Obudziłam się o 9.23.
Wstałam z łużka i podeszłam do szafy wyjęłam ten komplet:(Oprócz plecaka kolczyków i szminki.)
Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki wykonałam poranną rutynę ubierając wcześniej wybrany komplet. Wyszłam z łazienki i usiadłam na łóżku z telefonem w ręce sprawdziłam wszystkie Social Media. Nic ciekawego. Wstałam i wyszam z pokoju zbiegłam po schodach i poszłam do kuchni coś zjeść. Zrobiłam sobie tosty z Nutellą. Zjadłam posiłek i postanowiłam pójść pojeździć na desce. Wychodząc zmieniłam buty bo nie będę jeździła w koturnach. Wyszłam z domu i pojechałam do skateparku. Jadę jadę i nagle spadłam z deski bo z kimś się zdeżyłam. Siedziałam na zimnym asfalcie i masowałam obolałe miejsce. Podszedł do mnie chłopak z którym się zderzyłam.
-Przepraszam nic ci się nie stało. Dopiero teraz załóważyłam że to mega przystojny blondyn.
-Nie tylko boli mnie trochę reka.
Blondyn wyciągnął do mnie rękę żeby pomóc mi wstać. Gdy byłam już na nogach powiedział:
-Charlie jestem ,a ty?
-Lisa. Powiedziałam i uśmichnęłam się do Charliego.
-W ramach przeprosin dasz zaprosić się na kawę i ciastko?
-Pewnie! Powiedziałam usmiechnieta. Po 15 minutach byliśmy w kawiarni zamówiliśmy to samo czyli kawę i ciastko.
-Od dawna tu mieszkasz? Zapytał blondasek.
-Od jakichś 2 dni.
Charlie okazał się być bardzo miłym chłopakiem. Opowiedziałam mi trochę o sobie ,a ja jemu o mnie. Wiemy o sobie już chyba wszystko. Okazało się że Charlie i Leo ten który i nad był tworzą popularny zespół i nazwie Bars And Melody Charlie to melody ,a Leo bars.
-Wracamy. Spytał
-Tak jasne. Powiedziałam i wstałam ze stołka.
Wyszliśmy z lokalu ,a Charlie postanowił mnie odprowadzić do domu.
Byliśmy już pod moim domem.
-To tutaj. Powiedziałam.
-Serio? Ja mieszkam tam. Wskazał na willę. Mieszkał on prawie na przeciwko nas.
-A to super. Powiedziałam uśmiechnięta.
-Wiesz co Lisa?
-Tak? Spytałam.
-Nie jesteś taka.
-Jaka? Zapytałam zdziwiona.
-Taka jak inne. Powiedział i zbliżył się do mnie.....Polsat .hyhy.
Cukry