Rozdział 31.

2.2K 225 66
                                    

W zasadzie nie zwracałam uwagi na otoczenie. Nie interesowało mnie to jak się bawią moi goście bo jedyne o czym myślałam to Louis i to że przyszedł na imprezę. Nic nie mogło mi popsuć humoru. Nawet to, że wcale się do mnie nie odzywał i raczej trzymał się Harrego i Gemm. Wystarczyło mi, że czasami na mnie spojrzał. Ja nie odrywałam od niego wzroku wiedziałam co robi w każdej sekundzie.

- As może tak zajęła byś się swoimi gośćmi-spytała Max podchodząc do mnie.

- Dobrze sobie radzisz-odpowiedziałam nadal wpatrzona w Lou.

- Przestań w końcu, to wygląda ja byś miała na jego punkcie obsesje.

- Naprawdę?-spytałam momentalnie odwracając od niego wzrok.

- Kobieto stoisz tu i gapisz się w niego jak ciele w malowane wrota.

Spuściłam oczy zawstydzona i stwierdziłam, że Max może mieć rację. To wygląda przynajmniej niecodziennie.

- No dobra skończę-obiecałam i ruszyłam do jednej z grupek znajomych włączając się do rozmowy.

*

Impreza skończyła się około drugiej nad ranem i chyba wszyscy dobrze się bawili. Przynajmniej mam taką nadzieje i kiedy ich żegnałam każdy wychodził z uśmiechem na ustach. Nawet Louis pożegnał mnie małym, takim maciupkim uśmiechem. Ale uśmiechem! To przeważyło wszystko. Impreza na której w zasadzie tylko wgapiałam się w niego była najlepszą imprezą na jakiej byłam w życiu.

Nie zawracałam sobie głowy czymś tak prostym jak sprzątanie. W ogóle nie zauważyłam bałaganu w około. Poszłam prosto do łazienki nalałam wody do wanny i zanurzyłam się w niej po samą szyje oddając się przyjemnym myślą.

Czy ja się naprawdę zakochałam? Tak, co do tego nie ma wątpliwości. Mam wszystkie objawy. Nie mogę przestać o nim myśleć, na jego widok robi mi się ciepło gdzieś w okolicy serca i przede wszystkim tęsknie za nim cholernie. Chciała bym go przytulić i już nigdy nie puścić. Chciała bym go całować. Chciała bym cały czas na niego patrzeć. I chciała bym żeby on patrzył na mnie. Tylko na mnie. Kiedy tylko o tym pomyślałam od razu uśmiech zszedł z mojej twarzy. Znowu moje uczucia ulokowałam w złym miejscu. Znowu jestem na przegranej pozycji. Lou nigdy mi nie wybaczył i nie wybaczy. Co za ironia. On kochał mnie w tedy, a ja kocham go teraz. Czy mogło być coś gorszego? Los znowu nie jest dla mnie łaskawy. A może nie wszystko stracone?

*

- Idziemy do klubu.

- Ale...

- Nie nie nie, żadnego ale.

- No dobra.

Tak właśnie wyglądała większość naszych rozmów. Moich i Max. Ona coś proponowała ja na początku się broniłam ale ona groziła mi palcem i patrzyła na mnie karcąco, a ja potulnie się zgadzałam. Nie umiałam jej odmówić, a wiem że i tam wierciła by dziurę dopóki bym się nie zgodziła.

- To nasz pierwszy miesiąc w Londynie, musimy to uczcić.

- Szybko zleciało co?-spytałam uśmiechając się słabo.

Te 31 dni zleciało mi jak parę godzin. Za dużo się działo. Szczególnie w dwóch pierwszych tygodniach. Huragan w życiu prywatnym i zawodowym. Naprawdę ciężki był ten miesiąc. Ale na szczęście wszystko powoli wraca do normy. Z Harrym i jego rodziną mam prawie takie sam kontakt jak przed wyjazdem. W pracy powoli wszystko się normuje i uspokaja co bardzo mnie cieszy. Początki zawsze są trudne, a my przeszliśmy je w miarę spokojnie i teraz już możemy zająć się spokojnie realizacją kolejnych projektów. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Tylko jedno stoi w miejscu. Moje relacje z Lou. Tu nic się nie zmieniło i stoi w martwym punkcie. Kiedy się widzimy, zawsze w większym gronie, nie rozmawiamy ze sobą wcale. A kiedy udaje się nam zostać kilka chwil sam na sam on zaczyna zwyczajną nudną pogawędkę na zwyczajne tematy. Wyraźnie daje mi do zrozumienia że już nie jest mną zainteresowany, a wodzę za nim wzrokiem jak prowadzona na niewidzialnej smyczy. Nie wiem co mam robić. Przy Harrym wyglądało to zupełnie inaczej. Ukrywanie mojej słabości przychodziło mi łatwo i prosto. Harry nie miał o niczym pojęcia tak jak reszta, a teraz nie da się nie zauważyć mojego maślanego wzroku, który zawsze spoczywa na Lou i tylko na nim. I chyba on jedyny tego nie widzi.

Painter || H.S./L.T.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz