Shu POV
Wyszedłem z jej pokoju i poszedłem do siebie.
Misaki POV
Wróciliśmy z Laito do rezydencji. Byliśmy na kawie. Miło spędziłam z nim czas, trochę się pośmialiśmy. Muszę częściej z nim tak wychodzić.
Postanowiłam udać się do Shizuki. Zapukałam do drzwi i weszłam. Dziewczyna siedziała naburmuszona na łóżku.
- Hej, co się stało? - zapytałam i usiadłam obok niej.
- Shu przyszedł mnie odwiedzić - mruknęła.
- To źle? -
Trochę nie rozumiałam, ja bym się ucieszyła jakby Shu mnie odwiedził.
- Oglądał moją bieliznę! - fuknęła nagle, a ja nie spodziewając się takiej reakcji spadłam z łóżka. Szybko wstałam i usiadłam z powrotem.
- Wybacz. -
Shizuka zaczęła się śmiać, a ja razem z nią.
- Pójdę już do siebie - powiedziałam i wyszłam z pokoju.
Stanęłam przed drzwiami. Pójdę przejść się po rezydencji.
Po drodze przechodziłam obok parapetu, gdzie często bywa Subaru. I tym razem również tam był. Zauważyłam dziurę w ścianie. Wampir zaciskał dłonie na parapecie. Zmartwiłam się.
- S-subaru, coś się stało? - spytałam niepewnie i podeszłam do niego, łapiąc go za ramię.
- Odsuń się - warknął.
- Najpierw powiesz mi, co się stało. -
Zrobiłam minę obrażonej dziewczynki i skrzyżowałam ręce na piersi.
Nagle, Subaru spojrzał na mnie. Jego oczy wręcz płonęły. Z tego co wiem, on jedyny z całej szóstki umie się opanować.
Podeszłam do niego i przytuliłam go. Czułam, jak jego serce szybko i mocno bije. Po chwili się uspokoił i również mnie objął. Lubię go.
- Gdyby coś się działo, poinformuj mnie - powiedziałam i poszłam w końcu do swojego pokoju.
Shizuka POV
Leżałam i zastanawiałam się, co może zamierzać Shu, gdy do pokoju wszedł Kanato.
- Reiji powiedział że mam ci przekazać, że Hazama będzie za jakieś piętnaście minut - powiedział.
- Okej. -
Na mojej twarzy zagościł uśmiech. Cieszę się, że zobaczę Kuuro.
- Teddy pyta, jak rana - odezwał się znów Kanato.
- Um, rana raczej w porządku, już nie boli. -
Uśmiechnęłam się sztywno. Po tym, jak próbował mnie udusić, podchodzę do niego i rozmów z nim z dystansem.
Nawet nie zauważyłam, kiedy wampir znalazł się obok mnie.
- Teddy chce zobaczyć ranę. -
Kanato spojrzał na mnie, wystawiając mi przed twarz swojego misia.
- Myślę, że nie ma takiej potrzeby - rzuciłam szybko. Chłopak złapał moją koszulkę i podciągnął do góry, ukazując ranę. Szykowałam się by na niego nakrzyczeć, już miałam to zrobić, ale się powstrzymałam. Bałam się, że zrobi mi krzywdę.
- Zobacz Teddy jakie śmieszne nitki. -
Wampir zaczął się śmiać, co było przerażające. Nachylił się nad raną.
- Kanato, przes... -
Nie dokończyłam, bo poczułam jak chłopak zaczyna lizać ranę, przez co zahaczył kłem o jeden ze szwów i go rozerwał. Zaczęła lecieć mi krew. Syknęłam z bólu, a ucieszony Kanato zlizywał ciecz. Chciałam go jakoś odepchnąć, ale ból mi na to nie pozwalał. Po chwili, chłopak został pociągnięty do tyłu i wyrzucony z pokoju.
- Przepraszam, mogłem być wcześniej. -
Hazama poprawił koszulę i usiadł obok mnie.
- Nie no, nic takiego się nie stało. -
Uśmiechnęłam się ciepło. Chłopak wyjął igłę i nici i wziął się za poprawkę.
Misaki POV
Leżałam ba łóżku z Laito, dokładniej on na mnie. Całowaliśmy się. Było tak przyjemnie, ale ktoś musiał na oczywiście przerwać. Myślałam, że to Reiji, więc olałam osobę, która przyszła.
- Wiecie gdzie... Jest... Shizuka? -
Wszędzie rozpoznam ten głos i tą tonację. Zrzuciłam Laito z siebie i szybko znalazłam się obok Azusy.
- Nie powinno cię to interesować - warknęłam. Laito stanął obok mnie.
- Ona... Miała umrzeć... -
- Jedyna osoba, która powinna tu umrzeć, to ty! - wrzasnęłam i wyjęłam z kieszeni scyzoryk. Już prawie wbiłam mu go w szyję, ale mój chłopak mnie powstrzymał. Azusa wyszedł z pokoju, a ja zaczęłam krzyczeć na Laito.
Hazama POV
Zrobiłem, co miałem zrobić i zacząłem rozmawiać z Shizuką, gdy do pokoju wszedł Azusa z nożem. Dziewczyna wyraźnie zbladła.
- Miałaś... Umrzeć... -
Wziąłem strzykawkę ze środkiem usypiającym. Podszedłem do wampira i unikając jego ataków nożem wstrzyknąłem mu lek w szyję. Po chwili wampir był nieszkodliwy. Przerzuciłem go przez ramię i wyniosłem z rezydencji.
Misaki POV
- Kochanie, uspokój się - prosił Laito kiedy krzyczałam jak najęta.
- Byłam tak blisko! -
- I tak musiałabyś celować w serce. -
Laito starał się być spokojny.
- Trudno! Może by się wykrwawił! Z resztą, wyjdź! -
Wampir spojrzał na mnie z żalem i wyszedł. Jestem głupia, żałuję, że tak zrobiłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ohayo! 💖
Jak się podobał rozdział? 😊
Gwiazdkujcie i komentujcie 💕
Zajrzyjcie do La_lu_squi oraz na nasze wspólne konto DiabolikTeam 💕💕
Ciao! 😍
~ Hanako
CZYTASZ
Red Moon 1&2 || Diabolik Lovers *w trakcie poprawek*
FanficShizuka i Misaki to dwie przyjaciółki, które przeprowadziły się z z Pekina do Tokio. Wychowują się bez matek a ich ojcowie są ze sobą bardzo zżyci. Pewnego dnia otrzymują wiadomość, że muszą zamieszkać w rezydencji znajdującej się w Japonii. Bez sło...