9

2.1K 83 35
                                    

*Dylan*

Kiedy Tyler napisał, że Violet będzie u mnie na urodzinach dosłownie poczułem ciepło w brzuchu. Potem przeszedł mnie dreszcz i doszedłem do wniosku, że jednak jestem ciotą. I to straszną. Powinienem był zawalczyć o swoje, a nie poddawać się woli menadżera.

Po rozmowie z moim przyjacielem poczułem się jeszcze gorzej. Nie wiem dlaczego, ale spanikowałem i napisałem szybko żeby nie przyszło mu do głowy, aby mówić Violet, że to ja za tym stoję. Nie chcę jej mieszać w głowie jeszcze bardziej, najpierw się do niej zbliżając, potem spotykając z inną i znowu chcąc być z nią bliżej niż to wskazane.

Pokręciłem głową, stwierdzając, że zaczynam wariować i poszedłem pod prysznic. Ciepła woda spływająca po moim ciele sprawiała, że moje mięsnie lekko się odprężyły i nie myślałem tyle nad tym wszystkim. Jednak kiedy wróciłem do pokoju i wziąłem do ręki telefon spotkałem się z niespodzianką, na którą nie miałem wtedy ochoty.

Napisała Britt.


sweetiebrittie wysłała załącznik

sweetiebrittie: patrz, ona widocznie już o tobie zapomniała :)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

sweetiebrittie: patrz, ona widocznie już o tobie zapomniała :)


Wpatrywałem się w telefon, na którego ekranie widniało zdjęcie Violet i jej znajomego z serialu. Chociaż na znajomych to oni nie wyglądali..


dylan69: a wysyłasz mi to ponieważ...?

sweetiebrittie: chcę żebyś ty też zapomniał o niej

dylan69: dlaczego ci tak na tym zależy?

sweetiebrittie: bo nie mogę patrzeć na to jak przez nią cierpisz

sweetiebrittie: ma cię głęboko w poważaniu, a ty się starasz o jej względy

sweetiebrittie: już wystarczy Dylan

sweetiebrittie: jest ktoś, komu zdecydowanie bardziej na tobie zależy


Po krótkim namyśle odpisałem:


dylan69: masz rację


only my bae// o'brien ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz