Anonim said: Podobał mi się ten prompt o Ziallu;) A wiesz, że jestem niewyżyta, więc poproszę jeszcze Narry'ego ( no nie mogę się powstrzymać, no). Ślub ich syna z synem Lilo. Podczas uroczystości na salę wbiegnie jakiś chłopak, który będzie krzyczał, że kocha syna Lilo ( wymyśl imię), dramatyzowanie Nialla i wściekłość Liama. Wyrzucenie awanturnika z kościoła i zakończenie ślubu. Dziękuję<3
marehullam: Przepraszam, bo napisałam to jako Lilo, ale tylko w tytule, żeby dać że to jest 2 część :D Jak już mówiłam Narry to moja pięta achillesowa, dlatego wyszło.. to coś. PrzepraszamLilo - Synek tatusia cz.2
- Oni tak szybko dorastają. - wyszeptał Niall wtulając się w moją pierś. Spojrzałem na niego i pocałowałem w czubek nosa - miał do tego słabość.
Popatrzyłem na naszego syna, który przeglądał się w lustrze. Widać było że jest strasznie zdenerwowany, w końcu brał ślub.
- Dobra idziemy Niall, zaczyna się. Powodzenia Jack! - powiedziałem i klepnąłem syna w ramię, dodając mu otychu. I tak pewnie nic nie dało, na moim i Niall'a ślubie, myślałem że zwymiotuję, ze zdenerwowania.
Wszystko było pięknie, ślicznie i w ogóle aż, jakiś bachor nie wpadł w połowie uroczystości krzycząc "Kocham ich, oni są najpiękniejszą parą pod słońcem, będą mieli piękne małe bachory!".
Spojrzałem na swoje męża, który zaczął dramatyzować, to znaczy mówił do siebie pod nosem, przeklinając chłopaka i takie inne. Złapałem go za ręke, aby się uspokoił - mało dało.
A Liam, zdenerwowany, zaczął wołać, że mają go wyrzucić stąd na zbity pysk, bo jak oni tego nie zrobią, to on go wykopie, tak że zostanie mu siniak na dupie.
Zdecydowanie każdy zapamięta ten ślub.