Musa
Obróciłam się, a moim oczom ukazały się Volpina i Bee.
- Melody.
- Bee, Volpina jak dobrze znowu was widzieć - krzyknęłam i przytuliłam je mocno.
- Ciebie też. A teraz mów co jest?
- Wychodzi na to, że Władca Ciem i Władczyni Ciem połączyli siły i próbują nas zniszczyć.
- Ładnie to nie wygląda.
- Nie musisz mi mówić, nawet nie wiem co mam z nimi zrobić.
- W takim razie dobrze, że się zjawiłyśmy.
- Tak. Wasza pomoc naprawdę nam się przyda - odparłam.
Cieszę się, że są tutaj ze mną. Dzięki nim wiem, że nasza walka w Londynie miała sens. Tylko czy Nico, Biedra i Kotek dadzą radę z nimi pracować? Obie super bohaterki są dość specyficzne i trudno jest się z nimi dogadać, jeśli się ich nie zna. Miejmy nadzieję, że im się to uda.
- Dobra koniec gadania, ktoś wie kim jest ta osoba? - zapytała Bee.
- Niestety tak, to dyrektor Collège Françoise Dupont - powiedział Czary Kot.
- Czyli wystarczy go zaprowadzić do szkoły - stwierdziła Volpina.
Biedronka i Kot patrzeli na nas jak na idiotów, jednak my wiedziałyśmy dokładnie co mamy robić.
- Idziemy - powiedziałam i zaczęłam biegać po dachu. Zbliżyłam się do Pana Garaża najbliżej jak się dało, po czym krzyknęłam.
- Nie dasz mnie rady złapać stary ośle!
Złoczyńca obrócił się w moją stronę, po czym wściekły zaczął krzyczeć i pobiegł w moją stronę. Zaczęłam uciekać kierują się w stronę szkoły. Nie mogę powiedzieć, że nie jestem szczęśliwa robiąc to. Żal mi tego człowieka, ale w końcu mogę robić coś, w czym jestem najlepsza.
Po chwili dobiegliśmy do szkoły, obróciłam się w stronę naszego złoczyńcy i uśmiechnęłam się do niego.
- Zabiję cię!
- Wątpię - powiedziałam.
- Żądło życia! - krzyknęła Bee i posłała w stronę złego żółty blask, facet upadł na ziemie.
- Co wyście zrobili przecież on jest martwy! - krzyknęła Biedra i zaczęła iść w naszą stronę. Volpina chwyciła ją mocno i powiedziała.
- Patrz.
Po chwili mężczyzna zaczął się poruszać, a jego wygląd powrócił do normalności. Dyrektor powoli podniósł się z miejsca, spojrzał na nas, po czym powiedział.
- Dziękuję.
Podeszłam do Biedry, Kota, Volpiny i Bee i postanowiłam zrobić ulubione podziękowanie Kota i Biedronki.
- Zaliczone!
Wszyscy przybiliśmy sobie żółwika.Mistrz Fu
Widziałem jak pokonali złoczyńcę. Poszło im dobrze jednak wiem, że nie dadzą rady długo pracować w grupie. Bee i Volpina są specyficzne tak samo, jak Biedronka i Czarny Kot oraz Harmonia i Chaos. Ich moce są z jednego źródła, ale nie potrafią pracować w dużej grupie. Już kiedyś się o tym przekonałem i właśnie dla tego Miraculum Pszczoły i Lisa zostało przekazane mojej dobrej znajomej w Anglii, która zadbała o przekazanie je odpowiednim osobą. Boję się, że tym razem stanie się to samo co kiedyś, dlatego nie mogę na to pozwolić.
- Mistrzu jesteś tego pewnien?
- Tak - powiedziałem i otworzyłem skrytkę.
Nadszedł czas by Miraculum Białego Wilka i Pandy zostało uwolnione.
- Minęło tysiąc lat, od kiedy ostatnio zostały uwolnione - powiedział Wayzz.
- Wiem, ale nadszedł w końcu ten czas.
- Mistrzu, kto będzie...
- Biedronka. Mógłbyś skontaktować się z Tikki i wezwać ją do nas z Marinette.
- Oczywiście mistrzu.
Witam was skarby po dość długim czasie nieobecności. Jeszcze przez kolejne dwa miesiące rozdziały będą rzadko, ale już w Kwietniu ruszam pełną parą z dodawaniem rozdziałów. Mam nadzieję, że pomimo tego cieszycie się z rozdziału.
Napiszcie mi, proszę czy wam się podobał.
Lecę pa :)

YOU ARE READING
The Guards
FanfictionMarinette i Adrien ciągle ratują Paryż jako Biedronka i Czarny Kot. Jednak długo nie trwa ich praca w dwuosobowym zespole, dołączają do nich Melody i Nico. Ta dwójka jest na prawdę dziwna, a ich zdolności zadziwiają wszystkich. Jak potoczą się ic...