*Lena POV*
*Miesiąc później, rozpoczęcie roku szkolnego*
Wstałam o 6:30 bo dzisiaj rozpoczęcie roku. Zeszłam z łóżka i wyszłam z pokoju poszłam do Lisy otworzyłam drzwi i zobaczyłam ten Charliego, który śpi z Lisą na jednym łóżku. Oparłam się o framugę drzwi i zaczęłam się drzeć
-Wstawać suczki!!!
-Co kurwa? Spytał Charlie ubierając spodnie.
-Nic wstawajcie jest 6:35. Powiedziałam i sprawdziłam godzinę na telefonie.
-To w co się ubieramy? Zapytała ignorując Charliego.
-W to samo! Krzyknęłam i otworzyłam jej szafę. Wybrałam z niej czarne szpilki i czarną sukienkę.

Mam taki sam komplet żuciłam Lisie ubranie i krzyknęłam żeby się ubierała. Gdy stałam przy drzwiach od swojego pokoju Charlie wyszedł już ubrany z pokoju mojej sis.
-Do zobaczenia Lena. Powiedział.
-Pa Charlie. Odpowiedziałam blondynowi ,a ten tylko się uśmiechnął i zbiegł po schodach wychodząc z naszego domu.
Weszłam do mojego królestwa i podeszłam szybko do szafy wyciągnęłam tę samą ubrania co Lisa. Wzięłam również czystą bieliznę i ruszyłam do łazienki. Weszłam pod prysznic i umyłam głowę. Wyszłam z kabiny i wysuszyłam ciało ręcznikiem. Brałam bieliznę i podeszłam do lusterka wysuszyłam włosy i je wyprostowałam, umyłam zęby i umalowałam się ,ale nią tak jak jakaś tapeciara, tylko normalnie i lekko. Założyłam sukienkę a na stopy czarne szpilki. Wyszłam z pomieszczenia i spojrzałam na zegarek. 7:42. Czyli mogę już wychodzić wzięłam jeszcze czarną torebkę ,a do niej włożyłam telefon, perfumy, kosmetyki i chusteczki. Wyszłam z pokoju i zeszłym ostrożnie po schodach weszłam do kuchni w której siedziała Lisa i jadła płatki.
Wyglądała identycznie jak ja. Chwyciłam tylko za jabłko bo nie zdążę zrobić śniadania. Gdy byłam już przy drzwiach wyjściowych obok mnie pojawiła się Lisa. Wyszłyśmy razem. Po dziesięciu minutach byłyśmy już na terenie szkoły.
Idziemy tak i idziemy a wszyscy gapią się na nas jak by duchy zobaczyli.
-Niezła dupa! Słyszę za sobął bo jak Lisa zobaczyła Charliego od razu do niego pobiegła.
I zostawiła mnie.
-Hahaha nie poruchasz! Krzyknęła odwracając się w stronę jak się okazuje bruneta który stoi z grópką chłopaków ,a ci się z niego śmieją.<<<1 godzine później>>>
Lena POV.
Właśnie wracamy z Lisą z tego durnego apelu. Stoimy jak się okazuje przed naszą klasą i gadamy. Nagle przychodzi nauczycielka i każe nam wszystkim wejść. Ja z Lisą wchodzimy ostatnie.
Stajemy przy biurku pani i patrzymy na wszystkich po kolei.
-Dzieci słuchajcie to są nasze nowe uczennice. Może powiecie coś o sobie? Spytała nauczycielka.-A więc ja jestem Lena mam 17 lat i siostrę bliźniaczkę oraz brata, przeprowadziliśmy się tu z Sydney.
Powiedziałam.-Ja jestem Lisa mam 17 lat ,a Lena to moja bliźniaczka.
-Okej ,a więc usiądzie na wolnych miejscach. Powiedziała kobieta.
Lisa usiadła obok jakiejś brunetki. Ja rozejrzałam się po klasie i zobaczyłam jedno wolne miejsce obok....