Dziękuję wszystkim, którzy byli przy mnie od czasu powstania tej opowieści aż do dzisiaj. Ludziom nowym, ale też i tym którzy odeszli. Wiem, że mój brak weny i kijowe zakończenie nie są dla was satysfakcjonujące, ale musiałam zakończyć tę opowieść. Ostatnio pisanie mnie strasznie męczy i nie sprawia mi już radości, ale jestem pewna, że kiedyś to się zmieni. Jeszcze raz dziękuję wszystkim. I do zobaczenia może w kolejnych dziełach.

YOU ARE READING
The Guards
FanfictionMarinette i Adrien ciągle ratują Paryż jako Biedronka i Czarny Kot. Jednak długo nie trwa ich praca w dwuosobowym zespole, dołączają do nich Melody i Nico. Ta dwójka jest na prawdę dziwna, a ich zdolności zadziwiają wszystkich. Jak potoczą się ic...