6

556 51 8
                                    

Misaki POV

- Śpię dzisiaj z tobą, Bitch-chan. - I zasnął. No świetnie. Muszę z nim spać.

Próbowałam zasnąć, ale to było trudne. Laito ciągle się kręcił, raz mnie obejmował, raz ściskał, raz puszczał. Denerwowało mnie to. W końcu postanowiłam coś z tym zrobić. Powoli zaczęłam opuszczać łóżko. Wampir chyba to poczuł, bo przycisnął mnie do siebie.

- Gdzie uciekasz, laleczko? - zapytał.

- Non stop się wiercisz! - krzyknęłam.

- Nie krzycz bo "pan poważny i poukładany" zaraz tu będzie. - Zaczęłam się śmiać. - To przestań się wiercić! -

- Dobrze, zrobię coś z tym. - Uśmiechnął się a ja pokazałam palcem na drzwi.

- Najlepiej idź do siebie. -

- Wolę być u ciebie. - Przycisnął mnie mocniej do siebie. Postanowiłam w końcu usnąć.

Shizuka POV

Obudziłam się i poczułam ciężar na mojej talii. To ręka Ayato. Musiał przyjść tu w nocy! Tylko, po co ze mną śpi?

Ściągnęłam jego rękę ze mnie i wzięłam ubrania. Poszłam do łazienki. Po trzydziestu minutach byłam gotowa do szkoły. Od razu zeszłam na dół. Wszyscy już byli, oprócz Misaki. Usiadłam do stołu. Przede mną leżały kanapki i pusty kubek na herbatę. Napisałam SMS do Misaki, że jak wyjdzie z łazienki, to czy przyniesie mi herbatę żurawinową od Hazamy. Szybko dostałam odpowiedź. Zgodziła się.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Jestem! - krzyknęła Misaki i potajemnie wręczyła mi saszetkę. Włożyłam ją do filiżanki i zalałam wrzątkiem.

- Hazama po ciebie przychodzi? - zapytał Reiji. Ayato spojrzał na mnie pytająco, inni mieli to gdzieś.

- Dzisiaj nie. - Upiłam łyk herbaty.

- To świetnie - uśmiechnął się Ayato.

- Misaki, mam do ciebie prośbe. - Kanato spojrzał na moją przyjaciółkę.

Misaki POV

- Tak? - odpowiedziałam wampirowi.

- Pójdziesz dzisiaj ze mną na cmentarz? - Głupio mi było odmówić, więc się zgodziłam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Hej Kuroo! - Przywitałam się z chłopakiem.

- Cześć. - Uśmiechnął się.

- Wiesz może gdzie Rin i Shiemi? - zapytałam.

- Chyba są za szkołą. - Chłopak poruszył ponętnie brwiami. Zaśmiałam się. - A gdzie Shizuka? - spytał po chwili.

- Miała iść do automatu, sprawdzę czy tam jest. - Odwróciłam się, a Hazama złapał mnie za nadgarstek.

- Ja pójdę. - Powiedział stanowczo i poszedł.

Shizuka POV

Stałam pod automatem, gdy poczułam ręce na talii i po chwili znajdowałam się w kuchni szkolnej, której używa się do zajęć kulinarnych.

- Ore-sama jest głodny. - Ayato spojrzał na mnie. Tak, to przez niego tutaj jestem.

- Jakbyś nie zauważył, przed chwilą byliśmy pod automatem z jedzeniem! - uniosłam głos.

- Zrób mi Takoyaki. - Chłopak złapał mnie za nadgarstek.

- Nigdy tego nie robiłam... - Odwróciłam wzrok od niego.

- Dam ci wskazówki. - Złapał mnie w talii. Wyrwałam się.

- Okej, zrobię ci to żarcie. -

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Jakie pyszne! - Zielonooki spróbował dania. - Poczęstuj się. - I tak też zrobiłam.

- Jak na mój pierwszy raz, nie wyszło mi tak źle. - Ayato zaczął łapczywie jeść, i po krótkim czasie nie było już nic. Złapałam naczynia i włożyłam je do zlewu. Chciałam zacząć zmywać, lecz Ayato mi przerwał. Położył mnie na stole, znajdowałam się pod nim.

- Przydałoby się czegoś napić po jedzeniu. - Cmoknął moją szyję.

- Ayato, puść! - wrzasnęłam i zaczęłam się wyrywać.

Hazama POV

Szukałem Shizuki po całej szkole, nawet podczas lekcji, lecz nigdzie nie mogłem jej znaleźć. Gdy przechodziłem obok sali kulinarnej usłyszałem krzyki. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem, że pan "jestem najlepszy i lepiej nie podskakuj" próbuje ugryźć moją przyjaciółkę. Zepchnąłem go z niej.

- Hazama! Musisz mi zawsze przerywać?! - krzyknął Ayato.

- A ja mam ci ciągle powtarzać, że masz nie pić jej krwi?! - odpowiedziałem równym tonem. Po tym, jak Shizuka prawie przez niego umarła, nie ufałem mu.

- Ona sama o sobie decyduje! - Zielonooki prawie mnie uderzył, ale zrobiłem unik.

- Skoro krzyczy, to jej się to nie podoba! - Rzuciłem się na wampira z pięściami i zaczęła się bójka. Shizuka nas rozdzieliła.

- Bitch-chan, musiałaś? Było tak ciekawie. - Laito opierał się o ścianę.

Shizuka POV

Wybiegłam z klasy, zostawiając tam chłopaków. Rzucili się w pogoń za mną, oczywiście oprócz Laito. Chciałam do taty, do mojego kochanego taty. Tęsknię za nim.

Po dłuższym biegu chłopcy mnie dogonili. Od razu wtuliłam się w Hazamę, brudząc rozmazanym tuszem jego koszulę. Objął mnie i mocno ścisnął.

- Nie płacz, nic nam nie jest. - Wyłoniłam twarz z jego klatki piersiowej i spojrzałam na Ayato. Patrzył na nas ze zdenerwowaniem. Tylko czemu? Pewnie chce się napić. Wampir wzruszył ramionami i odszedł gdzieś. Kuroo po chwili mnie puścił i poszedł do klasy, a ja pobiegłam szukać Ayato.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Znalazłam go leżącego na materacu w sali gimnastycznej. Rzuciłam się na niego. Przytuliłam go na leżąco. Chłopak położył jedną rękę na moich plecach i delikatnie wbił się w mój obojczyk.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ohayo! :3

Jak w szkole?
U mnie okej :D nowa szkoła, strasznie się bałam, ale jest okej :)

Gwiazdkujcie i komentujcie 💕

I koniecznie zajrzyjcie do Luckyloove2003 i La_lu_squi 💜

Ciao! <3

~ Hanako

Red Moon 1&2 || Diabolik Lovers *w trakcie poprawek*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz