Dzień zaczęłam od owsianki Ale tym razem na mleku z polowa banana oraz jedną sznytką chleba żytniego z kawałkiem sera (niestety nie miałam już tamtej chudej szynki) i jeszcze 2 sezamki,wiem że nie powinnam ale moja kuzynka,która została u mnie na noc powiedziała,ze jeśli nie zjem tych sezamkow to się na mnie obrazi...glupota ale no coz...
W przybliżeniu razem zjadlam 350 kcal.Na drugie śniadanie zjadłam "lody" bananowe,które zrobilam sama.Wystarczy zamrozić obranego banana i później wrzucić go do blendera,nic trudnego a na tak ciepłe dni jak dziś takie lody są fajne...chociaż nie mają dużo kalorii.
Na obiad rosół,godzinę później godzinę poplywalam
Trochę po 18-stej zjadłam sznytke chleba i jogurt naturalny z trzema łyżeczmi drzemu z porzeczki (domowy robiony).
Chyba nie powinnam jeść tego z drzemem ale dawno nie zjadłam czegoś słodkiego więc zastąpiłam to zdrowsza wersja czyli tym drzemem ręcznie robionym.Na kolację serek (180 kcal na 150gram),cały pomidor,sznytka chleba.Coś mi się wydaje,ze nie powinnam jeść tego serka...no nie dam rady cofnąć czasu a zwrócić serka też nie mogę bo rodzice w domu a nie chce kłótni na ten temat bo już raz taka była...
Zdjęcie na górze nie jest moje,dałam je wam dla motywacji! ^-^
Jedzcie zdrowo!
Wierzę,ze dacie radę :*
CZYTASZ
Pamiętnik grubej żyrafy
Teen FictionWarto przeczytac rozdzial "schudlam" poniewaz tam macie podane ile udalo mi sie schudnac odkąd zaczęłam pisać ten "pamiętnik",nie zwracajcie zbyt uwagi na to co jest ponizej bo duzo sie zmienilo ^-^ Prawie 16 lat,178 cm wzrostu i...tak..waga...nien...