xxvioletxx: Dylan?
xxvioletxx: jesteś?
xxvioletxx: nie wiedziałam, że tak zareagujesz
xxvioletxx: chciałam być po prostu szczera
xxvioletxx: Dylan no kuźwa
xxvioletxx: przecież nawet nie masz powodu do takiego zachowania
dylan69: masz rację
dylan69: przepraszam cię bardzo
dylan69: to samo z siebie tak wyszło
dylan69: poczułem się zazdrosny
dylan69: bo ja cię na pewno lubię bardziej niż tamten chłopak
dylan69: ale to on się z tobą spotkał
dylan69: i wgl chodzi z tobą do szkoły co jest nie fair
xxvioletxx: ale kto ci zabronił się ze mną spotkać?
dylan69: o fuck
dylan69: ale ze mnie debil...
dylan69: gdzie mieszkasz?
xxvioletxx: Los Angeles
dylan69: o jprdl
dylan69: kręcimy tu Teen Wolf
xxvioletxx: wiem
xxvioletxx: nie zapominaj, że dalej jestem twoją wielką fanką ;)
dylan69: aww, ale jesteś słodka Viol
xxvioletxx: no wiem
dylan69: wiesz, mam propozycję
xxvioletxx: no słucham?
dylan69: ty to naprawdę chcesz się znaleźć ze mną w jednoznacznej sytuacji kochanie
dylan69: nic tylko 'słucham'
xxvioletxx: oj dobra tam
xxvioletxx: to kiedy indziej
xxvioletxx: jaką masz propozycję?
dylan69: spotkaj się ze mną
CZYTASZ
only my bae// o'brien ✅
Fanfictiondylan69: zabijemy go dzisiaj xxvioletxx: cooooooo? O_o dylan69: ups pomyłka xxvioletxx: ogromna dylan69: cóż, znaczyć może to tylko jedno dylan69: ciebie też zabiję dylan69: albo będziesz moją żoną xxvioletxx: to dwie rzeczy...