#17

98 7 1
                                    


Musa



Nie po prostu nie mogę w to uwierzyć, to jakieś żarty najpierw niszczy moją rodzinę, a teraz prosi mnie o coś takiego. Mowy nie ma.


- WYJDŹCIE Z MOJEGO DOMU!


- Musa spokojnie. Przecież ona nic nie zrobiła - powiedziała mama.


- Nie zrobiła! Zniszczyła mi rodzinę, a teraz jeszcze oczekuje ode mnie czegoś takiego! Zapomnij i mam nadzieję, że za kilka lat spotka cię to samo co mnie!!


Nie patrząc się na nikogo szybko wybiegłam z domu, przebiegłam dwie uliczki i powiedziałam.


- Dedlak transformuj.



**************



Księżyc jest piękny, szczególnie gdy ogląda się go z wieży Eiffla, szkoda tylko że nie mam humoru by podziwiać krajobraz.


- Widzę, że lubisz nocne wyprawy - Odwróciłam się, a moim oczom ukazał się Nico.


- Raczej ucieczki z domu.


- Co się stało? - zapytał i usiadł koło mnie.


- Tata zdradził mamę z inną kobietą i się rozwodzą. A dzisiaj przyjechał do nas i oświadczył, że biorą ślub i chce żeby została druhną jego narzeczonej - wyjaśniłam. Między nami zapadła cisza która przerywały tylko odgłosy jeżdżących gdzieś w oddali aut.


- To nie jest miłe w stosunku do ciebie - powiedział w końcu.


- Co mam z tym zrobić? Mama będzie chciał mnie przekonać bym im uległa.


- Powiedź im, że nie masz zamiaru patrzeć się na to jak układa sobie na nowo życie, ponieważ czujesz do niego żal. Powiedź, że nie jesteś w stanie jeszcze mu wybaczyć. Jeśli cię kocha powinien zrozumieć.


- Wiesz co, to nie jest zły pomysł. Dzięki Nico - powiedziałam i uśmiechnęłam się.


- Nie ma za co. Odpowiesz mi na jedno pytania?


- Zależy na jakie?


- Miałaś już kiedyś do czynienia z walką?


- Tak. Walczyłam kilka lat u boku Bee i Volpiny przeciwko Władczyni Ciem.


- Wiedziałem, że musiałaś walczyć kiedyś. Doskonale wiesz co robić.


- Władczyni Ciem różni się trochę od Władcy Ciem, ale podobnie się z nimi walczyć.


- Co ich różni.


- Jej Miraculum jest Paw dzięki niemu potrafi zmieniać ludzkie zachowania.


- Nie rozumiem.


- Przykładowo osoba która była spokojna, gdy ktoś ją wyprowadzi z równowagi za pomocą Pev staje się jak Armagedon. Albo osoba miła, gdy ktoś ją bardzo mocno obrazi to staję się wredna.


- Czyli to zależy od osobowości i sytuacji w jakiej się znaleźli?


- Dokładnie.


- Jak taką osobę uwalnialiście z pod jej kontroli?


- Żeby ją uwolnić trzeba było znaleźć rzeczy, osobę, miejsce które przypomną jej o tym kim była, a potem zabijało się ją.


- Zabijało?!


- Nie do końca ją. Zabijało się jej złe ja, a dobrze przeżywało.


- Aha. Trochę to skomplikowane.


- Tak. Walka z Władcą Ciem jest o wiele prostsza.


- To fakt. Jak myślisz kim są Biedronka i Czarny Kot?


- Znam ich za krótko by coś o niech powiedzieć, ale czuję że ich znamy.


- Mam tak samo w stosunku do nich jak i do ciebie - powiedział, a mnie zatkało.


Szczerze powiedziawszy nigdy nie zwracałam uwagi na to dziwne uczucie względem niego. Ale jak widać on to robi. Ciekawe kim on jest na prawdę. Spojrzałam się na Paryż, który powoli zaczyna budzić się do życia. Nie mogę uwierzyć, że prawie całą noc spędziłam na rozmawianiu z Nico.


- Będę już znikać.


- Ja też, w końcu trzeba się jeszcze wyspać.


- To do zobaczenia.


- Pa - powiedziałam chwytając mikrofon i skierowałam się do domu.


Udało się! Mamy kolejny rozdział mam nadzieję, że się podoba. Staram się dodawać rozdziały jak tylko je napiszę, ale różnie z tym bywa.

Lecę pa

The GuardsWhere stories live. Discover now