POV Leondre
-Kurwa, kocham ją rozumiesz Charlie?!
-To jej to powiec. Powiedział mój przyjaciel bez uczuć, tak po prostu z pustymi oczami.-I co mam powiedzieć jej to od tak! A jak mnie wyśmieje?
-No co ty, ona taka nie jest, no może jest wredna i wgl ale nie wyśmiała by cię, przecież jesteś jej przyjacielem.
-Ja już nie wiem, pierdole to.
-Młody, a z kim ty idziesz na bal?-I kurwa zapomniałem o balu, sam pójdę. Powiedziałem tak po prostu.
-Aha. Okej ja już spadam.
-Część! Krzyknąłem gdy zamykał już drzwi od mojego pokoju.