3

683 55 17
                                    

Shizuka POV

Tak jak prosił Hazama, udałam się do kuchni, a zaraz potem do pokoju mojej Misaki. Gdy weszłam, chłopaków tam nie było.
– I jak? – zapytałam siadając obok przyjaciółki.
– Ujdzie. – Uśmiechnęła się. 
– Gdzie Hazama?
– Chyba rozmawia z Ayato... – Podrapała się po karku.

Hazama POV

– Co chciałeś jej zrobić? – spytałem zdenerwowany.
– Przeprosić. I w sumie, zrobiłem to. – Uśmiechnął się. Złapałem go za dekolt koszulki i przygwoździłem do ściany.
– Przestań pić jej krew. To nie jest dobre dla jej zdrowia. – Puściłem go i wróciłem do dziewczyn.

Shizuka POV

– Mam nadzieję że się nie pobili. – Westchnęłam.
– Byłoby coś słychać. – Zaśmiała się Misaki. Po chwili w pokoju zagościł Kuro.
– Już jestem. – Uniósł kąciki ust. Uwielbiam jego uśmiech.
– Nie biliście się? – zapytałam.
– Nie, nie – odparł, układając ręce w geście obrony. Moje serce szybciej zabiło.
– Idę do łazienki. – Moja przyjaciółka wstała z łóżka i wyszła.

Misaki POV

Kierowałam się w stronę łazienki i modliłam, by nie spotkać tego głupiego okularnika. Oczywiście moje prośby nie zostały wysłuchane. Złapał mnie za ramię, przez co się do niego odwróciłam.
– Kto wie o tym, co się stało? – zapytał poważnie. Ja tylko prychnęłam.
– Gadaj! – Przygwoździł mnie do ściany, na szczęście nie ściskał rannego nadgarstka.
– Odwal się! – Próbowałam go kopnąć, jednak ktoś mnie wyręczył. Reiji osunął się na kolana.
– Nic ci nie jest laleczko? – Laito puścił mi oczko.
– Nie. – Uśmiechnęłam się mimowolnie.
– Co ci się stało w rękę? – spytał ze zmartwieniem w głosie. Ja tylko spojrzałam na okularnika. Zielonooki zmarszczył brwi i kopnął go w brzuch, a potem w twarz, łamiąc w ten sposób jego okulary.
– Chodźmy do Tamury i Hazamy.
– Musisz zaczekać, skoczę do toalety. –

Shizuka POV

Śmiałam się z Hazamą z pewnej historii, którą mi opowiedział. Nagle, chłopak zaczął mnie łaskotać. Kręciłam się i wierciłam aż w końcu się położyłam. Kuro znalazł się nade mną nie zaprzestając czynności.
– Przestań! – krzyczałam, a po moich skroniach spłynęło parę łez, które były spowodowane śmiechem. Jak na zawołanie przestał i spojrzał w moje oczy. Nasze twarze zaczęły się zbliżać. Prawie się pocałowaliśmy, ale tę chwilę przerwał pewni goście.
– Jesteśmy! – krzyknął Laito i spojrzał na nas. – Ajaj, a co tu się dzieję? Mogę dołączyć? Chodź ze mną Misaki! – Łóżko ugięło się po mojej prawej.
– Laito, puść mnie! – wrzeszczała moja przyjaciółka, gdy chłopak zmuszał ją do leżenia na nim.
– To my nie będziemy przeszkadzać. – Hazama wziął mnie na ręce i zaniósł do mojego pokoju.

Laito POV

Trzymałem Misaki na sobie, ale znudziło mi się to, więc znalazła się pode mną.
– I co zamierzasz zrobić? – zapytała, rumieniąc się. Ja tylko się uśmiechnąłem i wgryzłem w jej szyję. Starałem się pić z wyczuciem i delikatnością. Nie chciałem sprawiać jej bólu, tylko przyjemność. O dziwo, nawet się nie szarpała, nic nie mówiła. Poczułem, jak kładzie rękę na moich plecach. Po chwili oderwałem się od niej i pocałowałem ją w usta.
– Do zobaczenia później, laleczko. – Teleportowałem się do swojego pokoju.

Hazama POV

Leżałem z Shizuką na jej łóżku. Nie rozmawialiśmy.
– Dziękuję. – Dziewczyna przerwała ciszę.
– Nie masz za co. – Posłałem jej ciepły uśmiech.
– A właśnie, że mam. Gdyby nie ty, ja prawdopodobnie bym nie żyła, a Misaki nie miałaby ręki. – Znów się uśmiechnąłem. To miłe słyszeć takie słowa. – Jesteś niesamowity. –

Złapałem Shizukę za ramiona, znajdując się nad nią. Złożyłem pocałunek na jej ustach, który odwzajemniła. Po chwili zetknęły się nasze języki. Tamura położyła jedną dłoń na moim karku, drugą na plecach. Ja trzymałem ją za nadgarstki.
– Hazama, zostaw ją. – Od razu wiedziałem, kto się do mnie zwraca.

Shizuka POV

Ayato wszedł do mojego pokoju, przerywając tą cudowną chwilę.
– Powinieś już iść. – Zielonooki posłał mu zabójcze spojrzenie. Kuro uśmiechnął się pod nosem.
– Masz rację, długo tu jestem. Do zobaczenia w szkole. – Chłopak spojrzał na mnie i wyszedł. Ayato nie czekał długo. Od razu pociągnął mnie za ręce i przygwoździł do ściany. Udawało mi się go odpychać.
– Mi się nie odmawia. – Złapał moje nadgarstki i, o dziwo delikatnie, wgryzł mi się w szyję. Nawet nie bolało. Wypił trochę krwi.
– Palant. – Spoliczkowałam go i poszłam do Misaki.

Misaki POV

To było dziwne. Nie znamy się długo, jednak on mnie pocałował. Patrzyłam w lustro w toaletce, gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
– Proszę! – krzyknęłam, a obok mnie stanęła Shizuka.
– Hejka. Kto cię ugryzł? – zapytała. Usiadłyśmy na łóżku.
– Laito – odpowiedziałam. – A ciebie?
– Ayato. – Dziewczyna skrzywiła się. – Oprócz tego, całowałam się z Hazamą. – Wyszczerzyłam oczy.
– Mnie Laito pocałował. – Zaczęłyśmy się śmiać i opowiadać sobie dokładnie, co się działo.

***

– Ty i Kuro zaszaleliście. – Puściłam oczko do przyjaciółki.
– Wiem. Nie spodziewałam się tego. – Shizuka zaczęła się śmiać.
– Teddy, zobacz jak one śmiesznie wyglądają. – Naszą rozmowę przerwał Kanato.
– Super, cieszymy się, a teraz wyjdź. – Shizuka uśmiechnęła się chamsko.
– A mi pozwolisz zostać, Bitch-chan? – Laito złapał ją za ramiona od tyłu. – A któż to cię ugryzł? – Chłopak polizał ślady po ugryzieniu na szyi Shizuki. – Ah, to był Ayato. Mogłem się domyślić. – Zaśmiał się.
– Racja, a teraz wyjdźcie – powiedziałam. Kanato odepchnął Laito i rzucił się na Tamure. Chciałam go zepchnąć, ale ktoś złapał mnie od tyłu.
– To będzie świetna zabawa, laleczko. – Zielonooki szepnął mi do ucha. Odepchnęłam go, ale było już za późno. Kanato pił krew Shizuki.
– Tylko Ore-sama może pić jej krew. – Ayato złapał fioletowookiego za koszulke i ściągnął z mojej przyjaciółki. Wypchnął go z pokoju i wrócił do nas. Laito polizał moją szyję.
– Laito, nie. – Odepchnęłam go.
– Laito, tak. – Uśmiechnął się zielonooki.
– Chłopcy, chodźcie na dół, musimy coś omówić. Dziewczyny, zostańcie. – Reiji pojawił się w pokoju, poprawiając okulary.
– Jeszcze się zobaczymy, Bitch-chan. – Szepnął mi do ucha Laito i razem z Ayato i Reiji'm wyszli. Spojrzałyśmy na siebie.
– Idziemy podsłuchać? – zapytałam, uśmiechając się szeroko.
– W sumie, czemu nie. Chociaż, pewnie wyczują naszą obecność i będą chcieli nas "ukarać" – odpowiedziała Shizuka wywracając oczami.
– Masz rację. Idę wziąć prysznic, w końcu za niedługo musimy iść do szkoły. – Wstałam z łóżka.
– Okej, to ja też idę. Dobrze, że jest tu kilka łazienek. — Zaśmiałyśmy się i wyszłyśmy z pokoju.

***

Yōkoso! 🍡

Małe zwroty akcji 😊 Kogo shippujecie? Dajcie znać w komentarzu! ❤️
Jeśli rozdział się podobał, nie zapomnijcie o gwiazdce! 💜

Papa 🥰

~ Hanako

Red Moon 1&2 || Diabolik Lovers *w trakcie poprawek*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz