Dzień balu.
POV Lena
Właśnie wychodzę z domu i idę w stronę szkoły. Uważam żeby tylko nie potknął się o co kolwiek. Nagle dogania mnie AMANDA! HAJ FESZYN GWIAZDA SIĘ ZNALAZŁA KURWA!
-Część! Krzyknęła do nim tym swoim przesłodzonym głosikiem. Myśli że ją lubię ;-;.
-Część. Powiedziałam i spojrzałam się na nią. Wygląda jak dziwka, a w sumie ona zawsze tak wygląda.
Miała ona taką sukienkę:
A jej ryj wygląda tak
Chętnie bym jej zajebała w ten jej plastikowy ryj. Ale nieee no jeszcze jej tynk odleci.
Nawet nie zauważyłam kiedy byłam już pod szkołą. Zauważyłam grupę moich przyjaciół. Więc podeszłam i wyjęłam paczkę papierosów i zapaliła jednego.
Nagle przyszła Berta.
-Powiem mamie że palisz! Krzyknęła. A ja zaczęłam robić kółeczka z dymu. Śmiejąc się powiedziałam
-Po pierwsze, mam to w dupie, a po drugie, to nie jest twoja matka.
Ta na to tylko fuknęła i poszła do swojej "koleżanki".
Przepraszam was bardzo że nie było tak długo rozdziałów ale nie miałam czasu wiecie szkoła, nałuka itp.