznie.
- Nie, mam do was zaufanie. Ale jak na faceta przystało otworze wam drzwi.
Najpierw otworzył drzwi mojej siostrze, ona popatrzyła na niego jak na wariata ale wsiadła. Zamknął za nią drzwi a potem złapał mnie w talii.
- Nie gniewaj się ślicznotko.- ręce przeniósł na moje policzki i mnie pocałował. Po krótkiej chwili się odsunął i mi również otworzył drzwi a potem zają swoje miejsce za kierownicą.

Siemano! Troche mi zeszło z napisaniem tego rozdziału ale mam nadzieję, że wyszedł fajnie. Zawiera obo 666 słów hihi.
Jak wam zleciał piereszy dzień w szkole?

~namita xx

Summer LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz