32. Narry | Zazdrośnik o imieniu Harry

408 16 0
                                    


 zapytał(a) Cię:

Narry. Niall jest smutny, bo kocha Zayna, a ten tego nie zauważa bo jest z Perrie. Za to Harry jest smutny bo Niall nie zauważa tego, że on go kocha. Więc Styles przytula się do Lou i spędza z nim czas, ale blondym wciąż nie zwraca na niego uwagi, więc w końcu w złości wyznaje mu swoje uczucia. Jakieś super słit zakończenie, żeby było dużo buziaczków i przytulasów i czułych słowek :D

Ilość słow: 557


marehullam: Nie ma słit zakończenia, bo jakoś tak nie umiałam go napisać, przepraszam.

Narry - Zazdrośnik o imieniu Harry

One Direction wyruszyło w trasę Take Me Home, a wraz z jej rozpoczęciem, Harry ponownie zaczął mieć nadzieję, że w końcu jego (nieodwzajemniona) miłość, go zauważy. Byłoby lepiej, gdyby ten cholerny, ale nadal słodki, irlandczyk nie był zakochany w Zaynie, który kocha Perrie. To brzmi jak opera mydlana. A Harry jako ten większy idiota, postanowił że będzie robił wszystko aby blondyn był zazdrosny, dlatego od jakiegoś tygodnia nie odstępował Louisa na krok.

Chodził z nim nawet do pieprzonego kibla!

Po dwóch tygodniach, Harry miał już dość. Zawsze, gdy spoglądał na Nialla, ten wpatrywał się w Zayna jak w Boga, a on nawet tego nie zauważał. Ile Harry by dał, aby być na jego miejscu.

O zauroczeniu Harryego wiedział tylko Louis, dlatego postanowił pomóc w jakiś sposób swojemu przyjacielowi. Nawet jeśli myślał, że jego sposób zdobycia Nialla był głupi (bo był) i dziecinny.

Dnia dwudziestego trasy Take Me Home, cały zespół siedział w tour busie przed telewizorem. Harry z Louisem siedzieli ciasno obok siebie, a pół metra od nich siedział Liam, na podłodze przed nimi siedział Niall z Zaynem. Najmłodszy z nich wzrokiem wywiercał dziurę w czaszce irlandczyka. Nie mógł skupić się na emitowanym filmie, tylko wciąż wpatrywał się w blondyna, który lekko mówiąc miał go gdzieś. Niall niczego nie świadomy cały czas zerkał na siedzącego obok niego mulata, a ten ignorował jego wzrok, wpatrując się w ekran telefonu, pisząc ze swoją dziewczyną.

Harry pomyślał że chciałby być Zaynem i miał mu trochę za złe to, że to akurat on zdobył serce Nialla.

W połowie filmu, Harry miał dość patrzenia jak Niall bez opamiętania wpatruje się w Zayna.

- Nie zauważyłeś, że on ma cię w dupie? - wypowiedział w stronę Nialla, nim zdąrzył ugryźć się w język.

- Co? - spytał zdezorientowany irlandczyk, a wszystkie pary oczu zostały skupione na tej dwójce.

- Zayn ma cię dupie! Nie widzi świata poza Perrie, a ty nadal wierzysz że kiedykolwiek z nim będziesz! Nie zauważasz co dzieję się wokół ciebie! Nie zauważyłeś że cię kocham, pieprzony idioto!

- Al-e t-ty masz..myślałem, że ty i Lo-uis - wyszeptał załamany Niall

Harry zmarszczył brwi, wpatrując się przenikliwym spojrzeniem w irlandczyka.

- Gdyby był tobą, to wtedy zakochałbym się w nim. - powiedział, wpatrując się w swoje dłonie.

- Możemy pogadać na osobności? - usłyszał przy swoim uchu. Podniósł wzrok i napotkał morskie tęczówki które świeciły się jak miliony lampionów. Pokiwał niepewnie głową, po czym udał się za blondynem, czuł na sobie trzy pary oczu i był niemal w stu procentach pewien, że będą ich podsłuchiwać.

Kiedy znaleźli się w łazience, Harry uniósł brwi, czekając na jakiekolwiek słowa swojego zauroczenia.

- Nie zakochałem się w Zaynie. - powiedział po kilkunastu sekundach, patrząc w zielone jak trawa tęczówki Harryego. - Zakochałem się w tobie, ale powiedziałem o tym Zaynie, a on powiedział Liamowi, a Liam Louisowi, a Lou powiedział że ty też się we mnie zakochałeś, ale nie miałem odwagi ci tego powiedzieć, wiec udawałem że jestem zakochany w Zaynie, żebyś był zazdrosny. - powiedział szybko, przez co Stylesowi, zajęło kilka sekund przyswojenie tego. - Jak dziwnie to brzmi?

- Poczekaj. Zakochałeś się we mnie?

- Tylko to zrozumiałeś? - zaśmiał się nerwowo. - Więc..

- Więc?

- Więc, pocałujesz mnie wreszcie?

Harryemu nie trzeba było, powtarzać dwa razy, bo czekał na to odkąd tylko poznał tego kochanego irlandczyka. Pchnął starszego na ścianę i zmiażdżył jego usta swoimi. Nie nacieszyli się zbyt długo pocałunkiem, bo obok siebie, usłyszał śmiechy i pogwizdywanie przyjaciół.

prompts |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz