11

458 39 8
                                    

Misaki POV

Shizuka pokazała mu środkowy palec i wyszłyśmy z posesji.

- Shizuka... Ty... Ty go zabiłaś - wyjąkałam.

- Wiem - odpowiedziała dysząc. Biegła, lecz nie w stronę rezydencji Sakamakich. Czyżby biegła ze mną do Hazamy?

W połowie drogi zaczął padać deszcz, a oby dwie byłyśmy w krótkich spodenkach i bluzkach z krótkim rękawkiem. Widziałam, jak moja krew spływa po mokrej nodze mojej przyjaciółki. Czułam, że słabnę.

- Nie zasypiaj! Misaki! - krzyczała Shizuka przez łzy.

W końcu dobiegła do mieszkania Hazamy. Zaczęła walić w drzwi, ale nikt nie otwierał. Widziałam po niej, że zaraz wybuchnie.

- Hazama! - wrzasnęła. Pierwszy raz, od czasu naszej przyjaźni tak głośno krzyknęła. Położyła mnie na ziemi i upadła na kolana, nie kontrolując płaczu. Jej łzy kapały na moją bluzkę. Powoli zamykałam oczy, ale starałam się z tym walczyć.

- Shizuka! - usłyszałyśmy krzyk. Był to krzyk Kuroo. Podbiegł do nas. Przyjaciółka wzięła mnie spowrotem na ręce, a Hazama otworzył drzwi. Nie wiem, co działo się dalej, bo zemdlałam.

Shizuka POV

Minęło dziesięć minut od czasu, gdy jestem u Hazamy. Trzymałam w dłoniach kubek z zieloną herbatą, ale czułam, że długo go nie utrzymam, gdyż ręce mi się trzęsły. Siedziałam tyłem do łóżka, gdzie Kuroo zajmował się Misaki. Łzy spadały mi do kubka, a ja spowrotem szlochałam. Usłyszałam cięcie nożyczek. Stwierdziłam, że zszył jej nogę. Ręce nadal mi drżały, cała drżałam. Poczułam dłonie na ramionach.

- Cała drżysz. -

Momentalnie się uspokoiłam. Hazama przykucnął przede mną.

- Zabiłam... A... Azuse... Nie ch... Chciałam... - wyjąkałam po czym znowu się rozkleiłam. Hazama zabrał mi kubek, usiadł obok mnie i mocno mnie przytulił.

- H-hazama...? - powiedziałam nie pewnie.

- Tak? - odpowiedział.

- Ja...k-kocham cię! - krzyknęłam i zacisnęłam powieki. Chłopak pocałował mnie, co odwzajemniłam. Po chwili byłam pod nim. Całowaliśmy się. Teraz, zdałam sobie sprawę, że to co powiedziałam mu za szkołą...

" - Kuroo, ja... Jesteś dla mnie naprawdę ważny, ale... Wolę byśmy zostali przyjaciółmi. -"

... Tak naprawdę powinnam powiedzieć Ayato.

Na chwilę oderwaliśmy się od siebie.

- Ale za szkołą mówiłaś... - zaczął.

- Wiem, co mówiłam. Powiedziałam to niewłaściwej osobie. -

Uśmiechnęłam się ciepło, a chłopak odwzajemnił gest.

- A co do Azusy... Jak zabiłaś go? -

- Wbiłam mu sztylet w serce... -

- Myślę, że Ruki go odratował. -

Źle czułam się z myślą, że zabiłam Azusę. Owszem, to wampir, ale... Nie wybaczę sobie, jeśli nie przeżył!

Postanowiłam wraz z Hazamą, że zostaję na noc. Misaki dalej się nie obudziła, co mnie martwiło.

- Pójdę się ogarnąć... Ale nie mam ze sobą piżamy. -

Podrapałam się po karku, a Kuroo dał mi swoją koszulę. Podziękowałam i poszłam do łazienki.

Wyszłam odświeżona i rzuciłam się na kanapę, przeglądając Instagrama. Poczułam bardzo znajomy mi zapach.

- Ramune z jajkiem?! -

Zerwałam się z łóżka i pobiegłam do kuchni. Zobaczyłam Hazamę przy garach, bez koszulki. Czułam, że zarumieniłam się na jego widok. Podbiegłam do niego.

- Ramune! -

Podskoczyłam do góry. Bardzo lubiłam to danie. Hazama się zaśmiał.

- No co? - zapytałam zdziwiona.

- Nic. Słodka jesteś. -

Znowu się zaśmiał.

- Wcale nie jestem słodka! -

Rzuciłam w niego jajkiem. Na początku się śmiałam z jego zdziwienia, ale potem się zarumieniłam. Nie powiem, widok płynnego białka i żółtka spływającego po brzuchu Hazamy jest całkiem podniecający. Za dużo Laito, zdecydowanie. Wzięłam ręcznik papierowy i wytarłam Kuroo jednocześnie śmiejąc się.

Po piętnastu minutach kolacja była gotowa.

- Smacznego! - krzyknęłam zadowolona.

- Nawzajem. -

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po zjedzeniu posiłku Hazama umył naczynia, a ja siedziałam przy Misaki. Czułam, że usypiam.

- Idź spać. -

Kuroo złapał mnie za ramię. Posłusznie położyłam się na łóżku. Chłopak przykrył mnie kołdrą, po czym pocałował mnie w czoło. Bardzo szybko zasnęłam.

Hazama POV

Shizuka zasnęła. Tak słodko wygląda jak śpi...

" - Wcale nie jestem słodka! - "

... Uśmiechnąłem się pod nosem.

Czytałem książkę przed snem.

- Co się stało? Gdzie ja... -

- Misaki, obudziłaś się. -

Podszedłem do jej łóżka.

- Jak się czujesz? - zapytałem.

- W porządku... Jest tu Shizuka? -

- Jest, tylko że usnęła. Czekała jak się obudzisz, ale sen nie dał za wygraną. -

Uśmiechnąłem się. Dziewczyna poszła spać, a ja odłożyłem książkę, zgasiłem lamkę, wtuliłem się do Shizuki i poszedłem spać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ohayooo! 💕

Znowu rozdział! Cieszycie się? 😁

Jestem chora, więc oglądam anime, piszę i czytam na Wattpadzie i tak w kółko 😄

Jak się podobał rozdział? 😊👼

Zajrzyjcie do La_lu_squi i Luckyloove2003 💖

Zapraszma też do nowej książki, którą piszę razem z La_lu_squi: Shameless || Diabolik Lovers 💖

Nazwa konta: DiabolikTeam 💋

To tyle, ciao! 😍


~ Hanako

Red Moon 1&2 || Diabolik Lovers *w trakcie poprawek*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz