Adrien- Musa Fa.
- A więc to wygarnęłaś Chole, co o niej sadzisz - powiedział chłopak, czym zaskoczył nas wszystkich.
- Skąd wiesz? - zapytałem.
- Jestem jej przyrodnim bratem.
Nie wierzę! Nigdy się nie podziewałem, że ona może mieć kogoś jeszcze w rodzinie prócz ojca. Owszem zawsze zastanawiałem się, co się stało z jej matką. Nigdy jednak się o to jej nie pytałem.
- I co masz zamiar mi za to teraz przywalić, a może będziesz się na mnie wyżywał?
Pewność siebie Musy zaskakiwała mnie, jeszcze nigdy nie spotkałem dziewczyny, która jest taka. Imponuje mi to, ale też martwi. Przez znajomość z nią mogę mieć kłopoty, a tacie wcale się to nie spodoba. Chociaż z drugiej strony może w końcu zwróciłby na mnie uwagę.
- W sumie powinienem tak zrobić, ale Chole to pizda więc tego nie zrobię.
- Widzę, że mówimy jednym językiem. Chyba się dogadamy - odparła Musa i uśmiechnęła się szeroko.
Cóż mogę powiedzieć? Chyba tylko, wow. Tego się nie spodziewałem, ale jak widać nie tylko zwykli ludzie nie lubią Chole.
- Ja będę już leciał. Wiecie jak mój tata zareaguje na moje spóźnienie - powiedziałem.
- Jasne leć stary - powiedział Nino i poklepał mnie po plecach.
- Miło było cię poznać - zwróciłem się do Musy.
- Ciebie też.
- Cześć.
Szybkim krokiem skierowałem się w stronę domu. Bałem się tego co mogę usłyszeć od mojego ojca, w końcu drugi raz w przeciągu tego tygodnia nie wróciłem z ochroniarzem. Tata bardzo nie lubi jak tak robię, ale co ja mam na to poradzić. Nienawidzę tego jak on próbuje mnie uziemić w domu. Ludzie, w końcu mam siedemnaście lat*, on nie może całe życie mnie kontrolować.
*********************
- Adrien?!
- Tak?
Stanąłem na dole schodów i spojrzałem w górę, tak jak przypuszczałem stał tam tata. Jego twarz jak zwykle nie wyrażała żadnych emocji, czasami zastanawiam się czy ktoś mu nie zrobił prania mózgu.
- Dlaczego nie wróciłeś z ochroniarzem? Prosiłem cię chyba o coś!
- Wybacz tato, ale mówiłem im, że wybieram się ze znajomymi do parku.
- Adrien, świat jest niebezpieczny. Nie powinieneś z nimi rozmawiać.
- Nie możesz całe życie trzymać mnie w zamknięciu. W końcu skończę szkołę średnią i pójdę na studia!
Po raz pierwszy od kiedy sięgam pamięcią mina taty się zmieniła. Nie była obojętna, a zaskoczona.
- Studia?!
- Widać ile wiesz o swoim synu. Za rok kończę szkołę średnią - powiedziałem, wyminąłem go i szybkim krokiem skierowałem się do swojego pokoju. Rzuciłem torbę na łóżko i głośno westchnąłem.
- Ej, możesz na mnie uważać!
- Wybacz, po prostu on jest...
- Głupkiem tak jak ty. Masz rację.
Spojrzałem się na Plagga, czemu nie mogłem dostać jakiejś lepszej kwami? Czyżby życie aż tak lubiło mnie karać?!
- Dzięki wielkie, żarłoku bardzo mi pomogłeś - warknąłem i podszedłem do biurka.
Włączyłem komputer i od razu wszedłem na Biedroblogga, może dowiem się czegoś nowego na temat mojej Biedronki.
- Mógłbyś już skończyć z tym.
- A ty z serem.
- W życiu.
- Ja tak samo więc się zamknij.
Plagg posłusznie siedział cicho i wraz ze mną oglądał wiadomości o Biedronce. Akurat w tej chwili Alya nadawała na żywo z parku, otwarłem więc film i zacząłem oglądać.
- Moi drodzy akurat znajduję się w parku, gdzie Biedronka toczy kolejną walkę ze złoczyńcą, spokojnie na pewno jej się uda - mówiła i obróciła kamerę w stronę Biedronki, która toczyła właśnie walkę z człowiekiem psem.
- O ja nie mogę ci złoczyńcy są coraz gorsi - powiedział Plagg.
- Dość, gadania idziemy. Plagg wysuwaj pazury.
Momentalnie poczułem przypływ radości, a moje ciało okalał czarny kostium z lateksu. Uwielbiam to!
* W serialu są dwie wersje wieku bohaterów. Gimnazjalne tak mówi mama Marinette i licealne tak mówi Alya. Nie wiem czy to błąd twórców czy polskiego tłumacza. Ale na cele opowiadania postanowiłam wybrać licealną wersję bohaterów.
Lecimy z tymi rozdziałami.
Mam nadzieję, że wam się podoba. Co sądzicie o rozdziale?
Zostawcie coś po sobie proszę.
Lecę pa
YOU ARE READING
The Guards
FanfictionMarinette i Adrien ciągle ratują Paryż jako Biedronka i Czarny Kot. Jednak długo nie trwa ich praca w dwuosobowym zespole, dołączają do nich Melody i Nico. Ta dwójka jest na prawdę dziwna, a ich zdolności zadziwiają wszystkich. Jak potoczą się ic...