30. niespodzianka

7.5K 714 154
                                    

Był piątek, a to oznaczało, że minął prawie tydzień od naszej kłótni. Po jakiś trzech dniach prawie że ciągłego ignorowania mnie i okazywania swojej złości na mnie, zachowanie Leili wróciło do normy, tak jakby. Po prostu przeszła jej złość na mnie. Może i jej zachowanie wcześniej było irytujące i dość dziecinne, ale jak dla mnie zrozumiałe. Zraniłem ją, więc musiała jakoś odreagować. Nie żeby mi było łatwo, ale co ja mogę powiedzieć na swoją obronę? Nic. Zasłużyłem sobie na to. I szczerze? Cholernie żałowałem tego co zaszło.

Wszedłem do klubu i od razu skierowałem się w stronę baru, przy którym znajdowali się już Mike i Luke. Oboje spojrzeli na mnie, a ja westchnąłem.

- Sorry za ostatnio - powiedziałem, patrząc na Mike'a.

- Co? Chyba niedosłyszałem.

- Przepraszam no. Miałeś rację.

- Boże... podmienili nam Hooda - skomentował Luke, na co Clifford się zaśmiał.

- Ty się nie odzywaj. Mogłeś powiedzieć, że Leila tu była.

- Żebyś pobiegł za nią i jakimś cudem udobruchał? Teraz przynajmniej wiesz, że boli - mruknął.

- Tylko wyobraź sobie, że ona mnie teraz nienawidzi - oboje się zaśmiali.

- Leila mnie zabije, ale powiem ci coś, ty ślepy idioto. Żadna dziewczyna nie pałałaby do ciebie sympatią po czymś takim, ale Lei, jest po prostu zraniona. Ona jest w tobie zakochana.

- Co? - patrzyłem na niego jak na idiotę. - O czym ty mówisz?

- Nie dość, że głupi to jeszcze ślepy - westchnął Michael. - Ty naprawdę zacznij się skupiać na tym co się dzieje wokół ciebie, a nie na sobie. To było tak oczywiste jak zmienianie bielizny.

- Wow Mike, to takie... mądre - zakpił Luke.

- Zamknij się. Grunt, że załapał o co chodzi, chyba.

- Ten geniusz, chce przez to powiedzieć, że to było po niej widać, plus sama mi się przyznała.

- Leila ma dziwny „fetysz" przyjaźnienia się z gejami - mruknąłem.

- Jestem biseksualny, idioto - powiedzieli równo.

- Lei jest osobą, która nie ocenia. Zaakceptowała nas od razu. Nawet ty nie mogłeś sobie odpuścić jakiś docinek czy głupich tekstów, kiedy się dowiedziałeś - zaczął Luke. - Leila była na ciebie wściekła i to oczywiste, że nie chciała cię słuchać. Porozmawiaj z nią na spokojnie i nie drzyj ryja jak coś nie pójdzie po twojej myśli.

- I nie licz na to, że od razu się na ciebie rzuci, jak ją przeprosisz. Będziesz musiał się bardziej postarać niż wcześniej - dodał Mike.

- Jednym słowem, mam przejebane.

- Sam się w to wpakowałeś - Clifford poklepał mnie po ramieniu. - Tylko nie bądź dupkiem.

- Co właściwie do niej czujesz?

- Zakochał się to oczywiste.

- Czy tu pracują sami kretyni? - burknął blondyn. - Miał się do tego przyznać.

- Sam jesteś kretynem, kretynie - czerwonowłosy walną go ścierką.

- Oh, jak słodko... idźcie się jebać na zapleczu czy coś - mruknąłem.

- Nie bądź zazdrosny - odparli równo. To straszne.

- Ale o którego z was? - zapytałem, uśmiechając się głupkowato.

Impreza się już rozkręciła, w końcu było już koło jedenastej, ale wbrew pozorom wcale nie było tak dużo ludzi. Chociaż pewnie jeszcze się zejdą. Westchnąłem przecierając kufle. Michael poszedł zapalić, razem z Luke'iem, a ja zostałem sam na barze. Miałem teraz zdecydowanie za dużo czasu i zacząłem wszystko analizować. Wcześniej nie patrzyłem na to od tej strony, ale... cholera, ja naprawdę byłem pieprzonym dupkiem.

- Hej, przystojniaku - usłyszałem. Odwróciłem się i na chwilę zamarłem.

- Leila?

- Niespodzianka! - uśmiechnęła się szeroko, podśmiewając się.

- Co ty tu robisz?

- Przyszłam ze znajomymi. Wódkę z lodem, poproszę.

- Jesteś nieletnia.*- prychnęła, a na jej twarzy pojawił się grymas.

- Wcześniej ci to nie przeszkadzało - mruknęła.

- Zdecydowanie wystarczy ci alkoholu na dziś - wywróciła oczami.

- Co ty taki święty się zrobiłeś? Wolałam tę dupkowatą wersję.

- Leila! - zaraz przy niej pojawił się Luke.

- Yey, moja ulubiona para! - zaśmiała się na widok Hemmingsa i Mike'a. - Tylko nie mówcie mojej siostrze i Ashtonowi, no i Jamiemu i Alexowi - przyłożyła palec do ust, chichocząc.

- Jesteś pijana - stwierdził Michael. - Chociaż pijana to chyba za delikatne określenie.

- Wcale nie jestem - prychnęła.

- Co tu robisz? - zapytał blondyn.

- Przyszłam ze znajomymi i chciałam się napić, ale... macie tu fatalną obsługę - powiedziała, patrząc na mnie z rozbawieniem. - Nie chciał mi sprzedać alkoholu, ale... jak chciał dobrać się do moich majtek to nie widział w tym problemu - śmiała się, a ja patrzyłem na nią z niedowierzaniem. Ja pierdole... ile ona wypiła?

- Chyba ci już wystarczy, Lei.

- Nudni jesteście, ale okay i tak mam jeszcze jeden powód, dla którego tu jestem - spojrzała na mnie. - Chcę porozmawiać.

- W takim stanie?

- Nie kłóć się z nią tu - usłyszałem Mike'a.

- Chodź - powiedziałem, otworzyłem drzwi prowadzące na zaplecze. Chwilę później wyminęła mnie, przechodząc dalej i rozglądając się. Zamknąłem za nami drzwi i podszedłem do niej, a jej dłonie zaraz znalazły się na moich barkach. Złączyła nasze usta, ale się odsunąłem. - Leila jesteś pijana.

- To nie znaczy, że nie wiem czego chcę - mruknęła. - Masz gumkę?

- Nie.

- Nic nie szkodzi, byłam w twoim pokoju - wyciągnęła z torebki prezerwatywę.

- Nigdy więcej nie pijesz - zaśmiała się. - Jedziemy do domu.

- No nie, a liczyłam na numerek na zapleczu - mruknęła niezadowolona.







* wiecie, w USA alkohol jest legalny od 21 roku życia, Leila ma 19 💁

PS. Leila jest zalana w trzy dupy👿

Właśnie sobie uświadomiłam, że zostało jakieś 10 rozdziałów do końca 😨😰😟

#LTASff❤

Lov U❤

Let's talk about love • C.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz