Misaki POV
Shizuka pokazała mu środkowy palec i wyszłyśmy z posesji.
- Shizuka... Ty... Ty go zabiłaś - wyjąkałam.
- Wiem - odpowiedziała dysząc. Biegła, lecz nie w stronę rezydencji Sakamakich. Czyżby biegła ze mną do Hazamy?
W połowie drogi zaczął padać deszcz, a oby dwie byłyśmy w krótkich spodenkach i bluzkach z krótkim rękawkiem. Widziałam, jak moja krew spływa po mokrej nodze mojej przyjaciółki. Czułam, że słabnę.
- Nie zasypiaj! Misaki! - krzyczała Shizuka przez łzy.
W końcu dobiegła do mieszkania Hazamy. Zaczęła walić w drzwi, ale nikt nie otwierał. Widziałam po niej, że zaraz wybuchnie.
- Hazama! - wrzasnęła. Pierwszy raz, od czasu naszej przyjaźni tak głośno krzyknęła. Położyła mnie na ziemi i upadła na kolana, nie kontrolując płaczu. Jej łzy kapały na moją bluzkę. Powoli zamykałam oczy, ale starałam się z tym walczyć.
- Shizuka! - usłyszałyśmy krzyk. Był to krzyk Kuroo. Podbiegł do nas. Przyjaciółka wzięła mnie spowrotem na ręce, a Hazama otworzył drzwi. Nie wiem, co działo się dalej, bo zemdlałam.
Shizuka POV
Minęło dziesięć minut od czasu, gdy jestem u Hazamy. Trzymałam w dłoniach kubek z zieloną herbatą, ale czułam, że długo go nie utrzymam, gdyż ręce mi się trzęsły. Siedziałam tyłem do łóżka, gdzie Kuroo zajmował się Misaki. Łzy spadały mi do kubka, a ja spowrotem szlochałam. Usłyszałam cięcie nożyczek. Stwierdziłam, że zszył jej nogę. Ręce nadal mi drżały, cała drżałam. Poczułam dłonie na ramionach.
- Cała drżysz. -
Momentalnie się uspokoiłam. Hazama przykucnął przede mną.
- Zabiłam... A... Azuse... Nie ch... Chciałam... - wyjąkałam po czym znowu się rozkleiłam. Hazama zabrał mi kubek, usiadł obok mnie i mocno mnie przytulił.
- H-hazama...? - powiedziałam nie pewnie.
- Tak? - odpowiedział.
- Ja...k-kocham cię! - krzyknęłam i zacisnęłam powieki. Chłopak pocałował mnie, co odwzajemniłam. Po chwili byłam pod nim. Całowaliśmy się. Teraz, zdałam sobie sprawę, że to co powiedziałam mu za szkołą...
" - Kuroo, ja... Jesteś dla mnie naprawdę ważny, ale... Wolę byśmy zostali przyjaciółmi. -"
... Tak naprawdę powinnam powiedzieć Ayato.
Na chwilę oderwaliśmy się od siebie.
- Ale za szkołą mówiłaś... - zaczął.
- Wiem, co mówiłam. Powiedziałam to niewłaściwej osobie. -
Uśmiechnęłam się ciepło, a chłopak odwzajemnił gest.
- A co do Azusy... Jak zabiłaś go? -
- Wbiłam mu sztylet w serce... -
- Myślę, że Ruki go odratował. -
Źle czułam się z myślą, że zabiłam Azusę. Owszem, to wampir, ale... Nie wybaczę sobie, jeśli nie przeżył!
Postanowiłam wraz z Hazamą, że zostaję na noc. Misaki dalej się nie obudziła, co mnie martwiło.
- Pójdę się ogarnąć... Ale nie mam ze sobą piżamy. -
Podrapałam się po karku, a Kuroo dał mi swoją koszulę. Podziękowałam i poszłam do łazienki.
Wyszłam odświeżona i rzuciłam się na kanapę, przeglądając Instagrama. Poczułam bardzo znajomy mi zapach.
- Ramune z jajkiem?! -
Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do kuchni. Zobaczyłam Hazamę przy garach, bez koszulki. Czułam, że zarumieniłam się na jego widok. Podbiegłam do niego.
- Ramune! -
Podskoczyłam do góry. Bardzo lubiłam to danie. Hazama się zaśmiał.
- No co? - zapytałam zdziwiona.
- Nic. Słodka jesteś. -
Znowu się zaśmiał.
- Wcale nie jestem słodka! -
Rzuciłam w niego jajkiem. Na początku się śmiałam z jego zdziwienia, ale potem się zarumieniłam. Nie powiem, widok płynnego białka i żółtka spływającego po brzuchu Hazamy jest całkiem podniecający. Za dużo Laito, zdecydowanie. Wzięłam ręcznik papierowy i wytarłam Kuroo jednocześnie śmiejąc się.
Po piętnastu minutach kolacja była gotowa.
- Smacznego! - krzyknęłam zadowolona.
- Nawzajem. -
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po zjedzeniu posiłku Hazama umył naczynia, a ja siedziałam przy Misaki. Czułam, że usypiam.
- Idź spać. -
Kuroo złapał mnie za ramię. Posłusznie położyłam się na łóżku. Chłopak przykrył mnie kołdrą, po czym pocałował mnie w czoło. Bardzo szybko zasnęłam.
Hazama POV
Shizuka zasnęła. Tak słodko wygląda jak śpi...
" - Wcale nie jestem słodka! - "
... Uśmiechnąłem się pod nosem.
Czytałem książkę przed snem.
- Co się stało? Gdzie ja... -
- Misaki, obudziłaś się. -
Podszedłem do jej łóżka.
- Jak się czujesz? - zapytałem.
- W porządku... Jest tu Shizuka? -
- Jest, tylko że usnęła. Czekała jak się obudzisz, ale sen nie dał za wygraną. -
Uśmiechnąłem się. Dziewczyna poszła spać, a ja odłożyłem książkę, zgasiłem lamkę, wtuliłem się do Shizuki i poszedłem spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ohayooo! 💕
Znowu rozdział! Cieszycie się? 😁
Jestem chora, więc oglądam anime, piszę i czytam na Wattpadzie i tak w kółko 😄
Jak się podobał rozdział? 😊👼
Zajrzyjcie do La_lu_squi i Luckyloove2003 💖
Zapraszma też do nowej książki, którą piszę razem z La_lu_squi: Shameless || Diabolik Lovers 💖
Nazwa konta: DiabolikTeam 💋
To tyle, ciao! 😍
~ Hanako
CZYTASZ
Red Moon 1&2 || Diabolik Lovers *w trakcie poprawek*
FanficShizuka i Misaki to dwie przyjaciółki, które przeprowadziły się z z Pekina do Tokio. Wychowują się bez matek a ich ojcowie są ze sobą bardzo zżyci. Pewnego dnia otrzymują wiadomość, że muszą zamieszkać w rezydencji znajdującej się w Japonii. Bez sło...