Musa
Słuchając w telewizji o wyczynach Biedronki i Czarnego Kota zastanawiałam się jak to jest możliwe, że znalazłam się po raz kolejny w centrum wojny ze złem. Przez całe życie pomagałam Volpinie i Bee, w ratowaniu Londynu przed Władczynią Ciem. A teraz przyjeżdżam do Paryża i od razu muszę trafić na innych superbohaterów, w dodatku walczą oni z Władcą Ciem. Czyżby zbieg okoliczności, a może ci złoczyńcy to małżeństwo.
- Robi się coraz ciekawiej - powiedział Cygnus.
- Wcale mi się to nie podoba.
- Musa. Wcześniej pomagałaś jednym superbohaterom, teraz będziesz pomagać Biedronce i Czarnemu Kotu, najsilniejszym Miraculom jakie istnieją.
- I jedynym, które nie zostały zrodzone z obu mocy, a z jednej. Czy to cię nie dziwi?
- Nie. Rola Harmonii sięga starożytności.
- Wiem, ale w takim razie po co miałam pomagać Volpinie i Bee?
- Żeby nauczyć się jak walczyć.
- Chcesz powiedzieć, że jestem tutaj bo taki był plan kogoś tam na górze?
- Dokładnie tak - powiedział na co westchnęłam.
Dobra rozumiem, że pomoc posiadaczom Miraculum jest potrzebna, ale chyba nie aż tak? No w końcu dawali sobie radę bez mojej pomocy, więc powinni sobie nadal dawać radę.
- A taką miałam nadzieję, że będę miała wakacje od bycia superbohaterem.
- Pocieszę cię, teraz będzie was czterech.
- Czterech?!
- Czuję, że moc Chaosu też się wkrótce pojawi.
- Dlaczego wcześniej się nie pojawiła?
- Moce Miraculum Biedronki i Czarnego Kota działają tylko wspólnie. Jeśli ktoś ma im pomóc to tylko moce Harmonii i Chaosu. Tylko wspólnie z Chaosem jesteś na tyle silna by im pomóc - wyjaśnił. Miał rację tylko w czwórę damy radę pokonać Władcę Ciem, a może nawet uda nam się pokonać Władczynię Ciem. Może w końcu na świecie zapanuje równowaga i ludziom będzie się dobrze żyło.
- Wiesz czasem się zastanawiam jak to jest z tą mocą. W końcu jesteś łabędziem, a opiekujesz się mną jak i naszą rodziną. A nie jesteś kwami - zwróciłam się do Cygnusa.
- Kwami są opiekunami kolejnych posiadaczy Miraculum, są to głównie zwierzęta wciągnięte przez kamień ponieważ odznaczały się cechami przypisanymi danemu kamieniowi. Ja zaś jak i Vippy jesteśmy opiekunami rodu. Cały ród od tego kto znalazł przedmioty, aż do ciebie był przez nas chroniony i wspierany. Nasza moc jest wielka ponieważ, kiedyś my chroniliśmy moce Harmonii i Chaosu - wyjaśnił.
- Najprościej to ujmując ty byłeś kiedyś, tym kim ja jestem teraz dla mocy.
- Zgadza się.
- Dlaczego więc chronisz posiadacza mocy?
- Tego nie da się wyjaśnić to się czuje. Kiedyś i ktoś z twojej ludzkiej populacji, może ktoś z twoich przyszłych pokoleń zostanie opiekunem.
- Czyli kiedyś twoja rola się skończy i ktoś będzie musiał cię zastąpić?
- Tak.
Chciałam jeszcze coś powiedzieć, ale nie zdążyłam bo usilnie przerwał mi to telewizor.
- Kolejny przypadek człowieka, który został opętany przez akumę. Tym razem jest to właściciel centrum handlowego "Celion" Pan Johan Best, zmienił się w krwiożerczą wyprzedaż i ściga ludzi po ulicach Paryża. Jest to już drugi przypadek złoczyńcy dzisiaj. Czyżby Biedronka i Czarny Kot byli mniej skuteczni?
- Nadszedł czas - szepnęłam, miałam wrażenie, że pomimo tonacji głosu te dwa krótkie słowa rozbrzmiały niczym dzwon... Tak, nadszedł czas...
Mamy kolejny rozdział :)
Mam nadzieję, że się wam podoba. Jeśli tak zostawcie coś po sobie proszę!
Lecę pisać kolejny pa

YOU ARE READING
The Guards
FanfictionMarinette i Adrien ciągle ratują Paryż jako Biedronka i Czarny Kot. Jednak długo nie trwa ich praca w dwuosobowym zespole, dołączają do nich Melody i Nico. Ta dwójka jest na prawdę dziwna, a ich zdolności zadziwiają wszystkich. Jak potoczą się ic...